• Start
  • Wiadomości
  • Pomnik ks. Jankowskiego. Kolejna manifestacja i zapowiedź "gdańskich miesięcznic"

Protest pod pomnikiem ks. Henryka Jankowskiego i zapowiedź "gdańskich miesięcznic"

W sobotni wieczór, 12 stycznia, przy pomniku ks. Henryka Jankowskiego, środowiska lewicowe zorganizowały manifestację pod hasłem: "NIE dla pedofilii w kościele, TAK dla Komisji Prawdy". Przyszło ok. 100 osób. Jeden z uczestników zapowiedział, że kolejne protesty będą organizowane co miesiąc, zawsze 13 dnia. Mają to być "gdańskie miesięcznice".
12.01.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
W sobotni wieczór, przy pomniku ks. Jankowskiego odbyła się kolejna manifestacja. Uczestnicy domagali się m.in. usunięcia tego pomnika i odebrania honorowego obywatelstwa Gdańska zmarłemu duchownemu
W sobotni wieczór, przy pomniku ks. Jankowskiego (ul. Stolarska) odbyła się kolejna manifestacja. Uczestnicy domagali się m.in. usunięcia tego pomnika i odebrania honorowego obywatelstwa Gdańska zmarłemu duchownemu
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl


Manifestację zwołano w sobotę, 12 stycznia, na godz. 18. Jej organizatorami byli działacze środowisk lewicowych i centrolewicowych: ruchu miejskiego "Lepszy Gdańsk", partii .Nowoczesna, partii Razem, stowarzyszenia "Nie lękajcie się!", sympatycy Roberta Biedronia.

Zaczęło się od narzucenia na pomnik ks. Jankowskiego białego prześcieradła. Ktoś do cokołu przylepił kartkę z napisem "Pomnik hańby", obok - u stóp pomnika - postawiono dziecięce sandałki. Kilka osób przyszło ze świecami. Przemawiali mieszkańcy, a także zaproszeni na to wydarzenie politycy.

Domagano się powołania - niezależnej od rządu i Kościoła - Komisji Prawdy i Zadośćuczynienia, której celem byłoby "zbadanie wszystkich przypadków przemocy seksualnej księży wobec dzieci oraz faktu jej tuszowania przez funkcjonariuszy Kościoła i państwa", a także usunięcia z Gdańska pomnika prałata Henryka Jankowskiego, zmiany nazwy placu, który nosi obecnie imię duchownego, a także odebrania honorowego obywatelstwa Miasta Gdańska prałatowi Jankowskiemu.

CZYTAJ TEŻ:

Pomnik i skwer nie dla księdza Jankowskiego. Co z honorowym obywatelstwem Gdańska?

Prezydent Gdańska chce usunięcia pomnika. Społeczny Komitet Budowy Pomnika ks. Jankowskiego odpowiada


Michał Wojciechowicz ("Lepszy Gdańsk"), jeden z organizatorów sobotniej demonstracji, zapowiedział, że będą się one odbywać w Gdańsku każdego 13 dnia miesiąca - do czasu powstania wspomnianej Komisji Prawdy.

Ewa Lieder, posłanka Nowoczesnej, zapewniała, że ona i jej partia będzie popierać działania na rzecz powstania Komisji Prawdy.

- Tu nie chodzi o zemstę na Kościele, ale o ofiary. To czas, żeby Kościół do nich przyszedł. Tę kwestię trzeba rozwiązać, trzeba dotrzeć do prawdy - podkreślała posłanka. - Pedofilia to najgorsze, co może spotkać dzieci, które nie potrafią jeszcze się bronić.


Protesty to reakcja na grudniowy reportaż Gazety Wyborczej, w którym oskarżono ks. Jankowskiego o pedofilię i krzywdzenie dzieci
Protesty to reakcja na grudniowy reportaż Gazety Wyborczej, w którym oskarżono ks. Jankowskiego o pedofilię i krzywdzenie dzieci
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl


Anna Starzewska z partii Razem zapewniała, że jej ugrupowanie nie pozwoli "zamieść problemu pedofilii w polskim Kościele pod dywan".

- To nie jest atak na wiarę, ale jest to atak na Kościół - instytucję, w której dba się o pozory świątobliwości - stwierdziła.

Beata Maciejewska z ugrupowania Roberta Biedronia przyznała z kolei, że w jej ocenie w tej sytuacji zawiodło przede wszystkim państwo polskie.

- Do Kościoła nie każdy należy, ale każdy jest obywatelem państwa, i wszyscy podlegają prawu. Odebranie godności kilkuletniemu bądź kilkunastoletniemu człowiekowi, który z otwartym sercem przychodzi do Kościoła i zostaje w nim skrzywdzony, nie powinno pozostać bezkarne - argumentowała Maciejewska.

Piotr Pawłowski z fundacji "Nie lękajcie się" stwierdził z kolei, że państwo polskie "położyło się plackiem" przed instytucją Kościoła.

- Ktoś musi to nazwać złem. Ludzie tak haniebnie skrzywdzeni przez pedofilów często zamykają się w sobie. Przeżywają gigantyczny stres i wstyd. Tymczasem w ostatnich tygodniach nieraz słyszałem zarzuty i pytania o to, dlaczego ofiary pedofilów, w tym ks. Jankowskiego, dopiero teraz zaczynają mówić. Właśnie dlatego: przez ten ogromny stres i poczucie wstydu. Potwierdzi to każdy psycholog - mówił Pawłowski.

Była to już kolejna w ostatnich tygodniach manifestacja zorganizowana pod pomnikiem, zmarłego w 2010 roku, proboszcza kościoła św. Brygidy i kapelana "Solidarności". Protesty zaczęły się po reportażu, który w grudniu 2018 r. opublikowała Gazeta Wyborcza. Przedstawiono w nim relację jednej z kobiet, która oskarża ks. Jankowskiego czyny pedofilskie.

Manifestacja miała pokojowy charakter, trwała blisko godzinę. Uczestniczyło w niej ok. 100 osób.

TV

Mieszkańcy Młynisk i prezydent Gdańska przy jednym stole