• Start
  • Wiadomości
  • Dlaczego prokuratura Ziobry umorzyła sprawę radnej Gdańska?

Dlaczego prokuratura Ziobry umorzyła sprawę radnej Gdańska?

W maju 2016 roku Anna Kołakowska, radna Miasta Gdańska zaatakowała w mediach społecznościowych gdańską poseł Agnieszkę Pomaską. Radna zamieściła zdjęcie parlamentarzystki z dopiskiem: „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso”. Kierowana przez ludzi ministra Zbigniewa Ziobry prokuratura trzykrotnie umorzyła dochodzenie w tej sprawie. Sprawę po prostu “ukręcono”, na podstawie niezasadnych decyzji - tak wynika z kontroli przeprowadzonej przez Prokuraturę Krajową.
15.01.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Dwa sąsiadujące ze sobą zdjęcia portretowe kobiet w średnim wieku
Po lewej posłanka Agnieszka Pomaska, obok - Anna Kołakowska, była gdańska radna z ramienia PiS
fot. Grzegorz Mehring, Jerzy Pinkas/gdansk.pl

Zróżnicowane metody nadużyć

Poseł Agnieszka Pomaska poinformowała w środę, 15 stycznia, że umorzona sprawa prokuratorska przeciwko byłej gdańskiej radnej Annie Kołakowskiej znalazła się wśród 200 dochodzeń i śledztw z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, które w ostatnich miesiącach wzięła pod lupę Prokuratura Krajowa. Chodzi o sprawy, co do których istnieje podejrzenie wywierania wpływu politycznego na pracę prokuratorów. Wnioski z kontroli przedstawia tzw. Raport Bodnara. Okazuje się, że na 200 takich spraw, prowadzonych w latach 2016 - 2023, tylko 37 nie zmanipulowano. 

Metody nadużyć były zróżnicowane: wszczynanie i przewlekłe prowadzenie; blokowanie zakończenia spraw; wędrówka spraw w celu przedłużania postępowania; wszczęcie postępowania jako okazja do szykan; pomijanie, niszczenie, zaniechanie przeprowadzenia istotnych dowodów. 

Generalne zasady były proste: chronić swoich, gnębić przeciwników. Tak funkcjonowała prokuratura pod rządami ministra Zbigniewa Ziobry.

Czytaj także: Mord na tle politycznym. Dożywocie dla zabójcy prezydenta Pawła Adamowicza

Prokurator konsekwentnie umarzał

Jedną z takich zmanipulowanych spraw jest właśnie postępowanie wobec Anny Kołakowskiej, gdańskiej radnej klubu Prawa i Sprawiedliwości IV kadencji RMG, w latach 2015 - 2019.  Post o treści „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso” był wielokrotnie wyświetlany i komentowany przez internautów. Był również szeroko komentowany w mediach i prasie. W związku z tym wpisem pod adresem poseł Agnieszki Pomaskiej kierowane były liczne groźby karalne, w związku z którymi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zaproponowała posłance ochronę.

24 maja 2016 r. Platforma Obywatelska złożyła do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Annę Kołakowską polegającego na publicznym nawoływaniu do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego (art. 255, par. 1 Kodeksu karnego, w związku z art. 222 par. 1 kk). 

Prokuratura, za rządów PiS, trzykrotnie umorzyła śledztwo w tej sprawie twierdząc, że czyn nie zawiera ustawowych znamion czynu zabronionego. Pod każdy z umorzeń podpisała się prok. Katarzyna Paciorowska-Rokicka, pełniąca wówczas funkcję prokuratora rejonowego w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Śródmieście. Decyzje były właśnie takie, mimo orzeczeń sądu, które uchylały wcześniejsze postanowienia Prokuratury o umorzeniu śledztwa.

Sprawiedliwość dla Pomaskiej

W tej sytuacji pokrzywdzona Agnieszka Pomaska zmuszona była złożyć tzw. subsydiarny akt oskarżenia. W marcu 2018 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że Anna Kołakowska jest winna znieważenia posłanki. Radną skazano na 1 tys. zł grzywny. Następnie Sąd Apelacyjny w Gdańsku 28 grudnia 2018 roku podtrzymał ten wyrok, dodatkowo obciążając byłą radną kosztami postępowania apelacyjnego. 

Anna Kołakowska próbowała się odwołać od tych wyroków, ale ostatecznie przegrała - 10 lipca 2019 r. Sąd Najwyższy odrzucił jej skargę kasacyjną. 

Skoro zapadł wyrok przeciwko Annie Kołakowskiej, to w czym problem? Chodzi o to, że prokuratura - na którą wszyscy płacimy podatki - zachowywała się jak prywatna firma, wykonująca zlecenia polityków. Były to praktyki nie tylko naganne, ale podpadające pod sankcje karne lub dyscyplinarne. Anna Kołakowska poniosła odpowiedzialność za swój czyn tylko i wyłącznie dzięki wniesieniu sprawy do sądu przez posłankę Agnieszkę Pomaską i orzeczeniom niezawisłych sądów.

Czytaj także: Pomorska policja zwiększa kadry. Medal za Zasługi dla Policji dla Aleksandry Dulkiewicz

Błędne decyzje, fikcyjny nadzór

Kontrola Prokuratury Krajowej wykazała, że decyzje prokuratorskie podejmowane w sprawie radnej Anny Kołakowskiej były niezasadne. Jednak powyższych rozstrzygnięć nie można wzruszyć z uwagi na prawomocny wyrok, który zapadł w wyniku złożonego przez pokrzywdzoną Agnieszkę Pomaską subsydiarnego aktu oskarżenia. 

Z akt nadzoru wynika także, że postępowanie przygotowawcze zostało objęte zwierzchnim nadzorem służbowym, jednak miał on charakter iluzoryczny (a można byłoby oczekiwać rzeczywistego  doradztwa, konsultacji i wskazania właściwych kierunków ze względu na stosunkowo  skomplikowany przedmiot postępowania rzeczywistego). 

Sprawy z konsekwencjami

Wspomniane 200 spraw o charakterze politycznym bada - wyłącznie analizując akta - dziesięcioosobowy zespół prokuratorów, powołany przez prokuratora krajowego. 

W przypadku 112 postępowań zastrzeżenia są poważne i „powinny skutkować zdecydowaną reakcją w sferze odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej”. Już skierowano 35 wniosków o taką odpowiedzialność, wszczęto 14 postępowań karnych i cztery służbowe. Wnioski dotyczą prokuratorów prowadzących lub nadzorujących badane sprawy.

TV

Video Player is loading.
Reklama
Aktualny czas 0:00
Czas trwania -:-
Załadowany: 0%
Typ strumienia NA ŻYWO
Pozostały czas -:-
1x
    Dwa nowe żłobki dla Gdańska