- Ona jest tym klubem, a klub jest nią - mówi Przemysław Gulda, dziennikarz Gazety Wyborczej zajmujący się tematami kulturalnymi.
Na początku było kino
Klub Żak jest jednym z najstarszych ośrodków kultury w Polsce. Klub, w którym codziennie działa kino studyjne, galeria i kawiarnia, a w weekendy odbywają się koncerty, powstał w 1957 roku jako Klub Studentów Wybrzeża Żak. W nowej formule - samorządowej instytucji kultury - odrodził się po ustrojowej transformacji, w 1991 roku. Dziś rocznie w Żaku odbywa się ponad 1000 seansów filmowych, liczbę spektakli tanecznych, teatralnych czy koncertów trudno policzyć, ale “flagowymi okrętami” klubu są międzynarodowe festiwale: Festiwal Jazz Jantar (27 edycji), Dni Muzyki Nowej (od 2002 r.) czy Gdański Festiwal Tańca, organizowany w tym roku po raz 16.
Magdalena Renk-Grabowska jest dyrektorką tej instytucji od 1996 roku. Z wykształcenia prawniczka, pracę dla gdańskiej kultury rozpoczęła już w 1983 roku jako bibliotekarka.
- Bywała tam od rana do wieczora - wspomina Przemysław Gulda. - Przed południem załatwiała sprawy klubu, a wieczorem była na koncercie. Sprawdzała, czy wszystko działa, ale z drugiej strony - miała czyste emocje odbiorczyni. Obserwowałem jej zaangażowanie i tą 100 procentową obecność, i w sensie służbowym, i w sensie odbiorczym. To kształtowało mocno funkcjonowanie klubu.
A jak wspomina początki pracy dla klubu Magda Renk?
- Żak zaistniał w moim życiu podczas Sierpniowego Strajku - opowiadała w wywiadzie dla gdansk.pl, udzielonym przy okazji 65. urodzin Klubu. - W czasie Strajku tramwaje nie jeździły, wykupiłam więc karnet i chodziłam przez miasto do Kameralnego na seanse DKF-u. Żak mieścił się wtedy w kamienicy na Długiej.
Cztery lata później legendarny założyciel Dyskusyjnego Klubu Filmowego Żak im. Zbyszka Cybulskiego Lucjan Bokiniec zaprosił ją do współpracy.
- Pierwszą pracę dostałam tam przy festiwalu Młode Kino Polskie. Organizowaliśmy przeglądy, konkursy poetyckie, koncerty, ściągaliśmy teatr Witkacego.
Kilka lat później Renk była już szefem DKF-u, a od 1991 r. zarządzała również Kinem Studyjnym Żaka. W tamtych czasach można ją było jednak spotkać równie często przy biurku w gabinecie, jak i na miejscu bileterki jak przedzierała bilety przy wejściu na salę - signum temporis.
Kino na zawsze pozostało wielką pasją Magdaleny Renk, chociaż z czasem odeszło nieco w cień, za sprawą… jazzu.
Jazz Jantar najlepszym polskim festiwalem jazzowym 2021 r. - według czasopisma Jazz Forum
Jazz is not dead
Międzynarodowy Festiwal Jazz Jantar narodził się już w latach 70. XX wieku, w Klubie Studentów Wybrzeża Żak. Nie miał jednak ciągłości. Reaktywowano go dwukrotnie. Najpierw w 1981 r. - Żak nie miał wtedy siedziby, koncerty organizowano więc na katamaranach, w Wielkim Młynie, w Klubie Kwadratowa i w Teatrze Wybrzeże. Po raz kolejny powrócił w 1997 roku za sprawą ówczesnego szefa muzycznej sceny Żaka Romana Puchowskiego (PUHOVSKY).
Dyrektorką klubu była już wtedy Magdalena Renk. Jak układała się współpraca obu tak mocnych osobowości?
