• Start
  • Wiadomości
  • Od jednego połączenia zagranicznego do ponad 80. Historia lotniska w Rębiechowie

Od jednego połączenia zagranicznego do 80; jak przez 50 lat urosło lotnisko w Rębiechowie

Kiedy otwierano lotnisko w Rębiechowie w maju 1974 roku, wyobrażenia o jego możliwościach sięgały 2 mln pasażerów rocznie i pomysłów na krajowe nocne czartery. Przez 50 lat istnienia Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy poszybował dużo wyżej. Przypominamy jego historię i ludzi, którzy ją tworzyli.
11.04.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
To czarno-białe zdjęcie przedstawia tłum ludzi zgromadzonych na płycie lotniska, skierowanych w stronę średniej wielkości samolotu z turbopropulsorem. Wydaje się, że pasażerowie są w trakcie wsiadania lub wysiadania z samolotu, co wskazuje na to, że może to być dzień otwarty lub pokaz lotniczy, zważywszy na dużą liczbę osób cywilnych na terenie operacyjnym lotniska. Na samolocie widoczne są napisy, które mogą sugerować, że jest to maszyna należąca do Polskich Linii Lotniczych LOT. Grupa jest zróżnicowana wiekowo - widać zarówno dzieci, jak i dorosłych, a niektórzy z nich noszą typowe dla tamtych czasów ubrania. Atmosfera wydaje się być swobodna, a ludzie zdają się być zainteresowani samolotem. Na dole zdjęcia znajduje się podpis: Fot. Zbigniew Kosycarz Kosycarz Foto Press www.kfp.pl
Otwarcie lotniska w Gdańsku Rębiechowie, 2 maja 1974 roku, budowa trwała 25 miesięcy
Fot. Zbigniew Kosycarz/KFP

Z Rębiechowa latamy od 50 lat. Port Lotniczy Gdańsk świętuje i planuje dalszy rozwój

Z Wrzeszcza do Rębiechowa dzięki Przymorzu

Historia lotnictwa cywilnego w Gdańsku rozpoczęła się w 1921 roku, kiedy to lotnisko we Wrzeszczu zaczęło realizować regularne połączenia pasażerskie. Z naszego miasta pasażerowie latają już więc od 103 lat.

Jeśli odliczyć cztery wojenne lata (1940 - 44), kiedy to Wrzeszcz był lotniskiem wojskowym, okaże się, że w 2024 roku - roku swoich 50 urodzin - Rębiechowo odpowiada już za większość historii pasażerskiego latania z Gdańska.

Dlaczego już w 1971 roku, kiedy nikomu nie śniły się nawet jeszcze wczasy w Hiszpanii i weekendowe wypady do Londynu, podjęto decyzję o przeniesieniu dotychczasowego lotniska? Losy portu we Wrzeszczu były już właściwie przesądzone w momencie, gdy Spółdzielnia Mieszkaniowa “Przymorze” wmurowała kamień węgielny pod budowę pierwszego bloku przy ul. Śląskiej w 1959 roku. Tereny nowej nadmorskiej dzielnicy mieszkaniowej były jedynym możliwym kierunkiem rozbudowy dla lotniska, bez której już wówczas, przy skali kilkunastu połączeń dziennie, nie miało ono dalszej racji bytu.

Na czarno-białym zdjęciu widoczna jest budowa. Centralne miejsce zajmują dwie maszyny do układania nawierzchni, prawdopodobnie do wykonywania prac związanych z asfaltowaniem. Maszyny są umieszczone na prowizorycznych torach, które zapewne służą do ich prowadzenia wzdłuż przyszłej drogi. Na pierwszym planie widać dwóch mężczyzn siedzących tyłem do kamery, ubranych w robocze, pikowane kurtki i kapelusze, którzy obserwują pracę maszyn. W tle dostrzec można kopce ziemi, co sugeruje, że teren jest w trakcie przygotowywania pod infrastrukturę drogową. Zdjęcie ma charakter dokumentalny, a podpis wskazuje, że jest dziełem fotografa Zbigniewa Kosycarza z agencji Kosycarz Foto Press.
Budowa dróg dojazdowych i kołowania na gdańskim lotnisku w Rębiechowie, listopad 1973
Fot. Zbigniew Kosycarz/KFP

