W całym kraju KOD zrekrutował podczas ostatnich wyborów parlamentarnych 27 tysięcy obserwatorów
fot. Grzegorz Mehring/ gdansk.pl
Wystrzał z feluki na cześć wolontariuszy
Uroczystość z udziałem przedstawicieli OKW odbyła się w Dworze Artusa.
Do wyjątkowo reprezentacyjnego charakteru tego miejsca nawiązała na początku swojego przemówienia Aleksandra Dulkiewicz.
- Jesteśmy w Dworze Artusa, w którym przyjmujemy najważniejszych. Honorujemy tu gości zagranicznych. To tutaj odbywają się sesje Rady Miasta, podczas których wręczamy honorowe obywatelstwa miasta Gdańska. A także podejmujemy tych, którzy obchodzą 50-lecie małżeństwa. Jestem przeszczęśliwa, że możemy was - obywatelki i obywatele - także uhonorować w tej sali - podkreśliła prezydent Gdańska.
Głos zabiera Ewa Topór-Nawarecka, przewodnicząca pomorskiego Komitetu Obrony Demokracji, obok jej zastępca Mirosław Przylipiak
fot. Grzegorz Mehring/ gdansk.pl
Na cześć społeczników z OKW podobnie, jak dla innych znamienitych osób goszczących w Dworze Artusa, oddano strzał z feluki.
W Gdańsku frekwencja aż 81,50 proc. Kiełpino Górne, Zaspa, Jasień i Osowa ponad 90 proc.!!!
- A kto po raz pierwszy był tego świadkiem? - zapytała Aleksandra Dulkiewicz.
Po podniesionej w górze liczbie rąk, okazało się, że była to większość obecnych w Dworze Artusa.
Wdzięczność za uratowanie demokracji i apel o więcej
- Należą się Wam podziękowania, że pomogliście przetrwać demokracji w Polsce. Czas ośmiu ciężkich lat się kończy. Ale my nadal potrzebujemy aktywnych obywateli. Doświadczenie ostatnich ośmiu lat bardzo mocno pokazało, że coś zaniedbaliśmy wcześniej. Dziś najwyższe wyrazy uznania dla Was. Nawet do dziś trudno opanować mi wzruszenie, bo 81,50 procent frekwencji w Gdańsku to jest absolutny rekord. Ale to jest też Wasza codzienna praca - mówiła Aleksandra Dulkiewicz.
Wraz z podziękowaniami Aleksandra Dulkiewicz miała też dla wolontariuszy OKW drobny prezent - książkę amerykańskiego politologa Timothy’ego Snydera “O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku”
fot. Grzegorz Mehring/ gdansk.pl
Wspomniała, że śp. Paweł Adamowicz pod koniec swojej ostatniej kampanii wyborczej na prezydenta Gdańska w listopadzie 2018 r. marzył, aby frekwencja w Gdańsku wyniosła 80 procent. - Dziś my wszyscy to jego marzenie pomogliśmy zrealizować - dodała.
- Ale nie należy spocząć na laurach. Proszę Was, abyście nie zasypiali i nie tylko dlatego, że za chwilę będziemy mieć wybory samorządowe. Jestem głęboko przekonana, że musimy wszyscy wyciągnąć wnioski z tego, co było przez ostatnie osiem lat. To nie jest tak, że niech Tusk się zajmie Polską, a my idziemy teraz do domu. Potrzeba wciąż tego wsparcia i pracy obywatelskiej. Nie stójmy w miejscu - zaapelowała Aleksandra Dulkiewicz.
Za kilka sekund wszyscy zgromadzeni w Dworze Artusa usłyszą głośny wystrzał z feluki - taki zwyczaj zarezerwowany jest dla wyjątkowych gości
fot. Grzegorz Mehring/ gdansk.pl
Odpowiadając na tę prośbę Ewa Topór-Nawarecka, przewodnicząca pomorskiego Komitetu Obrony Demokracji zapewniła, że jej organizacja nadal będzie aktywna w życiu publicznym. - Roboty mamy jeszcze dużo. Społeczeństwo obywatelskie to niezwykła wartość, ale to nie jest coś dane raz na zawsze - wyjaśniła.
Ostatnia droga Pawła Huelle. "Wpisał obraz Gdańska na nowo w serca wielu mieszkańców"
- Mamy satysfakcję, że jakąś małą cegiełkę dołożyliśmy do tej zmiany, która się w Polsce dokonała. Ale zarazem mamy świadomość tego, że nie powinniśmy na tym kończyć, ponieważ każdej władzy, nie tylko spod znaku PiS, trzeba patrzeć na ręce - uzupełnił Mirosław Przylipiak, wiceprzewodniczący KOD w Pomorskiem.
Podziękowania od parlamentarzystów
Wśród zaproszonych gości była m.in. dwójka posłów Koalicji Obywatelskiej - Magdalena Kołodziejczak i Jarosław Wałęsa.
- Przez ostatnie lata byliście Państwo takim głosem sumienia, który przypominał ludziom, że nie warto urządzać się w tej czarnej dziurze, tylko powiedzieć: nie, tak nie może być - powiedziała Magdalena Kołodziejczak, która przed wyborem na posła była przez 21 lat wójtem gminy Pruszcz Gdański.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ ZE SPOTKANIA Z UDZIAŁEM OBSERWATORÓW OKRĘGOWYCH KOMISJI WYBORCZYCH:
Z prośbą do wszystkich w pierwszych słowach zwrócił się Jarosław Wałęsa.
- Nie nazywajmy tej partii, która odchodzi od rządzenia pełną nazwą. Nazywajmy ją tylko PiS-em. Bo co oni wiedzą o prawie i co mają wspólnego ze sprawiedliwością, to my wszyscy wiemy. Trudno mi określić wdzięczność, jaką czuję za Waszą siłę i determinację. Jesteście kwintesencją demokracji - podkreślił poseł KO.
Tak właśnie głosował Gdańsk. Jak zdobyliśmy czwarte miejsce, z wynikiem 81,50 proc.
15 października obserwatorzy z OKW obsadzili w województwie pomorskim ogółem 1692 komisje wyborcze, w tym tzw. Hamana - 58, z czego 7 w Gdańsku. Te ostatnie to lokale wyborcze wytypowane przez dr hab. Jacka Hamana, socjologa i specjalisty metod statystycznych z Uniwersytetu Warszawskiego. Dane z tych komisji pozwoliły działaczom KOD zaangażowanym w OKW jako pierwszym przedstawić przybliżone wyniki wyborów.