Dziś Festiwal Jazz Jantar to wartościowa marka. W roku 2021 został uznany przez czytelników „Jazz Forum” za najlepszy polski festiwal jazzowy (a jest ich w Polsce ponad sto). Jego kuratorką od lat jest Renk-Grabowska, która koncertów nie tylko słucha, ale też przyjaźni się z artystami.
Jazz Jantar najlepszym polskim festiwalem jazzowym 2021 r. - według czasopisma Jazz Forum
- Dzięki Magdzie Jazz Jantar stał się festiwalem bardzo poważnej rangi, nie tylko w Polsce. Poświęciła mu gros swego życia - mówi Krystyna Stańko, utytułowana śpiewaczka jazzowa, autorka tekstów i wykładowczyni wokalistyki jazzowej w Akademii Muzycznej w Gdańsku, która ze sceną trójmiejską i klubem Żak jest związana od lat. - Na gdańskiej scenie wystąpili wspaniali artyści światowego formatu, jak choćby Vijay Iyer, Brad Mehldau czy Robert Glasper i wielu innych. Udawało się też zapraszać artystów, często w kompletnie nieznanych, reprezentujących zróżnicowaną gatunkowo muzykę i młodych, którzy mieli po raz pierwszy szansę na wystąpienie na takiej rangi festiwalu. I zawsze na tym festiwalu było miejsca dla muzyków stąd, z Trójmiasta. Ja miałam też kilka premier swoich płyt.
Artystka, która poznała Magdę Renk w latach 80., ceni dyrektorkę Żaka nie tylko za profesjonalizm.
- Jako koleżanka, przyjaciółka jest osobą obecną w trudnych momentach. Ze wzruszeniem wspominam, że zawsze mogłam liczyć, że Magda zadzwoni i tym swoim bardzo konkretnym głosem zapyta: “No, masz coś nowego? Robisz premierę?” To mnie zawsze mobilizowało, dawało specyficznego "kopa". Jej patrzenie na świat i sztukę jest wielowątkowe, co bardzo cenię. I to, że docenia nas artystów, potrafi wesprzeć. Bywa szorstka, ale jak się jest szefem, czasami trzeba wyegzekwować rzeczy na czas. Ma też swoje zdanie, nawet jeśli jest to niewygodne dla innych. Ale dzisiaj odwagą jest mieć swoje zdanie i umieć je wyartykułować, nawet jeśli innym się to nie podoba i można się narazić. Magda, jeśli ma konkretny cel to będzie do tego dążyć i pod tym względem jesteśmy na pewno do siebie podobne.
"Żelazna dama" polskiej sceny jazzowej widzi ludzi.
- Potrafi być też niesamowicie poruszająca - mówi Krystyna Stańko. - Pamiętam, gdy otrzymała Medal św. Wojciecha [przyznaje go Kapituła powoływana przez Radę Miasta Gdańska, za wybitne zasługi na rzecz miasta], podczas uroczystości wręczenia, mówiła dużo o nas, o muzykach, dużo czasu poświęciła mojej osobie. To mnie rozłożyło na łopatki totalnie - przecież to był czas dla niej, czas jej świętowania, i w tym momencie nie mówiła o sobie, tylko o innych, o artystach. To zupełnie wyjątkowa osoba i o jej odejściu mówię z ogromnym smutkiem.
Razem z nią odchodzi też pewien styl pracy. Dotyczący choćby relacji z mediami.
- Z punktu widzenia dziennikarskiego ciekawe było to, że Magda bardzo wierzyła i trzymała się dawnego etosu mediów - dodaje Gulda. -Na swój sposób była wdzięczna za relacje, wzmianki czy informacje o wydarzeniach w klubie, czułem jej szacunek. Dbała, by w mediach społecznościowych zawsze znalazły się linki do tekstów na temat działalności Żaka, więc ja, jego dziennikarz, miałem taką miłą świadomość tego, że ktoś te moje teksty widzi, czyta i uważa, że są ważne. Czułem w tym takie oldschoolowe podejście do pracy pomiędzy sferą kultury a mediami. Coś, czego dzisiaj już prawie nie ma. Magda opatrywała oczywiście nasze teksty zawsze nieco ironicznym, dokładnie w jej stylu, komentarzem: "Prasa dzisiaj łaskawa!" [śmiech] Czułem w tym ironię, lekką zgryźliwość, ale nie ukrywam: byłem miło połechtany tym, że ona to dostrzega i docenia.