Pierwsze takie po wojnie

Decyzja rządowa o utworzeniu nowego lotniska w Rębiechowie zapadła w sierpniu 1971 roku i jeszcze w tym samym roku rozpoczęła się realizacja. Budowa od podstaw cywilnego portu lotniczego, umiejscowionego na pograniczu gdańskiej dzielnicy Matarnia i wsi Rębiechowo, była pierwszą taką inwestycją w powojennej Polsce

Żeby można było do niej przystąpić, wywłaszczono grunty 18 gospodarstw rolnych i wykarczowano 40 ha lasu, w trakcie prac przemieszczono ponad 1 mln m. sześc. ziemi. Lotnisko budowało 1200 budowniczych z 40 przedsiębiorstw.

Generalnym wykonawcą było Gdańskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, a inwestorem - Centralny Zarząd Ruchu Lotniczego i Lotnisk Komunikacyjnych. Projekt lotniska w Rębiechowie opracował zespół z Wojskowego Biura Studiów i Projektów Lotniskowych, na którego czele stał inż. Zygmunt Krenc.

 

Rębiechowskie tempo i “niebieskie berety”

Na kilka dni przed otwarciem, Dziennik Bałtycki pisał o “rębiechowskim tempie” prac, przypominając, że założony 33 miesięczny cykl budowy skrócono o osiem miesięcy. W finiszowym tygodniu przy (jak pisano) “kosmetyce lotniska” pracowało codziennie 150 żołnierzy “niebieskich beretów”, a na krótsze czyny społeczne dołączała m.in. młodzież z gdyńskich szkół (np. z Technikum Mechanicznego w Gdyni, czy z Liceum Wychowawczyń Przedszkoli).

Bohaterem jednego z ostatnich przed inauguracją artykułów był Kazimierz Peka - drogowiec z 27-letnim stażem.

“Przyszedłem, gdy rósł tu jeszcze las, dziś tą maszyną wygładzam już tylko pole wzlotów” - opowiadał drogowiec dziennikarzowi Dziennika Bałtyckiego, siedząc w równiarce, maszynie produkcji radzieckiej.

Prasa zapowiadała również wznowienie komunikacji lotniczej (wrzeszczański port przestał działać w marcu 1974 roku): “Dowóz pasażerów na lotnisko autobusem pospiesznym komunikacji miejskiej 162, na trasie Targ Węglowy - Dworzec Główny PKP - Dworzec Wrzeszcz i odwrotnie, co 15 minut. Ostateczny termin zgłoszenia się do odprawy na lotnisku wynosi 30 minut” - pisał Dziennik 26 kwietnia 1974 roku. 

W Rębiechowie powstała droga startowa długości 2,8 km i terminal pasażerski z niezbędną infrastrukturą techniczną. Obiekty zlokalizowane były w miejscu dzisiejszego terminalu cargo i wieży kontroli lotów.

Na czarno-białym zdjęciu widać plac budowy. Na zdjęciu dominują dwie duże maszyny do betonowania z widocznymi platformami rozprowadzającymi beton na ułożonych szynach, co sugeruje, że tworzone jest fundament lub droga. Wokół maszyn rozproszeni są robotnicy w roboczych ubraniach, niektórzy z nich zajęci są pracą, a inni wydają się mieć chwilę przerwy. Na pierwszym planie po lewej stronie stoi grupa ludzi, prawdopodobnie także robotników, obserwująca postęp prac. W tle rozciągają się otwarte pola i druty telefoniczne lub energetyczne, co wskazuje na obszar poza miastem. Zdjęcie ma charakter dokumentacyjny, a podpis informuje, że należy do Zbigniewa Kosycarza z Kosycarz Foto Press.
Kto wie, może wśród bohaterów zdjęcia jest także Kazimierz Peka?
Fot. Zbigniew Kosycarz/KFP

Pierwszy kurs rejsowy - z Wrocławia

Oficjalne otwarcie lotniska odbyło się 2 maja 1974 roku. Na nowiutkiej płycie o godz. 11.40 wylądował Ił - 18 należący do PLL LOT z warszawską delegacją na pokładzie, z wicepremierem Janem Mitręgą na czele. Gości powitali prezydent Gdańska Andrzej Kaznowski, I sekretarz KW PZPR Tadeusz Bejm oraz wojewoda gdański Henryk Śliwowski. Pierwszy samolot kursowy przyleciał do Rębiechowa tego samego dnia z Wrocławia. 

