Czujesz ostatnio w mieście odór ropy? Możliwe, że to z Szańca Zachodniego w Nowym Porcie

Coś, jakby wąchać zbiornik po paliwie - taki odór pojawia się od kilku dni w różnych dzielnicach Gdańska: w Nowym Porcie, Śródmieściu, we Wrzeszczu, na Zaspie, a nawet na oddalonym Chełmie. Miasto, straż miejska i WIOŚ próbują ustalić, co jest źródłem problemu. Wiele wskazuje na to, że chodzi o Szaniec Zachodni w Nowym Porcie, gdzie grunt jest skażony substancjami ropopochodnymi - najpierw od 1906 roku przez bazę paliw dla statków i okrętów, a w czasach PRL z powodu działalności Petrochemii Płock i CPN. Miasto na wniosek mieszkańców pracuje nad rekultywacją tego terenu.
07.09.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Zrobione z drona zdjęcie zielonego terenu, po prawej stronie widać wybetonowane nabrzeże i koryto płynącej tutaj Martwej Wisły
Niepozorny kawałek terenu nad Martwą Wisłą jest źródłem większych problemów, niż spodziewali się tego eksperci, mimo dokonanych wcześniej odwiertów 
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Jak szukano źródła odoru

Zdarzało się już nie raz, że w Nowym Porcie pojawiał się smród trudny do wytrzymania. Zwykle chodziło o przeładunek mazutu ze statków do zbiorników znajdujących się na brzegu. 

Nowy Port. Mieszkańcy wiedzą już skąd uciążliwy odór - tylko jak się go pozbyć?

Tym razem smród jest nieco inny. Władze Portu Gdańsk zapewniły, że nie ma u nich żadnego przeładunku, który by mógł dawać takie skutki.

Podejrzenie tym razem padło na obszar Szańca Zachodniego. Ten stosunkowo niewielki (3 ha) i zdegradowany teren zielony, jest położony nad Martwą Wisłą - vis a vis Twierdzy Wisłoujście, która znajduje się na drugim brzegu. W pobliżu Szańca Zachodniego odór jest rzeczywiście mocno wyczuwalny.

Zrobione z góry, przy pomocy drona, zdjęcie jeziorka wypełnionego czarną cieczą
Wykop zrobiony na terenie Szańca Zachodniego błyskawicznie wypełnił się smolistą wodą. Ten teren zagraża środowisku, potrzebna jest wymiana gruntu na dużą skalę
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl/gdansk.pl

Szaniec Zachodni - tak na nos

Jako pierwsza informację, że najprawdopodobniej chodzi właśnie o to miejsce, podała Beata Cieślik z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Gdańsku. Problem w tym, że WIOŚ nie ma odpowiedniego sprzętu do badania odorów, a co za tym idzie - również wyników, które dawały by pewność. W tej sytuacji do działań włączyła się Straż Miejska w Gdańsku, która posiada mobilne laboratorium do prowadzenia pomiarów. 

Już na etapie przygotowania do remediacji gruntu Szańca Zachodniego - tzn. wydobycia zanieczyszczonej ziemi i zastąpienia jej nową - wiadomo było, że skażenie gleby znacznie przekracza dopuszczalne normy:

  • składników benzyn może być maksymalnie 50 mg/kg suchej masy, tymczasem w gruncie Szańca Zachodniego jest - zależnie od próbki - od 14728 do 14284 mg
  • analogicznie: składników oleju może być nie więcej niż 1000 mg/kg - w Szańcu Zachodnim mamy od 4509 mg do 19 056 mg, a nawet 21 791 mg

Wykop wykonany na tym terenie przy pomocy koparki wypełnił się smolistą wodą.

Nowy Port. Teren Szańca Zachodniego bardziej zanieczyszczony niż wykazała dokumentacja

Dlaczego problem pojawił się teraz?

Wiadomo było, że jest problem. To miejsce ulegało skażeniu substancjami paliwowymi już w czasach niemieckiego cesarza Wilhelma II - od 1906 znajdowała się tutaj baza paliwowa dla statków i okrętów. Epoka PRL zwiększyła tylko poziom zanieczyszczeń, za sprawą działalności bazy płockiej Petrochemii i CPN. 

Remediacja gruntu rozpoczęła się w październiku 2022 roku. Od 19 sierpnia br. na terenie Szańca Zachodniego nie są wykonywane żadne prace - ze względu na skalę problemu. Zanieczyszczony piach, który tam wydobyto został jakiś czas temu wywieziony poza Gdańsk i zutylizowany w specjalistycznej spalarni. 

Dlaczego tak dolegliwy odór miałby się za sprawą Szańca Zachodniego pojawić właśnie teraz? Być może chodzi o słoneczną i upalną pogodę, ale przecież takich dni nie brakowało także w czerwcu i w miesiącach wakacyjnych - w tym czasie problemu z odorem nie było. 

Specjalistyczne badania mają dać odpowiedź.

Prezydent Gdańska i przewodnicząca Rady Miasta Gdańska spotkały się z prezesem Orlenu

Zrobione z powietrza zdjęcie terenów zielonych, położonych nad rzeką - jest ona widoczna po prawej stronie i w górnej części widoku
W przyszłości będzie tutaj park, który polubią gdańszczanie. Miejsce jest piękne - po drugiej stronie Martwej Wisły widać Twierdzę Wisłoujście, z którą wiąże się nazwa Szaniec Zachodni. Kiedyś były tutaj umocnienia (właśnie szaniec, po zachodniej stronie Wisły), umożliwiające kontrolowanie ruchu statków zmierzających do portu na Motławie. Pomiędzy szańcem a twierdzą był m.in. podnoszony łańcuch blokujący przepływ jednostek
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Park tutaj będzie, ale to potrwa

Do rekultywacji obszaru Szańca Zachodniego gdański samorząd przystąpił na wniosek mieszkańców Nowego Portu, którzy zabiegali o to od lat. W przyszłości ma tutaj powstać miejski park.

W ramach inwestycji urządzona zostanie zieleń i zamontowane ławki, stojaki rowerowe oraz inne elementy tzw. małej architektury. Na miejscu pojawi się oświetlenie parkowe i monitoring. W dokumentacji uwzględniona będzie także przebudowa układu drogowego przylegającego do tego terenu wraz z pętlą autobusową i budową miejsc postojowych i chodników.

Grunt, który dotąd wydobyto pokazuje, że skażenie jest większe, niż wcześniej byli w stanie to oszacować eksperci. Wyższe prawdopodobnie będą więc koszty przywrócenia tego terenu na potrzeby mieszkańców, a prace zapewne potrwają dłużej niż planowano. 

Projekt Rewitalizacji Nowego Portu bez zagospodarowania parku na Szańcu Zachodnim

TV

Mieszkańcy włączają się w rewitalizację Biskupiej Górki