• Start
  • Wiadomości
  • Otwarcie bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej w 42. rocznicę Sierpnia'80. "Nie dajmy sobie ukraść Solidarności"

Otwarcie bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej w 42. rocznicę Sierpnia'80. "Nie dajmy sobie ukraść Solidarności"

Otwarciem historycznej bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej uczczono w środę, 31 sierpnia, 42. rocznicę zakończenia strajku, który umożliwił powstanie związku zawodowego “Solidarność”, pierwszej w bloku wschodnim organizacji niezależnej od władzy komunistycznej. Gościem uroczystości był Margaritis Schinas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. - Nie dajmy sobie ukraść Solidarności - zaapelował Bogdan Lis, wiceprzewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w 1980 r. w Stoczni Gdańskiej. 
31.08.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Kilkadziesiąt osób zaczyna wchodzić na plac przez otwieraną przez dwóch mężczyzn metalową bramę
Otwarcie bramy nr 2, jako jeden z elementów ob to tradycja pielęgnowana w Gdańsku od ośmiu
fot. Grzegorz Mehring/ archiwum ECS

Gorące oklaski na cześć Danuty Wałęsy

Gościem środowego wydarzenia była Danuta Wałęsa, żona pierwszego przywódcy NSZZ Solidarność oraz b. prezydenta Polski, owacyjnie przyjęta przez zgromadzonych na placu ludzi. W ubiegłym tygodniu decyzją Rady Miasta otrzymała tytuł honorowej obywatelki miasta Gdańska.  
 
- Ale ja przecież nie jestem Wałęsą. Tylko Wałęsowa - podkreśliła rozpoczynając swoje wystąpienie. 
 
Jak zaznaczyła, choć cieszy się z 42. rocznicy podpisania Porozumień Gdańskich, to “nie o taką Polskę walczyłam i nie o takiej marzyłam”. 
 
- Nieczęsto się zgadzałam z moim mężem, ale co do sztandaru Solidarności muszę się z nim zgodzić. Jak mówił, żeby zwinąć sztandary Solidarności i zostawić na dobre czasy. Bo jak zwyciężyliśmy w 1980 roku i 1989 roku jednak powinniśmy się zachować z godnością. Teraz rząd chce wygumkować Wałęsę, zniszczył Solidarność - mówiła Danuta Wałęsa.
 
W ostrych słowach skrytykowała dzisiejsze kierownictwo “Solidarności”. - Obecna Solidarność to są złodzieje, którzy ukradli nam naszą Solidarność - powiedziała. 

Czytaj także: Nowe postulaty z Gdańska - Samorządowy Okrągły Stół w 42-lecie Porozumień Sierpniowych

Czytaj także: Sesja RMG. Danuta Wałęsa Honorową Obywatelką Miasta Gdańska - większością głosów 20 do 11

Przyznała, że jej marzeniem jest, żeby nadszedł czas, który pozwoli rozliczyć tych, co dziś rządzą krajem.
 
- Bo moim zdaniem, to jest druga komuna. To ludzie, którzy nie powinni być u władzy. Z chwilą gdy rząd odciął się od narodu nie ma zrozumienia. Oni nie wiedzą, ile kosztują chleb i mleko. I ten malutki, jeden z Warszawy, a drugi z Torunia, rządzą nami. A my nie chcemy takich rządów - mówiła Danuta Wałęsa. 

W Stoczni Gdańskiej Polska wstała z kolan

Bogdan Lis, wiceprzewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej, wyznał, że sierpniowe dni sprzed 42 lat, to najważniejsze doświadczenie w jego życiu. - To tu w Stoczni Gdańskiej Polska wstała z kolan - nadmienił.
 
Jak podkreślił, nie spodziewał się jednak sytuacji, w której będzie się dziś martwił się o stan demokracji w Polsce. 
 
- Dzisiaj są ludzie i to na bardzo ważnych stanowiskach, którzy kwestionują naszą obecność w Unii Europejskiej. Dzisiaj rządzący mają usta pełne frazesów, dużo obiecują. Ale to my będziemy musieli wszyscy za te ich obiecanki i rozdawnictwo płacić – dodał Bogdan Lis.
 