Rozkład lotów w 1974 roku obejmował połączenia:

  • sześć codziennych z Warszawą
  • po jednym codziennym z Krakowem, Katowicami, Wrocławiem i Rzeszowem
  • oraz jedno z Berlinem trzy razy w tygodniu.
Na czarno-białym zdjęciu przedstawiono tłum osób zgromadzonych na płycie lotniska, zwróconych w kierunku stojącego turbopropulsorowego samolotu pasażerskiego. Samolot ma napisy Polskie Linie Lotnicze  oraz oznaczenia  PLL LOT , co wskazuje, że jest własnością polskiego narodowego przewoźnika lotniczego. Osoby na pierwszym planie, które są bliżej kamery, wyglądają na to, że opuszczają teren, na którym znajduje się samolot - niektóre idą w kierunku kamery, inne od niej. Grupa ludzi wydaje się być różnorodna wiekowo i obejmuje zarówno dorosłych, jak i dzieci. Odzież uczestników sugeruje, że zdjęcie mogło zostać wykonane w latach 70-tych lub 80-tych XX wieku. Jest to prawdopodobnie zdjęcie z jakiegoś wydarzenia publicznego na lotnisku. Na dole obrazka widnieje podpis:  Fot. Zbigniew Kosycarz Kosycarz Foto Press www.kfp.pl .
2 maja 1974 roku na nowiutkiej płycie o godz. 11.40 wylądował Ił - 18 należący do PLL LOT z warszawską delegacją na pokładzie...
Fot. Zbigniew Kosycarz/KFP

Ilu pasażerów miało gdańskie lotnisko w 1975 roku?

Nowe lotnisko rozpalało wyobraźnię i oczekiwania. W przededniu otwarcia inwestycji felietonista Dziennika Bałtyckiego podpisujący się pseudonimem Laik w tekście pt. “Jutro startuje” przypominał, że port do 1978 roku zostanie rozbudowany, m. in. o właściwy dworzec pasażerski i że w 1980 roku ma obsługiwać nawet 2 mln pasażerów rocznie.  

“Myśli się o nocnych lotach czarterowych na południe kraju, głównie dla wymiany turnusów w górskich ośrodkach wczasowych” - pisał Laik i zupełnie nie po laicku dodał. - Sprawny dojazd pasażerów najlepiej zapewniłaby linia kolejowa Wrzeszcz - Kokoszki z odgałęzieniem do Portu Lotniczego.

Plany rozbudowy lotniska pozostały na papierze, oddany do użytku w 1974 roku terminal pasażerski funkcjonował do 1997 roku, a połączenie kolejowe z Wrzeszczem port lotniczy zyskał w 2015 roku.

Z dwóch milionów pasażerów w 1980 roku nic nie wyszło i nie wyszło jeszcze długo:

  • w roku 1975, czyli w pierwszym pełny roku działalności - lotnisko obsłużyło 215 042 pasażerów;
  • w 10 lat po otwarciu, w roku 1984 - skorzystało z niego 197 704 pasażerów;

 HISTORYCZNA GALERIA PROMINENTYCH PASAŻERÓW

Dlaczego w Gdańsku powstała spółka Port Lotniczy?

W 1994 roku działalność rozpoczęła spółka Port Lotniczy z udziałem trójmiejskich samorządów, która od 30 lat zarządza gdańskim lotniskiem. Jej pierwszym prezesem był prof. Andrzej Ruciński, ekonomista transportu, wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego, ale także pilot hobbysta.

Na początku Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (PPPL) miały 41 proc. udziałów w spółce, Skarb Państwa - 38, Gdańsk 19, Gdynia i Sopot - po 1.

Obecnie Gdańsk ma 37,33 proc. udziałów, województwo pomorskie - 31,02 proc., Polskie Porty Lotnicze S.A. - 27,47 proc., Gdynia - 2,11 proc., a Sopot 2,07 proc.

