Pozostałości bastionu, który wybudowano na początku XVII wieku, odkopano na terenie nieistniejącego już parkingu naprzeciwko Urzędu Marszałkowskiego, zaledwie kilka metrów pod ziemią. W tym miejscu powstać ma parking wielopoziomowy.
Odnalezienie fragmentu dawnych fortyfikacji nie zaskoczyło archeologów i pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku - teoretycznie "coś tam mogło być". Nasze miasto przez setki lat otoczone było obronnymi murami i bastionami. Rozebrano je jednak pod koniec XIX wieku - jak się okazuje, nie wszystkie, nie do końca.
-"Znalazła się" kazamata bastionu Wiebego na budowie parkingu przy ul. Okopowej. Badania archeologiczne trwają, niewykluczone, że archeolodzy znajdą jeszcze dwa pomieszczenia magazynowe, bo bastion był spory - poinformowali na Facebooku pracownicy WUOZ w Gdańsku.
Potwierdzają też, że kazamata jest w bardzo dobrym stanie, w przeciwieństwie do odkopanego przed dwoma laty (w październiku 2015 r.) bastionu "Kot" przy ul. Okopowej. Tego odkrycia dokonano z kolei przy okazji budowy centrum rozrywkowo-usługowego Forum Gdańsk.
- O wszystkich tego typu znaleziskach na terenie inwestycji (budowy wiaduktu Biskupia Górka – red.) nasz urząd będzie powiadamiany na bieżąco. Urzędowe "archeo" zapewnia, że kazamaty nie będą rozbierane, sposób postępowania ze znaleziskami będzie przedmiotem uzgodnień między WUOZ w Gdańsku a inwestorem - informują przedstawiciele pomorskiego Konserwatora Zabytków.
Zdaniem Roberta Hirscha z Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, znawcy dawnej architektury obronnej, odkrycie pozostałości Bastionu Wiebego, to wydarzenie dużej wagi i - mimo wszystko - spore zaskoczenie.
- Spodziewam się, że czeka nas jeszcze niejedno tego typu znalezisko. Po pierwsze: takie zabytki są unikatowe. Gdańsk był wyjątkowo dobrze obwarowanym miastem, praktycznie nie do zdobycia - decydowały o tym potężne fortyfikacje bastionowe. Pochodzący z XVI-XVII w. Bastion Wiebego powinien być więc zachowany, z możliwością dostępu do tej budowli, choć niekoniecznie da się wykorzystać go jako cel turystycznych wycieczek. Po drugie: odkrycia ostatnich lat dają już pewność, że pod koniec XIX w. stare gdańskie fortyfikacje były likwidowane w związku z planami rozbudowy miasta, ale - uwaga: w większości przypadków nie były poddane rozbiórce, choć do niedawna sądzono inaczej – podkreśla Robert Hirsch.
W świetnym stanie wydają się być ceglane wnętrza odkrytej kazamaty - znajdujące się pod ziemią tunele liczą co najmniej kilkanaście metrów długości.
- Okazuje się, że różnice wysokości terenu były na tyle znaczące, że rozbiórka ceglanych części bastionów nie miała praktycznie sensu. Zniwelowano górujące nad tym obszarem ziemne wały miejskie, ale same bastiony wystarczyło po prostu zasypać i tak też zrobiono. Spodziewam się, że przy okazji kolejnych inwestycji czeka nas w Gdańsku jeszcze niejedno tego typu odkrycie – zaznacza Robert Hirsch. - W latach 90. na własne oczy widziałem mur bastionu, odsłonięty przy okazji rozbudowy “Centromoru”.
Jak podaje Gedanopedia, fortyfikacje Gdańska budowano, starając się nadążyć za zmieniającymi się potrzebami wynikającymi z rozwoju sytuacji politycznej miasta oraz tendencjami w europejskiej sztuce fortyfikacyjnej. Charakterystyczne dla twierdzy gdańskiej było jednoczesne występowanie fortyfikacji nizinnej, górskiej i nadmorskiej (nadbrzeżnej).
Twierdzę gdańską tworzyło kilka dużych zespołów fortyfikacji, rozwijających się przez kilkaset lat wokół poszczególnych części miasta. Były to: główny obwód otaczający po 1622 roku Główne Miasto, Stare Miasto, Stare Przedmieście, Wyspę Spichrzów i Dolne Miasto; fortyfikacje wzgórz opierające się przede wszystkim na wzniesieniach Biskupiej Górki i Grodziska; fortyfikacje wyspy Ostrów i ciągu Wisły oraz fortyfikacje Wisłoujścia.
Bastion Wiebego wcześniej nazywany był bastionem Góra. Jego nazwę zmieniono prawdopodobnie pomiędzy 1643 a 1645 rokiem, po przeprowadzeniu jego modernizacji.