• Start
  • Wiadomości
  • Od Garnizonu Gdańskiego do Hobbita. Przodkowie Tolkiena żyli w Gdańsku

Od Garnizonu Gdańskiego do Hobbita. Bezpośredni przodkowie Tolkiena żyli w Gdańsku

W Garnizonie Gdańskim służył ogniomistrz Christian Tolkien - praprapradziadek angielskiego pisarza. Tutaj przyszedł na świat jego syn Johann Benjamin - prapradziadek Johna Ronalda Reuela. Poznaj tolkienowskie historie i miejsca w Gdańsku.
30.12.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Ryszard Derdziński, politolog z zamiłowaniem do historii, a także tolkienista i podróżnik, prezentuje w Hevelianum rysunek, który jest odwzorowaniem naszkicowanego przez młodego Tolkiena wyobrażenia jego herbu rodzinnego. (Rysunek autorstwa artystki Nimwen)
Ryszard Derdziński, politolog - tolkienista, prezentuje w Hevelianum rysunek, który jest odwzorowaniem naszkicowanego przez młodego Tolkiena wyobrażenia jego herbu rodzinnego. (Rysunek autorstwa artystki Nimwen)
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Nowa Zelandia chwali się plenerami z filmowej trylogii Petera Jacksona “Władca pierścieni”, w Gdańsku zaś możemy być dumni z faktu, iż bezpośredni przodkowie Johna Ronalda Reuela Tolkiena, autora “Władcy”, na dwa pokolenia “zatrzymali się” w osiemnastowiecznym Gdańsku. Pierwsze z nich tu umarło, drugie tu się urodziło. To w Garnizonie Gdańskim służył ogniomistrz Christian Tolkien - praprapradziadek angielskiego pisarza i w Gdańsku przyszła na świat czwórka jego dzieci, w tym Johann Benjamin - prapradziadek Johna Ronalda Reuela - który razem z bratem Danielem Gottliebem wyemigrował do Londynu….

 

Tolknięty w Hevelianum

Wiedzę na temat gdańskiego życia protoplastów profesora Tolkiena zawdzięczamy mieszkającemu w Sosnowcu Ryszardowi Derdzińskiemu. Od 10 lat niestrudzenie bada on dzieje rodu, a efekty swoich historycznych śledztw systematycznie publikuje na blogu o wiele mówiącej nazwie Tolknięty. Ryszard Derdziński chętnie dzieli się swoimi odkryciami podczas spotkań z publicznością. Ostatnio gość ze Śląska opowiadał o najnowszych, niezwykle ważnych dla Gdańska, ustaleniach w Hevelianum, 21 listopada 2019 r.

Rozpoczynając opowieść, badacz przypomniał słuchaczom, że wiedza autora “Władcy pierścieni” o korzeniach rodziny sięgała najprawdopodobniej tylko pokolenia pradziadka. 

- Profesor Tolkien wcześnie stracił ojca, a decyzja matki o przejściu na katolicyzm wpłynęła na ograniczenie kontaktu z jego krewnymi, którzy byli protestanckimi independystami - tłumaczył. - Już o pradziadku George`u, pierwszym urodzonym w Anglii Tolkienie, który grał na pianinie i śpiewał w Teatrze Królewskim, pisarz niewiele wiedział.

Tym bardziej nie wiedział raczej, że ojciec muzyka z Londynu, czyli jego prapradziadek John Benjamin urodził się w Gdańsku jako młodszy syn Christiana Tolkiena, ogniomistrza Garnizonu Gdańskiego.

 

Spotkanie w Hevelianum z Ryszardem Derdzińskim przyciągnęło licznych fanów Johna Ronalda Reuela Tolkiena w Gdańsku
Spotkanie w Hevelianum z Ryszardem Derdzińskim przyciągnęło licznych fanów Johna Ronalda Reuela Tolkiena w Gdańsku
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Gdański trop z Londynu

W liście, który prof. Tolkien napisał w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku do amerykańskiej dalekiej kuzynki (do rąk Ryszarda Derdzińskiego jego odpis trafił w kwietniu 2019 r. dzięki korespondencji z wnuczką adresatki), przeczytać można, że profesor korzenie swojej rodziny wywodzi z Lipska w Saksonii, z którego podczas inwazji pruskiej przez terytorium Polski uciekła do Wielkiej Brytanii. O Gdańsku nie wspomina.

