Gdańsk miastem wolności, solidarności i tolerancji. Na pewno, ale czy wyłącznie i zawsze? Anna Strzałkowska, pracownik naukowy Uniwersytetu Gdańskiego, wymienia listę zachowań dyskryminacyjnych, jakie ostatnio miały miejsce w Gdańsku:
- majowy atak na koczowisko Romów przez kibiców piłkarskich po meczu Lechia - Legia
- masowe demonstracje antymuzułmańskie i antyuchodźcze w Gdańsku
- demonstracje przed siedzibami Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek oraz stowarzyszenia LGBT Tolerado, brutalny i wulgarny hejt internetowy pod adresem pracowników tych placówek
- blokowanie Marszu Równości w Gdańsku
- ostrzelanie baru gdańskiego Palestyńczyka Haniego Hraisha
- potraktowanie 26-letniego Ormianina, jako terrorysty na gdańskim lotnisku, tylko dlatego, że miał ciemną karnację
Przeciwdziałaniu takim zachowaniom ma zająć się powołana w czwartek, 8 września, Rada ds. Równego Traktowania.
- W Gdańsku nie ma zgody na nietolerancję i dyskryminację ludzi pod względem koloru skóry, wyznania, orientacji seksualnej i każdego innego powodu - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta ds. polityki społecznej.
Rada działa przy prezydencie. Paweł Adamowicz: - Chodzi o to, żeby osoby z różnych środowisk doradzały prezydentowi i Radzie Miasta w zakresie działania długofalowego w kwestiach równości i zapobiegania dyskryminacji. Chodzi nam o zmianę mentalności, zmianę postaw gdańszczanek i gdańszczan. Ten proces już w Gdańsku trwa. Rozmawiamy z uczniami, z nauczycielami, z pracownikami opieki społecznej. To jest praca u podstaw, uświadamianie. Jako pierwsi w Polsce zajęliśmy się na taką skalę problemem imigrantów, uchodźców. To problem niepopularny, na którym politycy mogą tylko stracić. A myśmy się tą sprawą zajęli, sensownie, oddolnie. Musimy się zastanowić, jakie są w Gdańsku problemy dyskryminacji, które grupy są wykluczane i potrzebują naszej pomocy. Chcielibyśmy wysłuchać przedstawicieli grup wykluczonych, porozmawiać o ich problemach. Będziemy organizować debaty, dyskusje, a potem formułować rekomendacje i wprowadzać je w życie.
PiS: Rada jest zbędna, bo jesteśmy wychowywani w tolerancji
Praca Rady jest społeczna, wolontariacka. Nie będzie w niej jednak przedstawiciela rządzącej partii.
- Do Rady zaprosiliśmy przedstawicieli klubów PO i PiS w Radzie Miasta, ale Prawo i Sprawiedliwość odmówiło - powiedział Adamowicz. - Nie zamykamy jednak drzwi, zaproszenie jest aktualne.
Portal gdansk.pl zapytał Kazimierza Koralewskiego, przewodniczącego PiS w Radzie Miasta Gdańska, dlaczego nikt z jego klubu nie przystąpił do rady.
- Nikt z nas nie zgłosił się do rady i nie wyraził chęci działania w niej. Dlaczego ja się nie zgłosiłem? Bo moim zdaniem ta rada jest niepotrzebna. Jest to powielanie instytucji, które już w kraju pracują; organów, które już działają. Jeżeli mówimy o przeciwdziałaniu dyskryminacji czy przemocy, to są już w Polsce organy, które mogą reagować. A może to ma być rada, która ma czyścić myśli? Niestety taka inżyniera jest nieskuteczna. Jeśli powstaje rada, która chce przeciwdziałać dyskryminacji, to znaczy, że musi wpłynąć na umysły mieszkańców, obywateli w taki sposób, żeby nawet do głowy im nie przyszło dyskryminować. A przecież jesteśmy wychowywani od dziecka w duchu tolerancji, pokoju, przyjaźni. To są zwykłe zasady współżycia społecznego. Jeśli zdarza się wybryk, to jest to karalne. Sprawy rasistowskie są z reguły trudne do udowodnienia, tak samo jak mobbing. Nie jest to łatwe, bo coś, co dla jednych jest dyskryminacją, dla innych nie jest.
