PSZOK przy ul. Meteorytowej powstać ma w formule "zaprojektuj i zbuduj". Do przetargu przystąpiły dwie zainteresowane firmy. Ich oferty przekraczają jednak zaplanowany przez Miasto na ten cel budżet. Firma B&W Usługi Ogólnobudowlane Bożena Dzidkowska z Pruszcza Gdańskiego wyceniła prace na 6.587.511 złotych, a firma REMBUD Krzysztof Paziewski z Kwidzyna - na 3.621.726,44 złotych. Tymczasem w budżecie Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, która będzie nadzorować realizację te inwestycji, zabezpieczono na ten cel 2.892.000 złotych. W najbliższym czasie Miasto będzie musiało zdecydować, czy podnieść kwotę budżetu czy też anulować przetarg i ogłosić kolejny.
Podobną decyzję trzeba będzie podjąć także w sprawie inwestycji planowanej w podobnej formule w Śródmieściu. W tym przetargu zgłosiły się również dwie firmy, i co ciekawe, te same, które starają się o realizację inwestycji na Osowej. Firma B&W w tym przypadku oszacowała swoje usługi na kwotę 4.185.567 zł, a firma REMBUD - na kwotę 2.291.057,30 zł. Tymczasem DRMG zabezpieczyło na ten cel 838 tys. złotych.
Co będzie można zostawić w PSZOK-u?
Między innymi: meble, gruz (po remoncie mieszkania), kafelki, sanitariaty, przeterminowane lekarstwa, wszelkie chemikalia, farby i lakiery, żarówki, baterie, akumulatory, zużyte opony oraz sprzęt RTV i AGD, a nawet odzież i obuwie, jak również makulaturę, szklane opakowania i tworzywa sztuczne.
Zgodnie z założeniem, w każdym z sześciu tzw. sektorów odpadowych (obejmujących po kilka gdańskich dzielnic) powinien powstać jeden taki obiekt.
Ich lokalizacje wyznaczono m.in. przy ul. Elbląskiej i Meteorytowej.
Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych mają być czynne przez 6 dni w tygodniu, od poniedziałku do soboty, a godziny otwarcia będą dostosowane do potrzeb mieszkańców Gdańska. Odpady powinny być tu dowiezione własnymi środkami transportu i na własny koszt, ale będzie istniała możliwość odbioru elektroodpadów bezpośrednio z domu danego mieszkańca.
PSZOKi nie będą powstawały według jednego modułu. Będą się różnić (np. liczbą wiat bądź kontenerów) w zależności od powierzchni terenu, który będzie dla nich przeznaczony. Będą to nowoczesne, estetyczne obiekty, z zagospodarowaną zielenią.
W Gdańsku funkcjonuje obecnie jeden taki Punkt - na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. Te, które powstaną nawiązywać będą bardziej do działalności krakowskiej Lamusowni. Mają być to bowiem miejsca wielofunkcyjne: z jednej strony mieszkańcy będą coś przynosić, a z drugiej - odbierać. Tak wygląda to właśnie w Krakowie. W ten sposób odpad żyje tam drugim życiem.
Obu zaplanowanym inwestycjom, przy ul. Meteorytowej i Elbląskiej, przyznano w ubiegłym roku dofinansowanie unijne w wysokości blisko 3,3 mln złotych na ich wybudowanie i wyposażenie.
Co istotne, budowy PSZOKów w polskich miastach wymaga Ministerstwo Środowiska, co wynika z kolei z dyrektyw unijnych. Jeżeli dane miasto będzie starać się o środki unijne na projekty związane z odpadami, to będzie musiało wykazać się posiadaniem właśnie takich Punktów.