Co do Saksonii profesor mylił się - korzenie jego rodziny są w Prusach (szczegółowe informacje i rozważania na ten temat na blogu Ryszarda Derdzińskiego).

J. R. R. Tolkien żył w latach 1892 - 1973
J. R. R. Tolkien żył w latach 1892 - 1973
Unknown photo studio commissioned by Tolkien's students 1925/6 (private communication from Catherine McIlwaine, Tolkien Archivist, Bodleian Library), Public domain, via Wikimedia Commons

Gdański trop badań pojawił się sam, podczas wizyty w londyńskich archiwach państwowych, w których Ryszard Derdziński szukał informacji o najdawniejszych londyńskich Tolkienach: Danielu Gottliebie i Johnie Benjaminie. Znalazł dokument z 1794 roku potwierdzający, że “Daniel Tolkien, syn Christiana Tolkiena i żony jego, Eufrozyny, urodzony w Danzig” otrzymał obywatelstwo brytyjskie od parlamentu.

- I tak Gdańsk po raz pierwszy pojawił się w moich poszukiwaniach. W innym dokumencie z kolei John Benjamin wystąpił jako “native of Danzig”. Pierwsze londyńskie dokumenty związane z obydwoma dżentelmenami, których od razu hipotetycznie uznałem za braci, pojawiają się w 1777 roku - opowiada Ryszard Derdziński.

 

Dowody z Salvator Kirche

Potwierdzenie bezpośredniego pokrewieństwa i Gdańska, jako miejsca urodzenia braci, badacz znalazł dzięki archiwom wrocławskich mormonów, w których dostępne są na mikrofilmach księgi parafialne wielu historycznych gdańskich kościołów.

- Miałem skłonność do wyolbrzymiania roli Tolkienów. Najpierw szukałem w Mariackim, a później u św. Jana i w kolejnych kilku kościołach. Na koniec zostawiłem sobie “jakiś” nieznany mi kościół Zbawiciela na Zaroślaku - przyznaje pasjonat dziejów Tolkienów. - I tu ich znalazłem: najpierw urodzonego w 1746 roku Daniela Gottlieba - syna Christiana i Eufrozyny, a po chwili także Johanna Benjamina, który przyszedł na świat w 1752 roku. 

 

To paskudny pech, że akurat Kościół Zbawiciela na Zaroślaku, który świadkował tolkienowskich chrztom, ślubom i pogrzebom nie został po wojnie odbudowany...
To paskudny pech, że akurat Kościół Zbawiciela na Zaroślaku, który świadkował tolkienowskich chrztom, ślubom i pogrzebom nie został po wojnie odbudowany... Tyle zostało z niego do dziś
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Wnętrze Salvator Kirche (Kościoła Zbawiciela na Zaroślaku) przed wojną
Wnętrze Salvator Kirche (Kościoła Zbawiciela na Zaroślaku) przed wojną
Źródło: Parafia Ewangelicko-Metodystyczna w Gdańsku, Sopocie i Gdyni, zdjęcie archiwalne

 

W wyszukiwarce Google z kolei, z której badacz skorzystał jeszcze zanim sięgnął po archiwalia mormonów, na hasło “Gdańsk Tolkien” pokazała się informacja o Christianie Tolkienie, dziewiętnastowiecznym antykwariuszu gdańskim z Gedanopedii oraz książka o wojskowości, w której występował Michael Tolkien jako porucznik straży obywatelskiej w osiemnastowiecznym Gdańsku.

 

Michael z Krzyżborka objawił się pierwszy

Na antykwariusza przyjdzie jeszcze kolej, Michaela zaś najłatwiej określić jako “prapraprastryja” autora “Hobbita”. Był to bowiem młodszy brat Christiana, ojca londyńskich emigrantów. Na potwierdzony w źródłach ślad życia i drogi zawodowej Michaela w Gdańsku Ryszard Derdziński trafił o kilka lat szybciej, niż na trop praprapradziadka angielskiego pisarza. 

