Problemy z kontuzjami
Polska była faworytem. Zdecydowanym. W styczniu na turnieju towarzyskim w Hiszpanii nasza reprezentacja piłkarzy ręcznych rozbiła Słowaków 39:20. W polskiej ekipie z powodu kontuzji z gry wykluczeni zostali m.in. Szymon Sićko, Michał Olejniczak, Arkadiusz Ossowski, Piotr Jędraszczyk i Michał Daszek, który wypadł w ostatniej chwili. Wszyscy ci zawodnicy mogliby rozpocząć mecz w wyjściowym składzie.
Selekcjoner reprezentacji Marcin Lijewski musiał się nieźle nagłowić, kogo wybrać, komu zaufać. W szerokiej grupie zawodników powołanych na dwumecz ze Słowacją było dwóch z Energa Wybrzeże Gdańsk: Jakub Powarzyński i Maciej Papina. Ten pierwszy pojawił się w wyjściowym składzie, drugi - a był to jego debiut w reprezentacji Polski - jeszcze w pierwszej połowie, w której świetnie asystował i zdobył dwa gole.
Rywale prowadzą od początku
Początek spotkania nie był jednak wymarzony. Po 180 sekundach gry było 0:2. Pół minuty później Kamil Syprzak zdobył pierwszego gola. Kolejne kilkadziesiąt sekund i na tablicy wyników 1:4. Biało-czerwoni zbliżali się do rywali na jedną bramkę, ale ci skutecznie przebijali się przez naszą defensywę. W 13. minucie trafili po raz siódmy (4:7).
Postrachem dla Słowaków był Kamil Syprzak. Mierzący 207 cm polski obrotowy w pierwszym kwadransie cztery razy trafił do ich bramki. No i Jakub Skrzyniarz po raz pierwszy zatrzymał rzut Słowaków.
Moryto daje sygnał
Kapitalna akcja Arkadiusza Moryto, który szczupakiem rzucił się na bezpańską piłkę w środku boiska, złapał ją oburącz, przykrył ciałem, nie dał zabrać jednemu ze Słowaków, wstał, ruszył do przodu, minął trzech rywali, rzucił. Trafił! 7:7. Chwilę później po podaniu kolegi znowu trafił, wyprowadzając Biało-Czerwonych na prowadzenie. 8:7.
Potem Papina, który jest rekordzistą w polskiej superlidze w ilości asyst w sezonie zasadniczym (211, rekord odebrał Michałowi Jureckiemu, który miał 207), znakomicie podał do Syprzaka. 9:7. I jeszcze jedna obrona Skrzyniarza.
Straty i miło w przerwie
Gdy wszystko układało się całkiem nieźle, to dwie straty Polaków dały kontry Słowakom, które ci wykorzystali. Z 13:12 zrobiło się 13:14. Po pierwszej połowie niespodziewanie przegrywaliśmy 15:16.
Miło a nawet bardzo miło, było za to w przerwie spotkania. Uhonorowany został Michał Jurecki, któremu podziękowano za reprezentacyjną karierę. Popularny "Dzidziuś" w reprzentacji Polski grał przez 12 lat, wystąpił w 200 spotkaniach, zdobył 553 gole, wywalczył trzy medale mistrzostw świata (2007, 2009, 2015), dwukrotnie uczestniczył w igrzyskach olimpijskich.
Odzyskane prowadzenie. Na chwilę
W 37. minucie Biało-Czerwoni odzyskali prowadzenie (21:20). Jurij Briatka odebrał prowadzenie (21:22). Briatka i Syprzak byli najskuteczniejszymi zawodnikami do tej pory - po 8 goli.
Podopieczni Marcina Lijewskiego przez dwie minuty grali w przewadze - stracili bramkę. Potem jeszcze jedną. W 43. minucie było 21:24. Selekcjoner w końcu poprosił o czas.
Pomogło częściowo. Dwie bramki odrobione, ale na dojście do remisu nie pozwolił niewiarygodny Briatka, który trafił z lewego skrzydła (23:25).
Kamil Syprzak ...
Co się uciecze ... Syprzak wykorzystał rzut karny i w końcu znowu remis (25:25), ale po raz kolejny on i jego koledzy nie potrafili wykorzystać 2-minutowej kary u Słowaków. Na dwie minuty przed końcem przegrywaliśmy 26:28.
Minuta do końca 27:29. Czas dla trenera Lijewskiego na 43 sekundy przed końcową syreną. Jakub Szyszko na 27:28. I takim wynikiem zakończył się pierwszy mecz eliminacji do mistrzostw świata 2025 roku.
Porażka Polaków w Gdańsku to spora niespodzianka. Rewanż w niedzielę, 12 maja, na Słowacji. Polacy by awansować muszą wygrać różnicą minimum dwóch goli.
Najlepszym graczem meczu został wybrany Briatka. Nagrodę Słowakowi wręczała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Polska - Słowacja 28:29 (15:16)
Polska: Skrzyniarz, Witkowski - Syprzak 11, Szyszko 6, Papina 4, Moryto 3, Pietrasik 2, Przytuła 1, Paterek 1, Sroczyk, Bis, Powarzyński, Gębala, Adamski, Pilitowski, Dudkowski
Słowacja: Zernovic, Chupryna - Briatka 11, Machac 5, Duris 4, Urban 3, Misovych 2, Prokop 1, Smetanka 1, Fenar 1, Hlinka 1, Kucsera, Kravcak, Toth, Mital, Moravcik
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU