Rozmowa prowadzącego program Jacka Naliwajka z prezydentem Piotrem Kowalczukiem rozpoczęła się od tematu budowy szkoły w Kowalach. Planowana od lat wspólna inwestycja gmin: Gdańska, Pruszcza Gdańskiego i Kolbud stanęła pod znakiem zapytania po tym jak niespełna tydzień temu wójt ostatniej z nich - Lech Grombala - wyraził zamiar odstąpienia od współpracy z pozostałymi samorządami i zbudowane własnej, małej placówki.
- Szkoła w Kowalach powstanie, we wrześniu 2018 roku uczniowie muszą usłyszeć już pierwszy dzwonek, choćby miało się okazać, że wybudujemy ją sami z Pruszczem Gdańskim i na działce po “gdańskiej” stronie Kowal - zapewniał prezydent Kowalczuk. - Potrzebujemy szkół na południu miasta. W tym samym czasie otwarta zostanie druga podstawówka, przy ulicy Jabłoniowej.
- Ale Lech Grombala twierdzi, że Gdańsk i Pruszcz nie wywiązują się z obietnicy przebudowania układu drogowego na potrzeby przyszłej szkoły - dopytywał Jacek Naliwajek.
Prezydent podkreślił, że w sprawie szkoły w Kowalach nie ma żadnych odstępstw od umowy zawartej między partnerskimi samorządami kilka lat temu.
Prowadzący “Rozmowy Kontrolowane” pytał również o dalszy los szczepień nastoletnich gdańszczanek przeciwko wirusowi HPV. - Kilka miesięcy temu Miasto przeprowadziło ankietę wśród rodziców: pięćdziesiąt procent ludzi deklaruje chęć szczepienia córek, jeśli miasto je sfinansuje. Dlaczego wciąż nie ma decyzji w tej sprawie?
- Przypomnę również, że 40 procent rodziców nie chce szczepień przeciwko HPV, ponieważ brakuje im informacji na ten temat, a 10 procent kategorycznie odmawia. Obecnie nie ma rzetelnych wyników badań, które potwierdziłoby skuteczność tych szczepień. Nie mówi się również o licznych powikłaniach - podkreślił Piotr Kowalczuk. - Z pewnością będziemy rozmawiać jeszcze na ten temat z ekspertami niezależnymi od producentów szczepionek, do rozmów zaprosimy też rodziców.
W audycji poruszono również temat reformy systemu szkolnictwa w Polsce i - co za tym idzie - likwidacji gimnazjów. Piotr Kowalczuk zapowiedział, że siatka szkół będzie tworzona społecznie, w gronie nie tylko dyrektorów szkół, ale także: radnych dzielnicowych, rad rodziców i gdańskich rajców.
- Co macie przeciwko reformie w Gdańsku? Sam pan prezydent mówi, że w mieście jest tylko 10 samodzielnych gimnazjów. Co to za problem? - pytał Jacek Naliwajek.
- Zapraszam pana na spotkanie z dziesięcioma społecznościami, które przez kilkanaście lat zbudowały dobrze funkcjonujące szkoły - odpowiedział Kowalczuk.
Podkreślił również, że w gdańskich podstawówkach, zespołach kształcenia podstawowego i gimnazjalnego oraz w szkołach średnich jest dość miejsc dla każdej dodatkowej klasy uczniów.
- I nie potrzebują do tego nauczycieli z tych dziesięciu gimnazjów, bo kadra w gdańskich szkołach często nie do końca wypracowuje etaty. Nie ma potrzeby otwierania kolejnych podstawówek, bo nie ma dla nich uczniów - dodał Kowalczuk. - Będą więc zwolnienia dyrektorów, nauczycieli i personelu. Niech pani minister nie mówi, że ich nie będzie.
Wiceprezydent przypomniał, że w listopadzie Ministerstwo Edukacji ogłosić ma nową siatkę przedmiotów. Być może część nauczycieli znajdzie prace ucząc przysposobienia obronnego, albo jako doradcy zawodowi.
- Ale nauczyciel, który przez 30 lat pracował przy tablicy nie zostanie w ciągu kilku miesięcy dobrym doradcą zawodowym. Mamy bardzo mało czasu na zmiany i w dodatku wciąż nie wiemy, jak to będzie wyglądało - tłumaczył Piotr Kowalczuk.
Na zakończenie audycji wiceprezydent zapowiedział, że w październiku w gdańskich szkołach rozpoczną się rozmowy na temat tworzenia nowej siatki szkół. W tym samym miesiącu odbędzie się spotkanie Forum Rad Szkół i Rad Rodziców.
audycji wysłuchała IB
Posłuchaj wywiadu z Piotrem Kowalczukiem, zastępcą prezydenta Gdańska