Film "KWARANTANIEC"
Są razem, pomimo izolacji. Kartkę z hasłem “Taniec łączy” w ostatniej sekwencji filmu trzyma w dłoniach Paulina Wycichowska, poznańska tancerka i pomysłodawczyni projektu, w którym wzięło udział 157 tancerzy.
Zadaniem każdego z nich było nawiązać do ruchu poprzednika i rozpocząć swój występ w momencie, w którym kończy go koleżanka czy kolega.
Wśród tancerzy, prezentujących rozmaite szkoły i style tańca są: Natalia Trafankowska, solistka Teatru Wielkiego w Poznaniu, Ewa Wycichowska wieloletnia dyrektorka Polskiego Teatru Tańca, ale też Tatiana Tati Cholewa, tancerka nienormatywna.
Odnajdujemy też nazwiska znane gdańszczanom - są tu osobistości z Trójmiasta: Joanna Czajkowska, Andrzej Morawiec, Roman Komassa, Kasia Pastuszak, Dana Chmielewska, Basia Jasińska (Pędzich), Joanna Nadrowska i Maciek Florek oraz stąd pochodzące, jak: Artur Grabarczyk, Magda Jędra, Magda Wójcik, Helena Ganjalyan czy Ewelina Sobieraj.
- Mimo że każde z nas ma swoją specyfikę, porusza się w inny sposób, pracuje gdzie indziej, ale przy różnych problemach i niedostatkach zawsze jesteśmy razem. Taniec jednoczy i możemy na siebie liczyć - mówi Maciek “Gleba” Florek, mieszkający w Gdańsku tancerz, choreograf, autor wielu projektów tanecznych i teatralnych, zwycięzca pierwszej edycji programu “You Can Dance”. - Baliśmy się czy to przesłanie zostanie zauważone.
“Kwarantaniec” (Quarandance) to również ciekawy przegląd strojów - najczęściej domowych, choć można też stać na pointach i w tutu w kuchni - oraz polskich wnętrz, bo większość tancerek i tancerzy zaprasza nas do swoich domów. Przechodzą płynnie z sypialni do salonów, sceną stają się kanapy, balkony, tarasy a nawet winda. Nieliczni zdążyli nagrać scenki przed powszechną kwarantanną i teraz z rozrzewnieniem możemy się przyglądać, jak pięknie wygląda w tle łąka czy trawnik przed blokiem. Zdarza się nawet egzotyczny pejzaż. Maciek Florek tańczy na plaży na Westerplatte.
- Nagrywałem nad morzem, kiedy jeszcze nie było obostrzeń - mówi tancerz. - Nikogo wokół nie było. Wziąłem “młodego” do wózka biegowego, na wózku postawiłem aparat i starałem się pokazać trochę fal i całą przestrzeń, żeby dać nieco wytchnienia osobom, które morza nie zobaczą jeszcze jakiś czas. Może da im to trochę pozytywnej energii?
Występy tancerzy to najczęściej błyskotliwe sola, ale jest też kilka duetów. Popisy nie są dłuższe niż pięć sekund i czasem towarzyszą im widzowie - to zainteresowane psy i raczej zdziwione koty właścicieli. Całość spina bardzo energetyczna muzyka przygotowana przez Michała Strugarka, którego występ film rozpoczyna. Praca nad całością, od pomysłu do premiery 4 kwietnia trwała niecałe trzy tygodnie i ma już ponad 21 200 wyświetleń.
Bezpośrednią inspiracją dla Pauliny Wycichowskiej, która zaangażowała kolegów do wspólnej pracy był film „Exquisite Corpse” w reżyserii Mitchella Rose’a z 2016 r. Teraz pomysł amerykańskich choreografów znajduje twórczych naśladowców.
- Rozmawiałem właśnie z Grzegorzem Pawelcem z Gdańskiego Ośrodka Sportu - mówi Florek. - Mam nadzieję, że uda się zrobić taką wersję filmu z piłkami i pokazać, że sport może też być domowy. Każdy poświęci pięć, siedem sekund na swoją dyscyplinę, a przecież mamy w Gdańsku i okolicach znakomitych, wręcz artystów - sportowców, od Natalii Partyki aż po futbolowców.
Maciek Florek przyznaje, że artyści są teraz w bardzo trudnej sytuacji, ale ich los na co dzień też nie jest łatwy.
- My, artyści jesteśmy ćwiczeni bardzo - mówi. - Jeśli chodzi o pandemię, to mamy ją na co dzień. Nasze stawki i nasze funkcjonowanie w teatrze powodują, że właściwie jesteśmy cały czas w kryzysie, więc może jesteśmy bardziej uodpornieni na pewne działania. I tym optymizmem staraliśmy się pokazać, że można funkcjonować. Nie ma się co załamywać, tylko szukać bliskich osób, znajomych, relacji, które nam pomogą, gdy jest bardzo źle.
WIĘCEJ: 11. Gdański Festiwal Tańca. "Motus Animi Continuum" Ewy Wycichowskiej. ROZMOWA
„Kieruj bez procentów” z nowym spotem