- W ramach rewitalizacji Nowego Portu chcieliśmy, aby powstał park na Szańcu Zachodnim. Mieszkańcy apelują o to od wielu lat, dlatego ten element znalazł się w programie rewitalizacji Nowego Portu - powiedział w poniedziałek, 29 marca, podczas konferencji prasowej Piotr Grzelak, zastępca prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju. - Przewidzieliśmy na to kwotę 6,5 miliona złotych. Niestety, ten element w ramach rewitalizacji nie zostanie zrealizowany. W ramach tej perspektywy unijnej, w ramach tych środków przeznaczonych na rewitalizację Nowego Portu, wiemy już dziś, że nie ma szans abyśmy do 2023, zrealizowali i rozliczyli tę inwestycję. To jednak nie zatrzymuje naszej determinacji, aby ten park powstał.
Remediacja Szańca Zachodniego - dlaczego jest potrzebna?
Szaniec Zachodni to historyczna nazwa miejsca, w którym w XVII wieku zbudowano fortyfikacje obronne uzupełniające Twierdzę Wisłoujście, ważne dla zapewnienia bezpieczeństwa portu gdańskiego. W drugiej połowie XX wieku mieściła się tu baza paliwowa CPN. Obecnie teren nie jest zagospodarowany, a główną przeszkodą w jego użytkowaniu jest wysoki poziom zanieczyszczeń ropopochodnych, będących pozostałością właśnie bazy paliwowej. Prace nad sposobem oczyszczenia terenu rozpoczęto w 2016 roku.
W listopadzie 2017 roku Hydrogeotechnika sp. z o.o. przedstawiła trzy możliwe sposoby remediacji terenu. Z uwagi na koszty przedsięwzięcia oraz czas trwania poszczególnych sposobów remediacji, jedynym możliwym wariantem pozwalającym na realizację zagospodarowania parku w projekcie rewitalizacji Nowego Portu był wybór opcji polegającej na usunięciu i utylizacji widocznych gołym okiem zanieczyszczeń, nawiezienie warstwy czystej ziemi i pozostawienie naturalnemu oczyszczeniu, przy jednoczesnym zagospodarowaniu i użytkowaniu tego terenu jako parku.
W oczekiwaniu na decyzję
Aby zrealizować zadanie, w grudniu 2018 roku miasto wystąpiło z wnioskiem do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) o wydanie decyzji ustalającej plan remediacji zanieczyszczenia powierzchni ziemi na terenie Szańca Zachodniego. Przedstawiciele RDOŚ w kwietniu 2019 roku uczestniczyli w wizji lokalnej. Od tego momentu toczyły się uzupełnienia i ustalenia zmian w złożonym wniosku. W marcu 2020 roku RDOŚ wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji nakazującej usunięcie odpadów stałych zalegających na powierzchni. Działanie to zostało wykonane w listopadzie 2020. Pomimo tego na początku grudnia 2020 roku RDOŚ wydał decyzję nakładającą na miasto obowiązek usunięcia odpadów. Miasto pod koniec grudnia 2020 roku wniosło o uchylenie decyzji w całości i umorzenie postępowania. W dniu 1 lutego 2021 Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, zawiadomił o przesunięciu terminu rozpatrzenia odwołania na 30 kwietnia 2021 roku uzasadniając to koniecznością dokładnego ustalenia stanu faktycznego sprawy.
Miasto stoi na stanowisku, iż zarówno uporządkowanie, jak i oczyszczenie z substancji toksycznych, należy traktować równoważnie i planować dla nich działania zmierzające do ich kompleksowego rozwiązania, tj. wyeliminowania ze środowiska naturalnego.
Finansowanie Szańca Zachodniego bez środków unijnych
- Nie obrażamy się na fakty, ale one są takie, że nie mamy ostatecznej decyzji RDOŚ - u i musimy zrezygnować. Takie też pismo wysłaliśmy do Urzędu Marszałkowskiego o wycofanie tego przedsięwzięcia z programu rewitalizacji i przekazanie tych środków na pozostałe zadania w ramach tego, co w tej chwili realizujemy w Nowym Porcie i wszystkich dzielnicach rewitalizowanych – podkreślał prezydent Piotr Grzelak.
Realny termin otrzymania decyzji dotyczący planu remediacji i późniejszego zagospodarowania parku jest niemożliwy do określenia. Wymagane jest pozyskanie dokumentacji technicznej, pozwoleń na rozbiórkę, uzgodnień z ewentualnymi gestorami, Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków i RDOŚ. Szacowany czas na te działania to około 2 lata. Sam termin usunięcia odpadów jest zależny od przyszłej dokumentacji technicznej. Wyklucza to możliwość realizacji zadania w kończącej się unijnej perspektywie budżetowej 2014-2020 (rozliczanie do 2023 r.).
Miasto będzie nadal jednak prowadziło starania, by przeprowadzić remediację terenu i utworzyć park. Do współpracy przy tym projekcie zaproszony zostanie również PKN Orlen, jako następca CPN-u.
- Rewitalizacja Szańca Zachodniego to dla nas ważne przedsięwzięcie, choćby z powodu lokalizacji w trójkącie bardzo atrakcyjnych miejsc w przyszłości: Placu Nawodnego i Twierdzy Wisłoujście (rewitalizowanej za 25 milionów złotych) - powiedział Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydenta ds. inwestycji. - Nie będziemy w stanie przeprowadzić procesu remediacji bez wsparcia z zewnątrz. Jeśli nie ze środków unijnych, to z innych źródeł. Dlatego właśnie zwracamy się do PKN Orlen jako następcy CPN-u, którego baza funkcjonowała tutaj przez wiele lat i z którego powodu nastąpiło zanieczyszczenie tego terenu, aby włączył się do tego projektu i wspólnie z nami oczyścił tę przestrzeń oraz przeprowadził proces zagospodarowania, jako parku dla mieszkańców Nowego Portu i wszystkich gdańszczan. Chciałbym także zaapelować do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, abyśmy wspólnie przełamali ten impas i znaleźli sposób remediacji, który będzie wykonalny technicznie i finansowo. Podobnie jak udało się to w przypadku przebudowy nabrzeża, będącego częścią Szańca Zachodniego.
W działania na rzecz remediacji zaangażowani są również radni miasta oraz dzielnicy Nowy Port.
- Dla nas, mieszkańców i współautorów jedynej w historii Gdańska uchwały obywatelskiej (w sprawie rewitalizacji Szańca), najważniejsze jest, by te środki się znalazły - zaznaczył Łukasz Hamadyk, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Nowy Port. - W jaki sposób, to jest kwestia drugorzędna. Uważam, że Orlen jest firmą społecznie odpowiedzialną. Dziękuję włodarzom miasta, że ten temat jest im bliski i jestem przekonany, że następnym razem spotkamy się tutaj przy realizacji tego tematu, za co mocno trzymam kciuki.