Marszałek Struk: - Ministerstwo potwierdza, że nie będzie w Pomorskiem szpitala tymczasowego
Gdy 1 listopada, w Dzień Wszystkich Świętych, pan Sławek na koniec pracy poszedł zmienić zwrotnicę, stracił przytomność i upadł. Doszło do zatrzymania akcji serca - gdańszczanin był reanimowany około 30 minut. W szpitalu został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną i zaczęła się walka o jego życie.
Serce było wydolne tylko na 20%. Stwierdzono kardiomiopatię roztrzeniową. Lekarzom udało się wybudzić Sławka, lecz przez długą reanimację nastąpiło niedotlenienie mózgu i powstały zmiany neurologiczne. Obecnie Sławek jest wybudzony, lecz nie pamięta jak się nazywa, nie pamięta swojej wspaniałej żony oraz dzieci. Lekarze nie wiedzą, czy będzie w stanie chodzić - informowali przyjaciele motorniczego tuż po wypadku.
Gdańszczanin musiał przejść zabieg kardiowersji, dzięki któremu wszczepiono mu defibrylator - to pomoże uchronić go przed nagłą śmiercią sercową. Zajęli się nim lekarze w Szpitalu MSWiA, gdzie prowadzono obserwację i dalsze leczenie. Niezbędna będzie rehabilitacja - bo pan Sławek, choć porusza się już samodzielnie, to na krótkie dystanse. Jego prawa ręka nie jest w pełni sprawna. Ma także problemy z pamięcią i częściowo porozumiewaniem się.
Sławek ma zachwiania równowagi i trzeba przy nim być. Jeśli chodzi o pamięć - pamięta ludzi… Nie pamięta wydarzeń, które miały miejsce w niedalekiej przeszłości. Ma zaburzenia mowy, często brakuje mu słów, żeby złożyć zdanie. Ma zaburzenie pamięci tzw. krótkotrwałej - przekazywali zaktualizowane informacje odnośnie jego stanu zdrowia przyjaciele.
Nadzieja jest. Już na początku farmakologia podniosła wydolność serca pana Sławka z 20 na 30%, gdańszczanin dobrze reaguje na leki. I to właśnie na nie, a także na dalszą, niezbędną rehabilitację - już w domu, która przywróci mężczyznę do stanu sprzed wypadku, zbierane są fundusze poprzez publiczną zbiórkę na portalu Pomagam.pl. Dużą część środków już udało się pozyskać od darczyńców - do finału zostało niewiele ponad 3 tys. złotych.
Pomóc można poprzez zbiórkę tutaj: Sławek walczy - Pomóżmy mu, oraz na Facebooku - w otwartej grupie Stawiamy Sławka na nogi prowadzone są aukcje, na którą przedmioty przekazali m.in. Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego - Łódź, Związki Zawodowe Pracowników Komunikacji Miejskiej w Gdańsku i prywatni darczyńcy.
Nie jestem zabawką - schronisko dla zwierząt zawiesza adopcje podopiecznych