Jak przypomina obecny prezes Portu Lotniczego Gdańsk, Tomasz Kloskowski, w czasach przełomu lotnisko w Rębiechowie nie było rentownym biznesem: - Państwowe Porty Lotnicze, które były wówczas jedynym właścicielem, musiało do niego dopłacać i chciało, żeby samorządy też dopłacały. Nie przewidziało, że jak weźmiemy lotnisko w swoje ręce, to obrócimy je w złoto jak Midas - śmieje się Tomasz Kloskowski, który całe swoje życia zawodowe związał z gdańskim lotniskiem i pracuje na nim od 1994 roku. - Dziś każdy prywatny inwestor chciałby od naszych właścicieli wykupić udziały, bo są to prawdziwe “srebra rodowe”. Spółka zarabia na siebie i dzieli się swoim bogactwem ze sportem i kulturą pomorską.

Gdańsk współfinansuje budowę terminala

Do “obracania lotniska w złoto” wrócimy. Najpierw przypomnieć trzeba pierwszą ważną inwestycję świeżo upieczonej spółki - nowy terminal pasażerski z 1997 roku (T1), który zastąpił ten z 1974 roku, “urągający znaczeniu lotniska” (jak pisano w Dzienniku Bałtyckim).

“Niechęć władz centralnych do inwestowania w Rębiechowie sprawiła, że dla powstania nowoczesnego terminalu Miasto Gdańsk (z prezydentem Tomaszem Posadzkim na czele - red.), ówczesny wojewoda gdański Maciej Płażyński, przedsiębiorstwo Porty Lotnicze oraz gmina Gdynia i Sopot zawiązały spółkę mającą na celu inwestycje na lotnisku” - tak o genezie spółki Port Lotniczy pisał Artur Kiełbasiński na łamach Dziennika Bałtyckiego, w przededniu uruchomienia nowego terminala, w który PPPL zainwestowały 23 mln zł, a Gdańsk ponad 10 mln.

Inwestycję zrealizowało Gdańskie Konsorcjum Budowlane zawiązane przez Przem - Bud (lider konsorcjum) oraz firmy: Instal, Doraco, Polnord, Elektromontaż Gdańsk, GPRD. Projekt wykonali Szczepan Baum i Andrzej Kwieciński.

Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski na inaugurację nowego budynku 4 sierpnia 1997 roku przyleciał z żoną Jolantą śmigłowcem. Rząd reprezentował minister transportu Bogusław Liberadzki, terminal poświęcił abp. Tadeusz Gocłowski. Otwarcie terminala odbyło się w roku świętowania milenium Gdańska.

Na zdjęciu widać budynek lotniska z charakterystyczną, szklaną fasadą i wsporczymi metalowymi elementami konstrukcyjnymi. Nad wejściem widnieje napis „PORT LOTNICZY GDAŃSK TRÓJMIASTO” wraz z herbami Gdańska, Sopotu i Gdyni. Przed budynkiem stoi rząd taksówek, które wydają się być gotowe do przyjęcia pasażerów. Po lewej stronie obok taksówek znajduje się niebieski znak z białą strzałką wskazujący kierunek jazdy oraz znak zakazu zatrzymywania się z napisem „NIE DOTYCZY TAXI PLUS”. Słoneczna pogoda i cień rzucany przez pojazdy sugerują, że jest to dzień.
Terminal T1 Portu Lotniczego Gdańsk Trójmiasto (obecnie Port Lotniczy Gdańsk)
Fot. Wojtek Jakubowski/KFP

Wałęsa na 30-lecie

W 1994 roku pasażerowie mieli w Gdańsku do wyboru cztery połączenia: Warszawa i Hamburg (PLL LOT); Kopenhaga (SAS), przez którą latano wówczas także do Londynu oraz Petersburg (Aerofłot).

Rok ów zamknięto liczbą 146 tys. pasażerów. Dopiero w 1998 roku z portu skorzystało więcej niż 200 tys. osób.

W maju 2004 roku Polska wstąpiła do Unii Europejskiej, a port w Rębiechowie obchodził 30 urodziny, które uczczono nadaniem mu patrona - Lecha Wałęsy. Zamaszyste “W” z podpisu Noblisty i byłego prezydenta RP stanowi odtąd dominujący element logo lotniska.

Na zdjęciu znajduje się grupa pięciu mężczyzn ubranych w garnitury, stojących przed tłem z dużymi literami tworzącymi napis GDANSK . Każdy z mężczyzn ma na sobie formalny strój - marynarki i krawaty. Ich wyrazy twarzy wskazują na formalność sytuacji - żaden z nich nie uśmiecha się szeroko, ale wyglądają na zadowolonych i spokojnych. Wydają się być związani z jakimś oficjalnym wydarzeniem lub ceremonią. Tło oraz ich wygląd mogą sugerować, że mają związek z oficjalnymi instytucjami lub są częścią jakiegoś wydarzenia korporacyjnego czy politycznego w Gdańsku.
2 maja 2004. Świeżo upieczony patron Portu Lotniczego Gdańsk, prezydent Lech Wałęsa w otoczeniu reprezentantów właścicieli Portu, od lewej: Wojciech Szczurek - prezydent Gdyni, Jacek Karnowski - prezydent Sopotu, Lech Wałęsa, za nim Włodzimierz Machczyński - prezes Zarządu Portu Lotniczego, Jan Kozłowski - marszałek województwa pomorskiego, Paweł Adamowicz - prezydent Gdańska
Fot. Maciej Kosycarz/KFP

Wolny rynek dla cywilnych lotów - Wizz Air i Ryanair

W tym samym roku w Europie nastąpiło uwolnienie rynków dla cywilnych lotów, co oznaczało, że o otwarciu nowych, międzynarodowych połączeń nie trzeba było już rozmawiać na szczeblach rządowych. Wystarczyło grono przedstawicieli przewoźnika i zainteresowanych portów lotniczych. Na fali elastycznego podejścia do tworzenia siatki połączeń wyrosły tanie linie lotnicze.

Już w 2004 roku regularnie połączenia z Gdańska do Londynu (Luton) uruchomiła linia Wizz Air, a wkrótce biało - różowymi samolotami węgierskiego przewoźnika z Rębiechowa można było dotrzeć także do Malmo oraz Dortmundu. W 2005 roku w Gdańsku lądować zaczęły pierwsze maszyny Ryanair, premierowym kierunkiem był Londyn (Stansted).

Latanie przestało być przywilejem lepiej sytuowanych Pomorzan, a na skutki zwiększenia siatki połączeń o loty ekonomicznych przewoźników nie trzeba było długo czekać:

  • w 2003 roku lotnisko obsłużyło 365 tys. pasażerów
  • w 2004 roku - 467 tys.
  • w 2005 - 672 tys.
  • w 2006 “pękł” pierwszy milion pasażerów, drugi - w 2010 r., trzeci - w 2014, czwarty - w 2016, a piąty w 2019 roku.
Oto infografika prezentująca liczbę pasażerów w Porcie Lotniczym Gdańsk w latach 1975 - 2023. Wykres słupkowy ilustruje roczne dane z dodatkowymi wizualizacjami, takimi jak różnicowanie kolorów dla lat przed i po 2001 oraz szczególne wyróżnienie roku 2021 związanego z pandemią Covid-19. Dodatkowo, zawarto informację o maksymalnym wzroście liczby pasażerów, co ma na celu szybkie zorientowanie się w dynamice zmian. Elementy takie jak legenda, tytuł i etykiety są dostosowane kolorystycznie, aby całość była spójna i estetycznie prezentowała zgromadzone dane.
Na zdjęciu widzimy uśmiechniętego mężczyznę w garniturze, z podniesionymi pięściami w geście triumfu lub radości. Ma on na sobie ciemny garnitur, białą koszulę i purpurowy krawat. Znajduje się przed banerem z napisem, który ogłasza „3 miliony pasażerów w 2014 Dziękujemy” wskazując na osiągnięcie znacznego ruchu pasażerskiego, prawdopodobnie przez lotnisko lub linię lotniczą. Na banerze widoczne są również logotypy, w tym TVP Gdańsk i Dziennik Bałtycki, co sugeruje, że wydarzenie ma miejsce w Polsce i jest powiązane z lokalnymi mediami. Atmosfera zdjęcia jest celebracyjna.
Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk od 2010 roku, pręży muskuły po przekroczeniu przez lotnisko liczby 3 mln obsłużonych pasażerów w 2014 roku
Fot. Bartłomiej Borowczak/www.gdansk.pl