Starsza kobieta w okularach przeciwsłonecznych przemawiająca do mikrofonu i pokazująca palcami znak zwycięstwa, za jej plecami stoi kilka osób
2022-08-31_obchody_sierpniowe_016_949x633.JPG
fot. Grzegorz Mehring/ archiwum ECS
Apelował do zebranych, aby pielęgnować etos i zwycięstwo Solidarności sprzed ponad czterech dekad. 
 
- Nie dajmy sobie ukraść Solidarności. Tej Solidarności, która wykluła się tutaj w Stoczni Gdańskiej. Na kartach historii nie ma takich nazwisk, jak Jarosław Kaczyński. Jest Lech Wałęsa. I nie pozwólmy wymazać z pamięci tych wszystkich, którzy pracowali na to, żeby Polska była taka, jaka dzisiaj jest - wezwał Bogdan Lis. 

Podzielona Polska znowu potrzebuje solidarności

Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, podkreśli, że to dzięki rewolucji Solidarności powstał w Polsce samorząd.
 
- Dziś na tym placu wszystkim stoczniowcom z tamtego czasu bardzo dziękujemy. Chylimy czoło przed ich wielką walką. Także przed Lechem Wałęsą, którego serdecznie pozdrawiamy, bo przebywa w tej chwili na rekonwalescencji - powiedział.
 
Imię i nazwisko legendarnego przywódcy "Solidarności" było kilka razy głośno skandowane przez uczestników uroczystości przed dawną bramą Stoczni Gdańskiej.
 

 
Marszałek pomorski zwrócił też uwagę, że dzisiejsza Polska potrzebuje solidarności z dawnych lat. - Dziś stoły rodzinne są często podzielone. Dziś uroczystość, którą przeżywamy, wspomnienie 42 lat powstania Solidarności i podpisania Porozumień Sierpniowych, jest też podzielona - zwrócił uwagę. 

Gdzie szukać nadziei w ciężkich czasach?

Głos zabrała także Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
 
- Znów mamy sierpień. Wspominamy dzień zakończenia wielkiego strajku w Stoczni Gdańskiej, podpisania porozumienia i otwarcia bramy. Pokojowy ruch Solidarności narodził się tutaj w Gdańsku, dając Polkom i Polakom oraz milionom obywateli Europy środkowo-wschodniej prawo do marzeń o wolności - mówiła.
 
Wspomniała, że od kilku miesięcy mamy wojnę za naszą wschodnią granicą oraz trudną sytuację gospodarczą w Polsce.  
 
Przyznała, że stawia sobie w tej sytuacji pytanie, gdzie szukać nadziei. - Dla mnie ten plac, ale przede wszystkim ta brama wtedy, kiedy się otwiera, daje nadzieję. Daje nadzieję dlatego, że jest ona w drugim człowieku, który wyciąga rękę do dialogu, zgody i porozumienia - stwierdziła.

Pamiętajmy o masie anonimowych bohaterów 

- Ilekroć staję przed bramą Stoczni Gdańskiej mam przed oczyma setki, tysiące kobiet, mężczyzn, dzieci, które tutaj czekały na informacje o strajkujących bliskich zamkniętych w stoczni. To są cisi bohaterowie walki o wolność i demokrację w Polsce - powiedziała Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska.
 
Jej zdaniem, wszystkim tym anonimowym osobom należy się wielka wdzięczność.
 
- Przecież bez wsparcia najbliższych, bez świadomości, że ktoś zatroszczy się o dzieci, o matkę ojca, rodzinę, sąsiadów, walka z komunistycznym system byłaby pewnie niemożliwa, a z pewnością o wiele trudniejsza - mówiła Agnieszka Owczarczak
 
Dodała, że przykładem takiej bohaterki jest Danuta Wałęsa. - Najwyższe w mieście odznaczenie zostało przyznane w dowód wdzięczności pani Danucie, ale też w nadziei, że w jej osobie będzie to hołd wszystkim kobietom wspierającym ruch Solidarności - zastrzegła przewodnicząca RMG.

Czego Polak może nauczyć Greka?