Niepełnosprawni wśród VIP-ów
Walczyć z wykluczeniem, dyskryminacją, nierównością można w różny sposób. Prezydent Adamowicz opowiedział o jednym prostym przykładzie: - Byłem dwa lata temu na mistrzostwach w koszykówce we Florencji. VIP-owski pokój, przechadzają się tam ważni działacze i politycy. A cała obsługa to ludzie z jakimś stopniem niepełnosprawności umysłowej. I ci wymuskani działacze i menadżerowie sportowi zetknęli się z ludzkim losem. Ci chłopcy i dziewczyny nalewali wodę, wino i radzili sobie doskonale. To może być osoba z autyzmem, z syndromem Downa. Tak w Polsce jeszcze o obsłudze VIP-ów nikt wcześniej nie pomyślał. A można!
Wykluczenie i dyskryminacja mogą przyjmować różne formy. Symatycy KOD są wyrzucani kopniakami sprzed Bazyliki Mariackiej w czasie państwowej uroczystości, bo przecież w Gdańsku nie ma miejsca dla "lewactwa". Ludziom odmawia się wynajmu mieszkań, bo są z krajów arabskich; geje i lesbijki są wyzywani na ulicy od najgorszych. Osoba w podeszłym wieku nie dostaje pracy, bo jest rzekomo za stara. Kobieta słyszy, że nie nadaje się na dane stanowisko kierownicze, albo zarabia na nim dużo mniej od mężczyzny.
Gdańsk chce jednak dać sygnał, że jest miastem otwartym, gdzie wszyscy obywatele, bez względu na wyznanie, płeć, orientację seksualną czy kolor skóry, mają te same prawa, ale i te same obowiązki wobec wspólnoty.
- Co prawda Polska ostatnio zamyka drzwi przed uchodźcami, jest niechętna innym, bo uważa, że inny to jest terrorysta, nasz potencjalny wróg. Ale Gdańsk jest w Europie postrzegany inaczej. Nie zrobiliśmy co prawda żadnej rzeczy niebywale wielkiej, nie zaopiekowaliśmy się ani jedną rodziną uchodźczą w Gdańsku, ale przygotowane zostały procedury, odbyła się duża debata społeczna, także z przeciwnikami integracji, i to rezonowało w Europie - mówi Adamowicz. - Opowiadałem o tym w Barcelonie, w Stambule, prezydent Kowalczuk też odbył kilka wizyt. Słyszałem tam od polityków europejskich, że dobrze, że Gdańsk zajął jasne stanowisko, dobrze, że Gdańsk jest otwarty. Wydaje mi się, że przeżywamy drugą wiosnę obywatelską w Gdańsku, coś się zaczyna dziać. Coraz mniej osób jest obojętnych, a coraz więcej aktywnych.
Więcej o walce z dyskryminacją: Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego
Skład Rady na lata 2016-2020:
-
Piotr Kowalczuk – Współprzewodniczący Rady – Zastępca Prezydenta Miasta Gdańska ds. Polityki Społecznej
-
Anna Strzałkowska – Współprzewodnicząca Rady – przedstawiciel Tolerado stowarzyszenia na rzecz Osób LGBT
-
Krzysztof Bajdan – Sekretarz – przedstawiciel Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku
-
Wiesław Baryła – przedstawiciel Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie
-
Beata Dunajewska – przedstawicielka Rady Miasta Gdańska
-
Ewa Kamińska – Pełnomocnik Prezydenta ds. Osób Niepełnosprawnych
-
Lucyna Kopciewicz – przedstawicielka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego
-
Joanna Orłowska – przedstawicielka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku
-
Mirosław Patalon – przedstawiciel Wydziału Nauk Społecznych Akademii Pomorskiej w Słupsku
-
Elżbieta Jachlewska – przedstawicielka Partii Inicjatywa Feministyczna
-
Anna Maria Miler – przedstawicielka Stowarzyszenia Arteria
-
Tomasz Nowicki – przedstawiciel Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek
-
Tomasz Snarski – przedstawiciel Kancelarii Adwokackiej Tomasz Snarski
-
Anna Kluczek-Kollar – przedstawicielka Okręgowej Izby Radców Prawnych w Gdańsku
-
Anna Urbańczyk – przedstawicielka Instytutu Kultury Miejskiej
-
Zofia Lisiecka – przedstawicielka Fundacji ODiTK
-
Małgorzata Tarasiewicz – przedstawicielka Stowarzyszenia Współpracy Kobiet NEWW