Więcej pasażerów i większe dochody. Rekordowy 2019 r. w Porcie Lotniczym Gdańsk

Euro 2012 w Gdańsku, Euro 2012 w Rębiechowie

W 2007 roku Ukrainie i Polsce powierzono organizację Euro 2012, a Gdańsk został jednym z miast - gospodarzy. Te kilka lat przygotowań miasta do przyjęcia wielkiej sportowej imprezy to czas największej rozbudowy w historii port lotniczego w Rębiechowie - wartej 400 mln złotych, współfinansowanej w dużej mierze ze środków Unii Europejskiej.

W powstałym w tym czasie nowym terminalu T2 pierwszych pasażerów odprawiono 6 kwietnia 2012 roku.

W ramach tego samego projektu rozbudowano także infrastrukturę lotniskową, tak by pozwoliła na obsługę 30 operacji lotniczych w ciągu godziny (wcześniej mogło ich być maksymalnie 12). Powstała droga kołowania - równoległa do “historycznego” pasa startowego, dwie dodatkowe drogi zejścia, nowa płyta postojowa oraz stanowisko odladzania samolotów. 

Na zdjęciu widać plac budowy, na którym robotnicy pracują nad zbrojeniem betonowym. Pracownicy w jaskrawych kamizelkach odblaskowych i kaskach pracują nad dużą konstrukcją zbrojeniową, przygotowując ją prawdopodobnie pod wylanie betonu. W tle znajduje się budynek lotniska z napisem „GDAŃSK LECH WAŁĘSA AIRPORT” wraz z charakterystycznym podpisem Lecha Wałęsy. Zdjęcie prawdopodobnie dokumentuje rozbudowę lub remont lotniska. Na budynku widać również reklamę i znaki drogowe, które wskazują na funkcjonujący teren lotniska. Atmosfera na zdjęciu jest dynamiczna, z widoczną aktywnością pracowników na budowie.
Budowa terminala T2 Portu Lotniczego Gdańsk, październik 2010, w tle - terminal T1
Fot. Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

Jednocześnie realizowany był również “unijny” projekt drogowy - dzięki częściowej przebudowie i budowie 10 km dróg powstała Trasa Słowackiego, łącząca port lotniczy z Portem Morskim Gdańsk, a po drodze także z bursztynowym stadionem w Letnicy (dziś Polsat Plus Arena). 

Na zdjęciu widzimy wnętrze dużego, nieukończonego budynku z wysokim sufitem i metalową konstrukcją dachu. Wykorzystując podnośnik, podwieszona jest duża, dekoracyjna choinka, prawdopodobnie w ramach przygotowań do sezonu świątecznego. W tle widoczne są konstrukcje i materiały budowlane. Na pierwszym planie obserwujemy kilka osób, w tym kobietę w eleganckim uniformie i mężczyznę ubranego w kostium postaci z dużym, niebieskim noskiem, co może sugerować jakieś uroczyste wydarzenie lub akcję marketingową. Atmosfera zdjęcia jest pracowita, ale też ma element zabawy, co podkreśla obecność osoby w kostiumie.
Wiecha w terminalu T2, 27 czerwca 2011
Fot. Bartłomiej Borowczak/www.gdansk.pl
Na zdjęciu widać dwóch mężczyzn w garniturach, którzy znajdują się w środku nowoczesnego budynku, prawdopodobnie lotniska. Osoba po prawej gestykuluje ręką, wskazując na coś poza kadrem, wygląda na to, że oprowadza lub informuje drugiego mężczyznę po lewej. Mężczyzna po lewej stronie zdjęcia ma na sobie ciemny garnitur i krawat w kropki, wygląda na skupionego na tym, co mówi mu towarzysz. Obydwaj noszą okulary. W tle można zobaczyć przeszkloną fasadę i kolumny, a także innych ludzi, którzy wydają się być zajęci swoimi sprawami. Po prawej stronie kadru znajduje się fotograf z aparatem fotograficznym, co sugeruje, że moment może być częścią oficjalnej wizyty lub wydarzenia prasowego.
Otwarcie terminala T2 tuż, tuż, 31 marca 2012 roku, od lewej prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i prezes zarządu Portu Lotniczego Gdańsk Tomasz Kloskowski
Fot. Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

Tylko podczas pierwszego dnia meczowego mistrzostw (10 czerwca 2012, mecz Hiszpania - Włochy) gdański port lotniczy przyjął 86 samolotów, z których wysiadło ponad 16 tys. kibiców.