- Michael pojawił się w Gdańsku w bardzo młodym wieku, w 1724 roku jako czeladnik kuśnierski i terminował przez trzy lata. Nie wiadomo, czy Christian także z nim wówczas przyjechał. W późniejszych dokumentach Michael wymieniany jest jako starszy gdańskiego cechu kuśnierzy - opowiada genealog Tolkienów. - Znalazłem wiele dokumentów związanych z Christianem, ale zanim do nich doszedłem, musiałem najpierw odkryć kim on w ogóle był. Występował w księgach parafialnych we wspomnianym kościele Zbawiciela na Zaroślaku (niem. - Salvator Kirche) oraz w kościele Mariackim jako chrzestny dziecka Michaela, ale nigdzie nie było podane, czym się zajmował.

Zanim jednak postać Christiana przestanie być tak tajemnicza, napisać trzeba przecież skąd bracia przybyli do Gdańska. Ich rodzinne miasto to Krzyżbork (Kreuzburg) w ówczesnym Królestwie Pruskim (dziś to Sławskoje w Obwodzie Kaliningradzkim). Ich rodzicami byli piekarz Christian oraz Regina Tolkienowie.

 

Rok 1747, prawdopodobnie widzimy tu awans Christiana Tolkiena z kanoniera na bombardiera - przypuszcza Ryszard Derdziński
Rok 1747, prawdopodobnie widzimy tu awans Christiana Tolkiena z kanoniera na bombardiera - przypuszcza Ryszard Derdziński
Archiwum Państwowe w Gdańsku

 

Christian jak Gandalf?

Informacja na temat ogniomistrzowskiej drogi życiowej protoplasty autora „Hobbita” pojawiła się przypadkiem, podczas jednej z wizyt Ryszarda Derdzińskiego w Archiwum Państwowym w Gdańsku, gdzie badacz najpierw natrafił na spis obywateli miasta z 1770 roku.

- Prusacy intensywnie zbroili się w dobie ostatnich przygotowań do rozbiorów Polski, a wielu młodych chłopaków z Prus uciekło przed służbą wojskową do podległego królowi polskiemu Gdańska - wyjaśnia. - Poszukując rekrutów, Prusacy wymogli na Gdańsku przeprowadzenie spisu. Każdy gdańszczanin musiał raportować, kto u niego mieszka i gdzie się urodził. Miałem szczęście, że otworzyłem pierwszą z siedmiu księgę i od razu znalazłem podpis Michaela Tolkiena. Przez przypadek wówczas, w innych dokumentach, odnalazłem także informację o Christianie. Że był ogniomistrzem (funkcja militarna w ówczesnej gdańskiej artylerii) i również już od 30 lat mieszkał w Gdańsku. Okazało się, że jest w archiwum cały zbiór dokumentów poświęconych Garnizonowi Gdańskiemu i tam odnalazłem niesamowite rzeczy. 

Na podstawie zachowanego wpisu o wpłacie do artyleryjskiej kasy wdowiej wiadomo, że Christian Tolkien służył w gdańskim wojsku od 1740 roku, czyli prawdopodobnie od początku swojego życia w tym mieście.

 

Oto mundury Garnizonu Gdańsk z czasów Christiana Tolkiena
Oto mundury Garnizonu Gdańsk z czasów Christiana Tolkiena
Jan Czop

 

W różnych archiwaliach występuje jako czynny żołnierz tutejszej armii, podległej polskiemu monarsze, aż do 1763 roku - do końca służby pozostając w świetnej formie, skoro właśnie w tym roku zdobył pierwsze miejsce w dorocznym konkursie strzeleckim.

 

Numer 19 - warto zapamiętać (APG 300,18/7)...
Numer 19 - warto zapamiętać (APG 300,18/7)...
Archiwum Państwowe w Gdańsku

 

...bo to numer zwycięskiego ogniomistrza Christiana Tolkiena
...bo to numer zwycięskiego ogniomistrza Christiana Tolkiena
Archiwum Państwowe w Gdańsku

 

- Christian Tolkien zaczynał jako kanonier, później był bombardierem, a ostatecznie ogniomistrzem (niem: feuerwerker - red.). Możemy przypuszczać, że „na emeryturze” zajmował się przygotowywaniem popularnych w osiemnastowiecznym Gdańsku pokazów fajerwerków, ponieważ żołnierze mieli wówczas monopol na ogień. Tak samo więc jak Gandalf z powieści jego prapraprawnuka, Christian Tolkien był prawdopodobnie specjalistą od fajerwerków.