Magdalena Renk-Grabowska
Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, od roku 1983 na stałe związana z instytucjami kultury Gdańska. W latach 1983 - 1985 pracowała na stanowisku bibliotekarki w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej. W roku 1984 rozpoczęła współpracę z Dyskusyjnym Klubem Filmowym Żak im. Zbyszka Cybulskiego na zaproszenie jego legendarnego założyciela Lucjana Bokińca. W latach 1986 - 1991 była pracownikiem programowym DKF-u Żak im. Zbyszka Cybulskiego, a od 1990 roku - kierownikiem DKF-u i Kina Studyjnego Żak. Od 1991 jest kierownikiem kina Żak. Od 1996 roku dyrektorem Klubu Żak.
Laureatka Nagrody Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury Splendor Gedanensis, do której została zgłoszona przez dziennikarzy „Gazety Wyborczej. Trójmiasto” w uznaniu m.in. za starania czynione dla pozyskania nowej siedziby dla Klubu Żak. W 2007 roku otrzymała Nagrodę Prezydenta Gdańska z okazji 50-lecia działalności Klubu (Studentów Wybrzeża) Żak. W 2022 r. otrzymała medal Medal św. Wojciecha za zasługi w dziedzinie kultury.
Pożegnanie koncertami
W piątek, 20 września, na scenie Sali Suwnicowej w Żaku królowały dwa fortepiany Steinway dla dwóch gigantek muzyki improwizowanej - Myry Melford i Satoko Fujii. Pianistki występują w duecie od 2007 roku, ale każdy ich koncert to niepowtarzalne, wyjątkowe przeżycie. Każda posługuje się własnym językiem jazzowej awangardy, a po ponad trzydziestu latach na scenie nadal wyróżniają się otwartością na nowe i pasją do przesuwania granic. Obie artystki występowały już w Klubie Żak, Melford trzy razy, a Fujii w 2019 roku.
Przed koncertem, odbyła się krótka uroczystość. Magdalena Renk-Grabowska odebrała z rąk prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz brązowy medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, nadawany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego osobom szczególnie wyróżniającym się w działalności kulturalnej. Publiczność podziękowała szefowej klubu za lata pracy owacją na stojąco.
Pożegnanie wieloletniej dyrektor Klubu Żak
- Twoje zasługi dla gdańskiej kultury są nie do przecenienia - mówiła prezydent Gdańska podczas uroczystości. - Przez 40 lat twoim żywiołem były inicjatywy z przydomkiem Żak w nazwie. Dziękuję za program Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej, za Kino Studyjne Żak i Scenę Teatralną Klubu Żak, festiwal Dni Muzyki Nowej i Gdański Festiwal Tańca i wiele innych. Dziękuję za reaktywowany Festiwal Jazz Jantar i kuratorowanie mu. To prawdziwa perła w naszej koronie. Dziękuję za wspaniały zespół ludzi, z którymi je współtworzyłaś i środowisko, jakie można liczyć już w pokoleniach.
- Muzyka Końca Lata / Perła Wszechświata / premiera: Bartosz Chmielewski – gitara, wokal, Ola Bilińska - wokal, klawisze, Marcin Biernat - gitara, wokal, Piotr Majszyk – bas, Arkus - bębny
- Puhovsky Gos Tymański Feat. Ireneusz Wojtczak / projekt specjalny: PUHOVSKY - śpiew, Dobro, gitara romantyczna, bas, slide, Tymon Tymański - kontrabas, gitara, Michał Gos – perkusja, Ireneusz Wojtczak - klarnet basowy, saksofon (gościnnie)