Gdańszczanie coraz skuteczniej segregują odpady. Nadal jednak niektóre frakcje, jak np. stłuczka szklana, wymagają polepszenia jakości, by można było bez problemu wykorzystać ją jako surowiec wtórny. To wnioski płynące z konferencji prasowej gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego z udziałem miejskich władz i firmy odpowiedzialnego za recykling tego surowca, która odbyła się 4 lutego 2021 r.
Szkło odpadowe jest wartościowym surowcem dzięki nieskończonej zdatności do recyklingu. Jego ponowne użycie umożliwia przemysłowi opakowań szklanych na zmniejszenie śladu środowiskowego poprzez oszczędność energii i zasobów naturalnych. W ten sposób realizuje się w praktyce ideę Gospodarki Obiegu Zamkniętego.
- Odzysk surowca z ogólnej masy odpadów komunalnych to ważne zadanie, nad którym nieustannie pracujemy w Gdańsku i widzimy po wynikach, że ta praca przynosi efekty, co widać choćby po ilościach wysegregowanego surowca – mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju - W poprzednim roku zebraliśmy 11 478 ton szkła, co w przeliczeniu na statystyczną gdańszczankę/gdańszczanina daje 26 kg. Jeszcze trzy lata temu było to 16 kg.
Do zwiększonej ilości odpadów szklanych, które odbiera Zakład Utylizacyjny w Gdańsku przyczynił się z pewnością wprowadzony system segregacji odpadów do pięciu pojemników. Uczestnicy konferencji podkreślali, że to dobrze dla środowiska, ważne natomiast jest również to, żeby odpady szklane segregowane były w sposób prawidłowy. Ważna jest uważność w procesie segregacji na każdym jej etapie: w domach mieszkańców, czyli „u źródła”, jak też w miejscu przygotowania do recyklingu.
Obecny rynek zbytu surowców, na który wpływ ma wiele czynników, w tym zmieniające się prawo, dyktuje dzisiaj warunki, w których jakość surowca jest najistotniejsza. Niestety w skrajnych przypadkach poziom zanieczyszczeń w danym transporcie bywa tak wysoki, że jego doczyszczenie przez recyklera (odbiorca szkła, pośrednik między ZUT a hutą szkła) jest niemożliwe. W takiej sytuacji cały transport musi trafić do nadawcy w celu ponownego doczyszczania, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.
- W Polsce istnieje kilka hut szkła i w sytuacji, w której mamy nadpodaż tego surowca, zwracają one jeszcze bardziej uwagę na aspekty techniczne, na czystość tego surowca. Każde zanieczyszczenie wpływa bowiem negatywnie na proces ponownego wyprodukowania opakowania szklanego. To powoduje, że dzisiaj niestety cena, jaką uzyskujemy jako zakład za przekazanie tego surowca do recyklera jest symboliczna, wynosi złotówkę, bo takie warunki stawiają huty - mówi Michał Dzioba, Prezes Zarządu Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Uczestnicy konferencji podkreślili, że zasady segregowania szkła są jednymi z prostszych.
- Szkło jest surowcem, który można najłatwiej wysegregować w naszych domach. To jest swego rodzaju paradoks, że te wysiłki mieszkańców, którzy segregują szkło w swoich domach, można tak na prawdę najszybciej zniweczyć. Wystarczy, że pojedyncza osoba wrzuci do pojemnika na szkło wszystko, co się tam znaleźć nie może. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że szkło, które trafi do Zakładu Utylizacyjnego nie trafia na linię sortowniczą, nie jest doczyszczane przez pracowników, przez urządzenia, które mogłyby poprawić błędy selektywnej zbiórki. Jakość tej selektywnej zbiórki w naszych domach jest niezwykle istotna - mówiła Olga Goitowska, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Podczas konferencji obecny był też przedstawiciel recyklera. To podmiot, który w całym łańcuchu pośredniczy w transporcie szkła do hut.
- Najczęstsze zanieczyszczenia, które pojawiają się w zielonych pojemnikach to plastikowe worki, w których znajdują się szklane opakowania. Niewłaściwe jest też wrzucanie porcelany użytkowej na przykład talerzy i kubków. Teraz znajdujemy też dużo talerzy z mikrofalówek i płyt grzewczych ceramicznych. To wszystko nie powinno być umieszczane w pojemniku na szkło. Najprościej mówiąc wrzucamy tylko opakowania czyli słoiki bez pokrywek oraz butelki. Nie ma natomiast dla mnie problemu jeśli na butelce jest nakrętka, korek lub etykieta. Słoik powinien być bez pokrywki i bez zawartości - wyjaśnia Piotr Krynicki z firmy Krynicki Recykling.
Recykling szkła ograniczają nie tylko foliowe worki, ceramika, ale też naczynia, szyby szkło zbrojone, a nawet kineskopy i wazony z tzw. szkła ołowiowego. Te odpady powinny być zagospodarowywane oddzielnie poprzez dostarczanie ich do gminnych PSZOK-ów.