Pozew złożyli kilka dni temu były dyrektor MIIWŚ Paweł Machcewicz oraz dwaj byli wicedyrektorzy Janusz Marszalec i Piotr Majewski, a także były szef działu naukowego Rafał Wnuk.
Chodzi o respektowanie praw autorskich. Byli dyrektorzy - jako twórcy scenariusza wystawy głównej - powołują się na to, że wystawa, podobnie jak książka jest dziełem zamkniętym, autorskim i osoby trzecie nie mogą dokonywać w niej - jako utworze - dowolnych zmian. Scenariusz wystawy powinen zachować integralność i spójność.
Żądają więc powrotu do stanu sprzed 29 października 2017 roku.
Autorzy pozwu domagają się:
- zaprzestania emitowania filmu “Niezwyciężeni” produkcji IPN, który to film zamyka teraz wystawę. Wcześniej był to film w reżyserii Mateusza Subiety przedstawiający sytuację po II wojnie światowej po dwóch stronach tzw. Żelaznej Kurtyny;
- Chcą też, by w ostatniej, 18 sekcji wystawy, zatytułowanej “Od wojny do wolności” znów pojawił się motyw muzyczny “The House of the Rising Sun” zespołu The Animals;
- I wreszcie chcą, aby usunąć z pokoju zatytułowanego “Związek Radziecki” nowy eksponat - rewolwer Nagant i przywrócić tam sowiecką grę planszową dla dzieci “Plan pięcioletni”, symbolizujący ówczesną propogandę ZSRR.
Machcewicz, Marszalec, Majewski i Wnuk chcą też, by obecne władze MIIWŚ przeprosiły ich na łamach mediów za wprowadzenie zmian bez konsultacji oraz domagają się wpłaty 10 tysięcy złotych na Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym w Gdańsku.
Byłych dyrektorów będzie przed gdańskim sądem reprezentował Maciej Ślusarek, specjalista od praw autorskich z Kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy z Warszawy.
Przypomnijmy, że w czasie konferencji prasowej w MIIWŚ w październiku 2017 obecny dyrektor dr Karol Nawrocki, pytany o ewentualny pozew, powiedział: - Ja jestem gotowy na ten proces, ale on się mocno opóźnia. To zaczyna być już trochę śmieszne. Ja na ten proces czekam i poniosę odpowiedzialność za to, że Irenę Sendlerową wyciągnę zza hydrantu, że pokażę ojca Kolbe. Czekam na pismo procesowe. Poniosę też konsekwencje, jeśli wolny polski sąd uzna, że dbając o polskich bohaterów, przekroczyłem prawo.
Karol Nawrocki zapowiedział wtedy co najmniej 12 zmian wystawy głównej.
Rzecznik MIIWŚ Aleksander Masłowski powiedział nam: - Póki tego pozwu fizycznie nie mamy i nie wiemy, co w nim jest, żadnego komentarza nie będzie.