„Chodowiecki” to film krótkometrażowy według scenariusza i w reżyserii Jakuba Pączka - uznanego i wyróżnianego na festiwalach w Polsce i na świecie twórcy krótkich form, reżysera spektakli telewizyjnych, filmów fabularnych i dokumentalnych. Jego studencka etiuda „Pralka” przyniosła mu między innymi nagrodę na Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu (2009 rok) oraz nagrodę dla najlepszej etiudy studenckiej festiwalu KULT OFF KINO w TVP KULTURA; film dokumentalny „Najlepsze kąski na wagonach” nagrodę na festiwalu RailFilm w Austrii; a „Strona A” - nagrodę dla najlepszej etiudy podczas festiwalu KAMERA AKCJA Łódź. Reżyser stworzył też między innymi anglojęzyczny jednominutowy dokument „Rolls of Identity”, nagrodzony w Brazylii, Chorwacji, Kanadzie, Słowacji, USA i innych krajach. Liczne nagrody przyniosły mu też dłuższe formy - podczas Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni nominowany był do Złotych Lwów za swój pełnometrażowy film „Reakcja łańcuchowa”.
Najnowsza produkcja Jakuba Pączka to innowacyjny, łączący w sobie animację i dokument, krótkometrażowy film poświęcony żyjącemu w XVIII wieku gdańskiemu artyście - malarzowi i rysownikowi - Danielowi Chodowieckiemu. Z poczuciem humoru opowiada o jego drodze, od dzieciństwa w Gdańsku, aż do zdobycia statusu jednego z najbardziej uznanych twórców swojej epoki. Co ciekawe, biografia Chodowieckiego ukazana została za pomocą jego oryginalnych grafik - „ożywionych” poprzez animację. Jest to więc „found footage” - dzieło zrealizowane z wykorzystywaniem materiałów, nieżyjącego już w tym przypadku, autora ponad dwóch tysięcy rycin, przeszło stu obrazów i miniatur i tysięcy rysunków. Uzupełniają je prace innych artystów, oparte na jego rysunkach, lub jego samego przedstawiających.
- Pomysł „poruszenia” grafik Daniela Chodowieckiego w formie filmu animowanego dojrzewał w mojej głowie od jakiegoś czasu - zdradza reżyser. - Dla większości Polaków ta postać jest zupełnie obca. Chciałem spróbować ten stan zmienić. Odkryłem, że Chodowiecki ponad dwieście lat temu sam pozostawił nam materiały umożliwiające animowanie swoich prac. Miałem przy tym szczęście uzyskać dostęp do znajdującej się w Krakowie prywatnej kolekcji jego rycin i rysunków, prawdopodobnie jednej z największych w Polsce, liczącej prawie półtora tysiąca odbitek.
Wartość niedługiego - trwającego 5:30 minut filmu - wynika jednak nie tylko z możliwości oglądania prac Chodowieckiego, bardzo rzadkich w rodzimych zbiorach. Grafiki, wybrane przez reżysera, zostały zdigitalizowane w dużej rozdzielczości, poddane obróbce i animacji, co pozwala zobaczyć je po pierwsze w ruchu, po drugie - w niesamowitym detalu, który trudno normalnie dostrzec gołym okiem. Stronę wizualną filmu uzupełniają materiały źródłowe, listy i swoista autobiografia, którą Chodowiecki napisał w 1780 roku.
Muzykę do filmu stworzył Piotr Maciejewski, współzałożyciel zespołu „Muchy”, obecnie występujący solowo pod pseudonimem Drivealone. Głosu gdańskiemu artyście udzielił wielokrotnie nagradzany polski aktor teatralny i filmowy Mirosław Haniszewski. Odegrał między innymi główną rola w filmie „Jestem mordercą” w reżyserii Macieja Pieprzycy, oraz tytułową rolę w spektaklu Teatru Telewizji „Reytan. Po drugiej stronie drzwi” w reżyserii Jakuba Pączka. Za swoją kreację w filmie „Amok” otrzymał nominację do Polskiej Nagrody Filmowej Orły 2017. Jego głosem Chodowiecki sam opowiada o sobie - z właściwą sobie skromnością i poczuciem humoru.
- Ciepły i ironiczny głos Mirosława Haniszewskiego zawsze kojarzył mi się z Chodowieckim - tłumaczy Jakub Pączek. - Same ryciny ożywił animator Krzysztof Cięgowski. Nieoceniona była też pomoc Kaliny Zabuskiej, najwybitniejszej polskiej znawczyni artysty, która zgodziła się być konsultantką naukową naszego projektu. Mam nadzieję, że ten krótki film stanie się początkiem serii tego typu produkcji poświęconych polskim artystom. Mogę zdradzić, że razem z producentami projektu już nad tym pracujemy. Być może uda nam się także zrealizować pełnometrażowy animowany projekt poświęcony Chodowieckiemu.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Chodowiecki inspiruje filmowców (i nie tylko: do fascynacji pracami gdańszczanina przyznawali się także między innymi Johann Wolfgang Goethe i Gunter Grass). Nie wszyscy wiedzą, że rysunki gdańskiego artysty urzekły kiedyś innego filmowego twórcę - i to samego... Stanleya Kubricka, reżysera takich legendarnych produkcji, jak „2001: Odyseja Kosmiczna”, „Mechaniczna pomarańcza” czy „Lśnienie”. O fascynacji Kubricka gdańszczaninem, do której doszło, gdy ten pracował nad filmem „Barry Lyndon” (1975 rok), opowiedział pracujący z nim ówcześnie scenograf, Ken Adam: „Chodowiecki, był artystą, który zaintrygował nas oboje (...), był mistrzem rysunku i akwareli, o cudownie prostym stylu i niezwykłym darze kompozycji”. Inspiracja artystą z Gdańska popłaciła - Ken Adam za ten film otrzymał Oscara w kategorii Najlepsza Scenografia.
Premiera filmu „Chodowiecki” odbyła się 16 października 2020 roku. Produkcję można obejrzeć bezpłatnie na stronie: www.Chodowiecki.com. Dostępna jest wersja dla niesłyszących, oraz z angielskimi napisami.
Projekt dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Kultura w sieci”. Producentem filmu jest firma Color Pro.