Walka o tytuł mistrza Polski wciąż nie jest rozstrzygnięta. Nastąpi to dopiero w niedzielę, 4 czerwca, w ostataniej kolejce spotkań. Wszystkie mecze grupy mistrzowskiej odbędą się o tej samej porze, czyli o godz. 18.00. Legia Warszawa zagra u siebie z Lechią, a Lech Poznań zmierzy się w Białymstoku z Jagiellonią. Te spotkania zadecydują o mistrzostwie Polski oraz o tym, które zespoły zagrają w eliminacjach Ligi Europejską (w eliminacjach tych rozgrywek wystartuje drugi i trzeci zespół ekstraklasy).
W środę, 31 maja, przed treningiem na stadionie przy ul. Traugutta pojawił sie prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Podarował piłkarzom podkowę na szczęście, oni z kolei zrewanżowali się piłką z podpisami całej drużyny.
- Lechia świetnie zagrała w końcówce sezonu. Brakuje nam tylko wisienki na torcie, mamy nadzieję, że pokona Legię - powiedział prezydent Gdańska
- Podchodzimy racjonalnie do tego meczu, jesteśmy dobrze przygotowani, wszyscy są zdrowi. Będziemy walczyć do końca - to z kolei słowa Piotra Nowaka, trenera Lechii Gdańsk.
ZOBACZ, JAK WYGLĄDĄŁO SPOTKANIE PREZYDENTA MIASTA Z PIŁKARZAMI
Układ na szczycie tabeli przed ostatnią kolejką:
1. | Legia | 43 punkty | 70:31 |
2. | Jagiellonia | 41 | 62:37 |
3. | Lech | 41 | 60:27 |
4. | Lechia | 41 | 57:37 |
Lechia może być mistrzem, ale musi wygrać na zakończenie sezonu w Warszawie oraz liczyć na remis w meczu Jagiellonii z Lechem. W przypadku takiej samej liczby punktów na koniec sezonu o wyższym miejscu w tabeli zadecyduje pozycja po 30. kolejkach a po tych biało-zieloni byli nr 4 ekstraklasy. Gdyby więc gdańszczanie po 37. kolejce mieli tyle samo punktów, co Jaga lub Kolejorz, to w tabeli będą za nimi.
Jeśli Lechia stanie w niedzielę na podium, Neptun jeszcze tego samego dnia wieczorem, ok. godz. 20 zostanie ubrany w koszulkę gdańskiej drużyny i będzie w niej "występował" do wtorku, 6 czerwca. Operacja ubierania boga mórz zostanie przeprowadzona z pomocą wysięgnika przez pracowników spółki Gdańskie Wody, która jest administratorem większości gdańskich fontann.