Prezydent Aleksandra Dulkiewicz, na wstępie, pogratulowała Oldze Tokarczuk, której przyznano Literackiego Nobla. Następnie przypomniała o inicjatywie "Akacja Demokracja", w której Miasto Gdańsk bierze udział.
- To chyba najważniejsze wybory w tym 30-leciu. Stańmy wszyscy po stronie demokratycznych wartości. Skorzystajmy ze swojego prawa i powinności, jaką jest karta wyborcza. Użyjmy jej bardzo świadomie - apelowała pani prezydent. - Idziemy na rekord. Jak wiecie, Miasto Gdańsk podjęło rękawicę rzuconą przez "Akcja Demokracja". Marzę o tym, żeby gdańszczanki i gdańszczanie poszli tłumnie do wyborów. Żebyśmy pokazali w 30. roku od pierwszych częściowo wolnych wyborów, że to jest dla nas ważne. Bijemy się o to, by frekwencja wyborcza wyniosła więcej niż 60 proc. Według danych z dzisiejszego poranka, ponad 18,2 tys. dopisało się już do spisu wyborców. Są to głównie młodzi, którzy tutaj w Gdańsku pracują. Bardzo się z tego cieszę. Kiedy frekwencja przekroczy 60 proc, wówczas będziemy świętować - w przyszły weekend mamy przewidzianych kilka atrakcji.
Agnieszka Owczarczak, Przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, przypominała o kwestiach formalnych, jakie należy dopełnić jeszcze przed wyborami.
- Przypominamy, że lokale wyborcze będą otwarte w godz. 7 - 21. Jeżeli ktoś z Gdańska wyjeżdża, i nie będzie go w niedzielę, to jeszcze dziś (11 października) może odebrać w Urzędzie Miejskim zaświadczenie, które pozwoli mu na głosowanie w dowolnym lokalu wyborczym w Polsce, jak i za granicą. Jest też możliwość dowiezienia do lokalu wyborczego każdej osoby, która nie jest w stanie sama tam dotrzeć - informowała Przewodnicząca Owczarczak. - Robimy wszystko, by każdy kto ma chęć, poszedł zagłosować, a tych, którzy tej chęci jeszcze dziś nie mają, zachęcamy - pójdźcie zagłosować.
Posłanka Agnieszka Pomaska, i kandydatka do Sejmu RP, podkreślała, że jeszcze w piątek, kandydaci i kandydatki do Sejmu, będą zachęcać i przekonywać mieszkańców do udziału w wyborach.
- Decydujemy o najbliższych czterech latach, też o najbliższych 10-15 latach, bo wiecie, jak ciężko zmienić decyzję, która już raz została podjęta. Idźmy na wybory, głosujmy mądrze - apelowała posłanka Pomaska.
Piotr Adamowicz zachęcał do tego, by ze sobą przede wszystkim rozmawiać i przekonywać się wzajemnie do swoich racji.
- Przez ostatnie tygodnie odwiedziłem wszystkie powiaty naszego okręgu wyborczego. Z wielu rozmów była kilka wspólnych wniosków. Dotyczyły głównie służby zdrowia, jej złej sytuacji i wpływu na byt mieszkańców. Padało pytanie: co zrobić? Niezmiennie odpowiedź była taka: rozmawiać ze sobą i przekonywać - mówił Piotr Adamowicz, kandydat KO na Posła RP, brat zamordowanego prezydenta Pawła Adamowicza.
Radomir Szumełda, który kandyduje do Sejmu z okręgu gdyńskiego, także podkreślał, że to najważniejsze wybory ostanich trzech dekad.
- W najbliższą niedzielę Polska zdecyduje, czy nadal będziemy współtworzyć rodzinę krajów zachodnich, kochających wolność i demokrację, kraje, w których prawa obywatelskie i prawa człowieka są stawiane na pierwszym miejscu. Czy też będziemy kroczyć do rodziny państw, w których jest Rosja, Kazachstan i Białoruś - podkreślał Radomir Szumełda.
Posłanka Henryka Krzywonos-Strycharska, która także kandyduje do Sejmu RP, wypowiadała się w podobnym tonie.
- Chcę podziękować za wszystkie rozmowy na ulicach. Te konstruktywne, i te trudne. Było ciężko, ale dochodziliśmy do konsensusu. Bardzo bym chciała, by ten konsensus znalazł się też przy urnach wyborczych. Proszę, głosujcie. To jest "być albo nie być" dla nas wszystkich, dla naszych dzieci i wnuków - podkreślała posłanka Krzywonos-Strycharska.
Zobacz zapis wideo konferencji: