Poza radnymi miasta, wziął w niej udział prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, jego zastępca Wiesław Bielawski, a także radni dzielnicy Oliwa oraz innych dzielnic. Był też pisarz Stefan Chwin z małżonką, Maciej Grabski, prezes Olivia Business Centre, a także oliwianie.
Sesja miała dość nietypowy przebieg, ponieważ żadnych uchwał nie podjęto. Były za to okolicznościowe przemówienia. Radny Wojciech Stybor opowiedział, w skrócie, historię dzielnicy, znany trójmiejski fotoreporter Maciej Kosycarz przedstawił historię dzielnicy za pomocą fotografii, które wykonał on i jego ojciec, a na koniec wystąpiła Schola Cantorum Gedanensis.
Prelekcja Kosycarza okazała się dla wielu obecnych prawdziwą podróżą sentymentalną. Dzięki fotografiom zobaczyli jak bardzo zmieniła się ta dzielnica na przestrzeni lat.
- Na zdjęciu widać pierwsze wysokościowce w Oliwie, które powstały na rogu ul. Derdowskiego i al. Grunwaldzkiej w 1960 r. To dziesięciopiętrowe budynki, budowane nowatorską metodą z betonu jednofrakcyjnego. W tym miejscu były później autohandle, a potem wyrosły nowoczesne biurowce – opowiadał Maciej Kosycarz.
Fotoreporter przypomniał, że młode małżeństwa, tuż po ślubie, kiedyś obowiązkowo fotografowały się w Parku Oliwskim. Tutaj też młode mamy chętnie spacerowały z dziećmi w wózkach.
Już na początku sesji przewodniczący RMG, Bogdan Oleszek, podkreślał, że Oliwa jest centrum aglomeracji. Stąd blisko jest do centrum Gdańska, ale i na molo w Sopocie.
Dla prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, pierwsze skojarzenie z Oliwą to "gdański Wawel", czyli archikatedra, w której spoczywają pomorscy książęta.
- To ważna gdańsko - kaszubsko-pomorska nekropolia - przypomniał prezydent Adamowicz. - Oliwa to także gdański Oxford i Cambridge w jednym. Mamy tu kampus Uniwersytetu Gdańskiego, ale i Akademię Wychowania Fizycznego i Sportu oraz Wyższe Seminarium Duchowne. Dla mnie to również bałtyckie Zakopane. Wystarczy wejść w Dolinę Radości, by poczuć się jak w Dolinie Chochołowskiej.
Oliwa, zdaniem prezydenta Gdańska to także główne centrum biznesu na północ od Warszawy, a w tutejszych biurowcach pracę znalazło 5 tysięcy osób.
- To także dzielnica obywatelska. Udało wam się stworzyć tutaj atmosferę współpracy, mimo naturalnych różnic wśród mieszkańców. Stajecie się punktem odniesienia dla innych radnych dzielnic – chwalił lokalnych aktywistów prezydent Adamowicz, dodając że Oliwa jest najbardziej europejską dzielnicą Gdańska.
Poseł Małgorzata Chmiel, podkreślała, że Oliwa jest jej ukochaną dzielnicą. - Uczyłam się w V LO, a na wagary chodziłam do Parku Oliwskiego - wspominała posłanka. - To wyjątkowa dzielnica, dlatego boli mnie, że jest zapomniana pod kątem rewitalizacji. Chciałabym, żeby Oliwę włączono do przygotowywanych obecnie przez miasto projektów rewitalizacji. Trzeba ją ratować.
Tomasz Strug, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Oliwa, przypominał z kolei i apelował w sprawach waznych dla mieszkańców: - Oliwę wszyscy znają z Parku Oliwskiego i katedry. Ale nasza dzielnica to też las oliwski, mocno eksploatowany, kuźnia wodna, ale i ruch tranzytowy. Oliwa jest mocno rozjeżdżana przez samochody jadące z i do obwodnicy. Cierpią na tym budynki i mieszkańcy, dlatego chcę przypomieć marzenie mieszkańców: chcemy wyprowadzenia ruchu z historycznej części Oliwy, jesteśmy za budową tunelu pod Pachołkiem - podkreślał Tomasz Strug. - Jest taka piosenka "Nie przenoście nam stolicy do Krakowa". W naszej wersji brzmi ona tak: nie przenoście nam Manhattanu do Oliwy. Bo łatwo coś stracić, za to trudno odzyskać, zwłaszcza to co cenne.
Po nim na mównicę wszedł Maciej Grabski, który przypominał, że cystersi wdrażali na tych ziemiach różne innowacyjne rozwiązania. I to dla niego, jako przedsiębiorcy, jest najważniejsze. - To była produkcja żywności, co było wówczas innowacyjne. Dzięki młynom zwiększali produktywność, a poza tym nawiązywali międzynarodowe kontakty. To co było już tysiąc lat temu, my teraz kontynuujemy - podkreślał Maciej Grabski. - Robimy to samo, ale za pomocą innych narzędzi.