Patryk Różycki - wystawa w GGM 1 potrwa do 28 kwietnia
Patryk Różycki - oprowadzanie po wystawie
Ten, kogo zachwyciła powieść Didiera Eribona “Powrót do Reims” i docenia film “Chleb i sól” Damiana Kocura, powinien koniecznie obejrzeć gdańską wystawę Patryka Różyckiego.
Artysta urodził się w Kole w 1992 r., ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku w 2017 r., a dziś mieszka i pracuje w Warszawie. Jest malarzem, performerem, autorem podcastów i artystą wizualnym z nominacją do prestiżowej nagrody Paszport „Polityki". W twórczości koncentruje się na uczuciach i relacjach, ale jego artystyczna aktywność nie ma jedynie autoterapeutycznego charakteru, o czym pisało też jury "Paszportu": “To opowieść o świecie ludzi wykluczonych społecznie i ekonomicznie, którzy mimo wszystkich przeszkód próbują radzić sobie w nieprzyjaznym im świecie(...) Dla Różyckiego malarstwo to forma autoterapii, ale też kształtowania czyichś postaw i zachowań.”
Różycki tłumaczy to też w opublikowanej na profilu FB przemowie (miał ją wygłosić po otrzymaniu nagrody, ale nie udało się):
- Najbardziej zależy mi na tym, by te opowieści nie stały się jedynie, tylko, rozrywką, ale by sytuacja i doświadczenia osób żyjących w Polsce, mnie i mojej rodziny, szczególnie osób nieuprzywilejowanych, w trudnej sytuacji życiowej, stały się przedmiotem dyskusji społecznej, politycznej, że inni i inne, które żyją teraz i będą żyły później, że ich życia będą odrobinę łatwiejsze do zniesienia, do przejścia, że wstyd, smutek i cierpienie, będą jednymi z wielu emocji przez nich przeżywanych, a nie tymi, które dominują.
O wystawie w GGM1
Wystawa w GGM1 pt. “Nie czuję nostalgii za wstydem, ale za naszym wspólnym czasem / I don’t feel nostalgia for the shame, but for our time together” jest rodzajem instalacji utkanej ze wspomnień i tęsknot młodego artysty, w które wpadamy - trochę bez ostrzeżenia - przekraczając próg jednosalowej galerii. Wystarczy jeden krok i trafiamy w środek buzującej opowieści. Skąd tak intensywny efekt? Swoje obrazy, niewielkich rozmiarów, Różycki nie tylko zawiesił na ścianach, ale otoczył i połączył napisami i malowidłami. Powstał intrygujący mural, który czytamy i oglądamy, a kiedy stoimy w centrum sali, wokół nas wirują sceny z życia malarza. Patryk opowiada nam o swych relacjach rodzinnych, izolacji i o wstydzie. Mówi o podziałach, przywilejach i kosztach społecznego awansu. Prowadzeni przez odwzorowane na osi czasu i galeryjnej przestrzeni jego wspomnienia i tęsknoty, niemal automatycznie konfrontujemy się z własnymi emocjami.
- Patryk Różycki w dużej mierze zaczął osiągać to, o czym marzył: uznanie, stabilność finansową, awans społeczny i klasowy - tłumaczy kuratorka gdańskiej wystawy Katie Zazenski. - Wychowany w biedzie na wsi w centralnej Polsce, Patryk wspomina marzenia o byciu kimś – piłkarzem, a może artystą. Marzenia o tym, żeby zdobyć uznanie w rodzinnej wsi i zasłużyć, niczym Rocky Balboa, na własny pomnik. Gdy w końcu jego marzenia zaczęły się spełniać, pojawiło się coś, czego się nie spodziewał: samotność, a wraz z nią pustka, poczucie zdrady u najbliższych osób, świadomość zachwiania rodzinnych i przyjacielskich relacji.
Wernisaż wystawy Patryka Różyckiego w obiektywie Grzegorza Mehringa
- Zachęcamy do odwiedzin, bo wystawa Patryka Różyckiego zaprasza nas do swego świata relacji, przyjaźni, miłości i znajomości oraz trudnych powrotów do domu - mówi Marcin Skirło z GGM1.
Oprowadzanie rozpocznie się w środę 27 marca o godz. 18.
Gdańsk Miasto Literatury: "Jesteśmy społeczeństwem z awansu"
Dzień później, 28 marca, o godz. 18, Patryk Różycki - wraz z kulturoznawczynią dr Magdą Szcześniak, autorką książki „Poruszeni. Awans i emocje w socjalistycznej Polsce” i Maciejem Jakubowiakiem, autorem książki „Hanka. Opowieść o awansie” - weźmie udział w dyskusji o awansie społecznym, która jest jednym z ważnych wątków wystawy.
- Można chyba śmiało powiedzieć, że jesteśmy społeczeństwem z awansu. Powojenna industrializacja i urbanizacja, bezpłatna edukacja od przedszkola do uniwersytetu, gierkowska technokratyczna modernizacja, edukacyjny boom lat 90., ekspansja klasy średniej III RP – te kolejne „fale awansu” stworzyły społeczeństwo w znanej nam obecnie formie - uważają organizatorzy. - Czy mamy język, by opowiadać o tych wszystkich zmianach? Czy zaczyna się on pojawiać teraz, na fali „zwrotu ludowego”? Jak z problemem awansu radzą dziś sobie w Polsce nauki społeczne, literatura, sztuki wizualne i inne pola produkcji kulturowej? Co mówią nam historie awansu, jakie polityczne stawki niesie ze sobą opowiedzenie jego historii? A może sama kategoria awansu, z wpisaną w nią wertykalną wizją społeczeństwa, wizją „lepszego” i „gorszego” życia wymaga przemyślenia?
Spotkanie pt. “Jesteśmy społeczeństwem z awansu” w Gdańsk Miasto Literatury przy ulicy Długiej 35, poprowadzi Jakub Majmurek, filmoznawca i krytyk filmowy, publicysta i eseista.
Actus Humanus Resurrectio od środy do niedzieli. Topowy festiwal - są jeszcze bilety
Kim są goście zaproszeni do dyskusji?
Dr Magda Szcześniak to kulturoznawczyni i historyczka kultury, adiunktka w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego kierująca specjalizacją “Kultura Wizualna”. Autorka książek "Normy widzialności. Tożsamość w czasach transformacji" (2016) i "Poruszeni. Awans i emocje w socjalistycznej Polsce" (2023), współautorka dwutomowej publikacji "Kultura wizualna w Polsce" (2017). Dwukrotna stypendystka Fundacji Fulbrighta oraz Narodowego Centrum Nauki. Laureatka Stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego dla wybitnych młodych naukowców oraz Nagrody Naukowej „Polityki” w dziedzinie nauk humanistycznych (2017).
Eseista Maciej Jakubowiak (ur. 1987) jest zastępca redaktorki naczelnej magazynu „Dwutygodnik” Zofii Król. Jest autorem książek „Hanka. Opowieść o awansie” (Czarne, 2024), „Ostatni ludzie. Wymyślanie końca świata” (Czarne, 2021) oraz „Nieuchronny plagiat” (2017). Laureat Nagrody im. Adama Włodka, był nominowany do Nagrody im. Stanisława Barańczaka i nagrody Grand Press. Od 2021 roku zasiada w jury Nagrody Literackiej m.st. Warszawy, a od 2024 roku Poznańskiej Nagrody Literackiej. Weganin, amatorsko gra w hokeja, pochodzi z Żor. Z żoną, córką i dwoma kundlami mieszka w Krakowie.