- Jestem zaszczycony, że mogę być dzisiaj z wami w Gdańsku - powiedział w pierwszych słowach w języku polskim Margaritis Schinas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
 
W swoim przemówieniu nawiązał do osobistych przeżyć i refleksji. Wyjaśnił, że w sierpniu 1980 r. skończył 18 lat. 
 
- Był to moment, kiedy osiągnąłem też swoją polityczną pełnoletność, kiedy zacząłem rozumieć politykę. Tym, który nauczył mnie, co jest właściwe w polityce, był Lech Wałęsa i Solidarność. Prawdopodobnie to był pierwszy przypadek, kiedy akurat Polacy uczyli demokracji Greków. I to była mocna lekcja, którą wtedy odrobiłem - podkreślił wiceszef Komisji Europejskiej.
 
Dodał, że Lech Wałęsa wraz z polskimi robotnikami rozpoczęli proces, który był początkiem końca tyranii i autorytaryzmu oraz podziału Europy.
 
- Nigdy nie byłoby "głasnosti" i "pierestrojki" bez Solidarności - ocenił Margaritis Schinas, nawiązując do wtorkowej śmierci Michaiła Gorbaczowa, ostatniego komunistycznego przywódcy ZSRR. 
 
- Duch Solidarności jest ważny także dziś, kiedy stawiamy czoła nowym zagrożeniom związanym z autorytaryzmem, nielegalnej inwazji rosyjskiej na Ukrainę oraz kryzysowi energetycznemu. Jesteśmy silni i mocni tylko wtedy, kiedy Europa jest jednością. Pewne osoby w Polsce chcą was przekonać, że Polki i Polacy są samotni, że Polska jest izolowana. Osoby, które tak mówią, są w błędzie. Polska jest częścią Europy, miejscem Polski jest Europa. I tak pozostanie - zapewnił wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.  

Wsparcie dla Ukrainy to za mało

Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności, jest przekonany, że “nasza europejska rewolucja" jeszcze się nie skończyła. Zwrócił uwagę, że w kontekście zbliżenia między Chinami a Rosją “czeka nas nowy etap, być może jeszcze groźniejszy”.  
 
Elegancki mężczyzna z garniturze i krawacie przemawiający do mikrofonu, w dłoni trzyma kartkę papieru, za nim jego przemówieniu przysłuchuje się kilka osób
Pochodzący z Grecji Margaritis Schinas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, podkreślił, że Lech Wałęsa i polska Solidarności byli dla niego wzorcem, kiedy jako dorosły człowiek zaczął interesować się polityką
Fot. Grzegorz Mehring/ archiwum ECS
- My Polacy musimy wrócić do naszego najbardziej patriotycznego ducha. "Polacy rewolucjoniści Europy", pamiętacie “za naszą i waszą wolność”? To jest nasze hasło. Polska rewolucja musi być ponownie dzisiaj europejską rewolucją. To oznacza nie tylko pomoc dla Ukrainek i Ukraińców. To także pomoc dla wszystkich ludzi z Syrii, Iraku, Afganistanu, Afryki północnej. Nie wystarczy wsparcie Ukrainy, trzeba iść dalej - zauważył Basil Kerski.  

FILMOWY ZAPIS UROCZYSTOŚCI POD STOCZNIĄ

 
Portal gdansk.pl zapytał też Henrykę Krzywonos-Strycharską, sygnatariuszkę Porozumień Sierpniowych, uczestniczącą w ceremonii przez bramą nr 2, o jej przesłanie w związku z 42. rocznicą powstania "Solidarności". - Trzeba się cieszyć z tego, co wywalczyliśmy, to oczywiste. Ale przede wszystkim szanować się nawzajem. Ludzie muszą zrozumieć, że wolności nie dostaje się na co dzień. I trzeba ją stale pielęgnować - podkreśliła.
 
Uroczystość otwarcia stoczniowej bramy poprzedziło złożenie kwiatów pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.
 

TV

Video Player is loading.
Reklama
Aktualny czas 0:00
Czas trwania -:-
Załadowany: 0%
Typ strumienia NA ŻYWO
Pozostały czas -:-
1x
    Zajezdnia tramwajowa powstanie na Ujeścisku