W lutym 2021 roku oglądaliśmy jego prace w Gdańsku po raz pierwszy. Zafascynowany i zainspirowany sportem żużlowym Stefan Kornacki - warszawski artysta multimedialny, poeta, grafik i malarz - w pandemicznych okolicznościach zaprezentował na terenie Stoczni około 40 dzieł malarskich, poetyckich, filmowych i graficznych, z których część powstała przy użyciu specyficznej techniki. - Całą noc robiłem matrycę, zastosujemy metodę wklęsłodruku, ale jako prasy mamy zamiar użyć… jeepa - opowiadał przed otwarciem pierwszej wystawy pt. "TAŚMA. Żużlowa liga COVID-19, Sezon II. Najszybsza wystawa".
Technikę nazwał “prasawarasa*”, bo samochód należał do kuratora, Mariusza Warasa, gdańskiego muralisty znanego jako M-city. Najwyraźniej zgodna współpraca artystów zaowocowała właśnie kolejną wystawą. Tym razem jej tytuł to [w,0,0,w] EFFECT, Żużlowa Liga Covid 19, Sezon III.
- Robimy abstrakcyjne rzeczy, więc proces twórczy zaczyna się już na etapie tłumaczenia, czym jest “prasawarasa” czy tytuł wystawy - uśmiecha się Stefan Kornacki i wyjaśnia: - Pomysł pojawił się na początku tego roku. Jestem z wykształceniem grafikiem warsztatowym i zawsze przy odbijaniu matryc problemem był brak prasy. Wpadłem więc na pomysł, że można to zrobić samochodem. Stąd nasza pierwsza wystawa. “Prasawarasa” - nazwa dobrze brzmi i nawiązuje do nazwiska kuratora wystawy. W trakcie pierwszej wystawy prezentowanej w Stoczni, pojawiła się możliwość, żeby zrealizować ją też w przestrzeni lotniska, i żeby jeszcze przeskalować działanie graficzne.
Tym razem powstało nawet więcej grafik (samolot ma trzy koła, o czym przypomina Kornacki), choć zadanie komplikowała strona logistyczna.
- Lotnisko to więcej papierologii: pozwoleń, procedur bezpieczeństwa, wiele pytań, np. jakich możemy użyć materiałów. Lotnisko nie jest przestrzenią, w której sztuka dzieje się na co dzień, tak jak w Stoczni, ale współpracowało nam się z bardzo dobrze.
Ważnym elementem wystawy są wiersze - Poezja żużla - prezentowana w formie wideo połączonego ze słuchowiskiem. Wiersze na filmikach czytają m.in. Justyna Chowaniak z Domowych Melodii, Tomasz Organek, Filip Antonowicz z Radia Eska i... żużlowi kibice, których Waras i Kornacki nagrali podczas niedzielnego meczu.
- To nawiązanie do lokalnych klimatów - mówi Kornacki. - Poszliśmy w niedzielę na mecz żużlowy z Mariuszem Warasem i udało się nam namówić kibiców gdańskiego Wybrzeża, żeby przeczytali moje wiersze.
Wystawa jest ogólnodostępna, znajdziemy ją w centralnym punkcie głównego holu terminalu T2. Grafiki, szkice pisakiem, rysunki, szablony oraz odbitki, które powstały w efekcie pracy “prasywarasa” - w sumie ponad 50 prac - leżą na posadzce holu. Niektóre z nich już znamy (cykl “Nocnych żużlowców”) z poprzedniej wystawy, część powstała na lotnisku. Na monitorach na terenie całego lotniska wyświetlany jest również film dokumentujący ten graficzny lotniskowy performance.
Team Waras - Kornacki obiecuje już następne działania: - Dogadaliśmy się, żeby w tym projekcie robić rzeczy szalone i wyzwolone, uwielbiam abstrakcje i emocje, które zawierają się w żużlu, ale to nie jest tylko zabawa. Podprogowe przesłanie zawiera już tytuł wystawy, a kiedy wsłuchamy się w poezję zorientujemy się, że to nie są wesołe teksty.
*Prasawarasa - to nowatorska technika graficzna polegająca na odbijaniu matryc w technice wklęsło i wypukłodruku przy pomocy pojazdów kołowych, stosowanych zamiast klasycznej prasy. Technika została opracowana przez Stefana Kornackiego i zastosowana po raz pierwszy podczas wystawy “Taśma” z cyklu Żużlowa Liga Covid 19 w Stoczni Cesarskiej. Pierwszą “prasą” był Jeep Wrangler kuratora wystawy, Mariusza Warasa, dlatego nazwa techniki pochodzi od jego nazwiska.