Wspieranie finansowe najzdolniejszych maturzystów to inicjatywa Gdańska, która trwa już 12 lat. Stypendia naukowe im. Gabriela Daniela Fahrenheita, dzięki którym młodzi ludzie mogą studiować na najlepszych uczelniach świata, w 2016 roku otrzymało 26 osób. Okres świąteczny to czas kiedy stypendyści zjeżdżają do domów ze swoich uczelni, to też dobry moment na podsumowania i plany na przyszłość. 28 grudnia 2016 roku w Europejskim Centrum Solidarności opowiadali o swoich studiach, ale przede wszystkim o tym co udało się, dzięki doświadczeniom podczas nich zdobytych, zorganizować dla uczniów i mieszkańców Gdańska.
Takie studia to przyjemność
Julia Stankiewicz jest na pierwszym roku aeronautyki czyli inżynierii lotniczej i kosmicznej University of Manchester.
- Sposób, w jaki zorganizowane są moje studia, jest po prostu fantastyczny - mówi Julia, absolwentka V LO w Gdańsku. - Wykładowcy motywują studentów do rozwoju, kreatywności, są chętni do konsultacji, dzielenia się wiedzą. Student nie ma żadnych problemów z dostępem do materiałów, notatek, wykładów. Potrzebny wykład może jeszcze raz oglądnąć w internecie, bo większość jest dostępna. Mamy też swoich opiekunów, którzy czuwają nad nami, pilnują żebyśmy nie mieli żadnych trudności. Takie studia to jest po prostu przyjemność.
- Nauka tak, to jest oczywiście podstawa - dodaje Katarzyna Lewandowska studentka architektury na Cardiff Uniwersity w Wielkiej Brytanii. - Ale studia za granicą to jest mnóstwo rzeczy dodatkowych: poznawanie ludzi z całego świata, ich historii, zwyczajów, nawet potraw. Nawiązywanie kontaktów na przyszłość, otwieranie się nowych perspektyw.
- To jest inwestycja w siebie, doświadczenie którego nikt nam nie odbierze - dodaje Aleksander Spychała absolwent mechatroniki na University of Southampton w Wielkiej Brytanii. - To oczywiście biegłość językowa, sposób nauki, kontakty, możliwość pracy. Pracuję obecnie w Kolonii w Niemczech. Dzięki doświadczeniom zdobytym na studiach aklimatyzacja w nowym miejscu zajęła mi trzy dni.
Wsparcie? Tak, ale są warunki
Od początku istnienia programu do roku akademickiego 2015/16 miasto przyznało 316 stypendiów na kwotę 7 mln 754 tys. zł. W 2016 roku pomoc otrzymało 26 laureatów, na łączną kwotę 661 tys. złotych, z czego 21 studentów umożliwiła ona kontynuację nauki, a pięciorgu młodym gdańszczanom rozpoczęcie studiów. Wysokość stypendium waha się między 2-3 tys. zł miesięcznie (wypłacane jest przez dziewięć miesięcy).
- Stypendium dostajemy na rok - tłumaczy Katarzyna Lewandowska. - Aby dostać na kolejny, musimy mieć wysoką średnią, żadnych poprawek, niezdanych egzaminów. Powinniśmy też robić coś jeszcze poza nauką, no i promować Gdańsk. To zagranicą, a w Gdańsku w ramach odwdzięczenia się za stypendium dzielimy się wiedzą, doświadczeniami i pomysłami z innymi.
Podkreślanie swojego gdańskiego pochodzenia, propagowanie wiedzy o Gdańsku i działania na rzecz lokalnej społecznośc rodzinnego miasta to warunek fundatora stypendium Gabriela Daniela Fahrenheita.
- Jesteście ambasadorami Gdańska w świecie - podkreślił Piotr Kowalczuk zastępca prezydenta Gdańska, podczas spotkania w ECS. - Pokazujecie jak fajnie być w świecie, jak fajnie być w świecie z Gdańska. Budujecie silną markę miasta, a gdańszczanie chcą patrzeć na wasz rozwój, nie tylko na osiągnięcia naukowe, ale także na wasze historie, na to co wam się przydarza i chcą korzystać z waszych zasobów doświadczeń.
Warsztaty, koncerty, wykłady
Aleksander Spychała ma już pracę w fabryce Forda w Kolonii. Ale co tydzień online prowadzi warsztaty elektroniczne w Gimnazjum nr 31 w Gdańsku, podczas których uczy praktycznych umiejętności informatycznych. To na razie pilotaż, plany podobnych warsztatów obejmują już kolejne gdańskie szkoły.
Dwa razy w roku kilkoro stypendystów prowadzi Dni Nauki w gdańskim Centrum Hewelianum. - Staramy się, aby zawsze były to zajęcia o problemach, których nie uczy się w szkole - mówi Samuel Kozłowski student matematyki z fizyką na Uniwersytecie Cambridge. - Przez dwa dni wykłada sześciu prelegentów, czyli naszych kolegów stypendystów Fahrenheita. Podcza ostatnich dni mówiliśmy o sztucznej inteligencji i o szkoleniu astronautów.
Daniel Egielman studiujący na Universität Mozarteum w austriackim Salzburgu organizuje lekcje muzyki dla uczniów szkół muzycznych z Gdańska, Sopotu, Elbląga.
Zuzanna Wężyk, także studentka salzburskiego uniwersytetu, organizuje koncerty dla mieszkanców Stogów, z recitalem odwiedza też domy opieki i domy seniorów. - Zagrałam już czterdzieści koncertów - mówi Zuzanna. - Zaprosiłam na nie do Gdańska moje koleżanki z uniwersytetu, grała za mną przyjaciółka z Grecji, z Niemiec. To są zawsze miłe chwile, bo słyszymy zawsze dużo ciepłych słów.
Ilu stypendystów wraca do Gdańska?
- Od razu po studiach nieliczni - odpowiada Halina Maciejewska z Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miasta w Gdańsku opiekująca sie "Fahrenheitami". - Wolą zdobyć doświadczenie, popracować zagranicą kilka lat i wtedy wrócić do Gdańska, do Polski już z jakimś dorobkiem, doświadczeniem, pomysłem. Ale świetne rzeczy dla miasta robią i podczas samych studiów, nie mówiąc o promowaniu naszego miasta zagranicą.
Absolwenci programu założyli Stowarzyszenie Stypendystów im. G.D. Fahrenheita, na swoim profilu na FB informują o sukcesach laureatów programu i o wydarzeniach przez nich organizowanych. Odwiedzają też gdańskie licea, by opowiadać o swoich zagranicznych doświadczeniach i inspirować młodszych do pójścia ich śladem.
W kapitule Stypendium im. G. B. Fahrenheita zasiadają: Piotr Kowalczuk - zastępca prezydenta Gdańska, prof. Maria Mendel - Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego, prof. Janusz Limon - Gdański Uniwersytet Medyczny, prof. Andrzej Czyżewski - Wydział Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej, Grzegorz Szczuka - dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Kapitule przewodniczy prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.