W czasie, gdy do Gdańska przybywali europejscy piłkarze i ich fani, terminal T2 na wysokości I piętra połączony był z terminalem T1, w którym wciąż odbywały się wszystkie przyloty i obsługa pasażerów spoza strefy Schengen.

Pracownia JSK Architekci zaprojektowała obiekt T2 w taki sposób, by można było go modułowo powiększać. Dotąd stało się to dwa razy:

  • w 2015 roku oddano do użytku część przylotową (wraz z łącznikiem ze wspomnianym już przystankiem PKM);
  • w 2022 roku - przestrzeń obsługi pasażerów zwiększyła się o kolejne 16 tys. mkw. tzw. pirsu zachodniego.

Terminal T2 także dla przylatujących

PORT LOTNICZY GDAŃSK OBECNIE

 

Druga rozbudowa terminalu T2 przebiegała w czasie pandemii covid - 19, gdy turystyka, a zatem i lotnictwo pasażerskie mocno przyhamowały (wspaniały 2019 rok - 5,3 mln pasażerów, covidowy 2020 - 1,7 mln). Infrastruktura lotniska w Rębiechowie - przeciwnie, dzięki inwestycji we wspomniany pirs, zyskała możliwość obsługi nawet 7 milionów pasażerów rocznie.

Nowoczesny hangar gotowy do przeglądu samolotów. Nowa inwestycja na gdańskim lotnisku

Pierwsza taka prywatka. 200 seniorów zatańczyło na lotnisku

 - Port Lotniczy Gdańsk rozwijał się w pandemii dzięki odwadze i wizjonerstwu naszych właścicieli. Rozbudowaliśmy się przy znacznie niższych cenach na rynku budowlanym i zaciągając dużo korzystniejszy kredyt inwestycyjny, niż banki oferują teraz - podkreśla Tomasz Kloskowski. - Infrastruktura czeka na naszych pasażerów. Pozostałe lotniska będą miały w najbliższych latach duży problem z rozbudową, przy jednoczesnym rekordowym ruchu pasażerskim. Jesteśmy dziś jedynym dużym lotniskiem w Polsce z tych dużych, które może pić szampana i jeść truskawki.

Lotnisko “pije szampana” w oczekiwaniu na realizację najbliższego celu - przekroczenia 6 mln obsłużonych podróżnych. Statystyki 2023 wskazują, że nie powinno być z tym problemu: do Wielkiej Szóstki zabrakło zaledwie 92,7 tys. pasażerów.

Najlepszy port lotniczy w Polsce w rankingu AirHelp? To ponownie Gdańsk

Na zdjęciu widzimy pracownika służby naziemnej lotniska, który kieruje ruchem samolotu na płycie postojowej. Pracownik jest ubrany w odblaskową kamizelkę z napisem FOLLOW ME  i wykorzystuje pomarańczowe pałki sygnalizacyjne do dawania pilotowi samolotu znaków. Samolot znajduje się w tle zdjęcia, jest w kolorach głównie białych z czerwonymi akcentami na silniku i ogonie. Na pierwszym planie z lewej strony znajduje się pojazd z napisem „Operational Vehicles”, który prawdopodobnie także jest częścią ekipy obsługującej lotnisko. Pogoda wydaje się być słoneczna, a niebo częściowo zachmurzone.
Follow me - podążaj za mną. W kolejnych 50 latach podróżni z pewnością będą podążać za gdańskim lotniskiem
Fot. Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

korzystałam z Gedanopedii, archiwalnych wydań Dziennika Bałtyckiego oraz rocznicowej publikacji PLG autorstwa Mateusza Janickiego.

TV

Finał świątecznej akcji „Każdy może pomóc”. Wymarzone prezenty jadą do dzieci i seniorów