 

Bag End z Zaroślaka

Jeśli chodzi o życie rodzinne praprapradziadka pisarza, jego pierwsza żona, z którą przybył do Gdańska, zmarła w 1745 roku. Nie mieli dzieci. Jeszcze w tym samym roku, we wspomnianym kościele Zbawiciela, w którym często ślubowali żołnierze, Christian Tolkien ożenił się z Anną Eufrozyną, córką bombardiera Garnizonu Gdańskiego Efraima Bergholtza. Małżonkowie zamieszkali najpierw na Biskupiej Górce, a z czasem na Zaroślaku (Petershagen).

W archiwum ksiąg hipotecznych w Gdyni Ryszard Derdziński “dokopał się” do zbioru dotyczącego domu Tolkienów. Znalazł przywilej własności z 1762 roku, gdzie Christian Tolkien widnieje jako Christian Dolkin, jest także adres i opis domu. Zaroślak należał do Gdańska, ale leżał już za murami.

Dom Tolkienów przylegał zarówno do wału miejskiego jak i do zbocza Biskupiej Górki. Stał na samym końcu Letztegasse, czyli ulicy Pośledniej, albo Ostatniej, pod numerem 28.

- Od razu mi się to skojarzyło z Bilbo Bagginsem i jego Bag End: “dnem worka”, ślepą, ostatnią uliczką - wyznaje tolkienista. 

W pewnym sensie dom Tolkienów istnieje do dzisiaj! Ale w zupełnie innym kształcie i pod innym adresem, przy ul. Zaroślak 30.

 

Ul. Zaroślak 30 w Gdańsku. Z historycznych planów wynika, że szerokość przybudówki kamienicy po lewej stronie odpowiada obrysowi dawnego domu ogniomistrza Christiana Tolkiena i jego rodziny
Ul. Zaroślak 30 w Gdańsku. Z historycznych planów wynika, że szerokość przybudówki kamienicy po lewej stronie odpowiada obrysowi dawnego domu ogniomistrza Christiana Tolkiena i jego rodziny
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

- Na przełomie XIX/XX zbudowano tam zachowaną do dziś kamienicę, która połączyła w sobie kilka działek, w tym także i tą, na której stał dom Tolkienów - opowiada Ryszard Derdziński. - Rok temu byłem tam na wizji lokalnej. Razem z bardzo zainteresowanymi tematem mieszkańcami oglądaliśmy piwnice, ale niestety śladów dawnego domu nie ma. Z historycznych planów wynika, że szerokość przybudówki kamienicy odpowiada obrysowi dawnego domu Tolkienów. 

Dom miał przedproże i małe schodki, pod którymi spływała woda z Biskupiej Górki. Wyposażony był w dwa oddzielne wejścia.

Mógł więc wyglądać jak domy charakterystyczne dla dawnego Gdańska, często stojące szeregowo, z dwojgiem drzwi w fasadzie, z których jedne prowadziły na parter, drugie zaś bezpośredni na piętro - twierdzi badacz dziejów Tolkienów.

 

Zdaniem Ryszarda Derdzińskiego dom Tolkienów na Zaroślaku mógł wyglądać tak, jak jeden z tych `szeregowców` w Twierdzy Wisłoujście
Zdaniem Ryszarda Derdzińskiego dom Tolkienów na Zaroślaku mógł wyglądać tak, jak jeden z tych `szeregowców` w Twierdzy Wisłoujście
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Christian i Eufrozyna dochowali się czwórki dzieci. Synowie Daniel Gottlieb i Johann Benjamin (prapradziadek angielskiego pisarza) wyjechali z Gdańska do Londynu tuż przed I rozbiorem Rzeczpospolitej w 1772 roku, gdy samodzielność gospodarcza Gdańska została zablokowana przez Prusy, co spowodowało szybki upadek rzemiosła i handlu, a za tym duży odpływ ludności.

Pierwszy został bogatym, londyńskim mistrzem kuśnierskim; drugi zegarmistrzem i sprzedawcą porcelany, u którego budzik (zachowany do dziś w Ermitażu!) zamówiła caryca Katarzyna II. Możliwe, że Johann Benjamin pierwsze kroki w zegarmistrzowskim fachu stawiał jeszcze w rodzinnym mieście.

Córki Anna Elisabeth i Eleonora Renata zostały w Gdańsku. Pierwsza po mężu przyjęła nazwisko Stobbe. Druga wyszła za artylerzystę gdańskiego Bergmanna, mieszkali wspólnie z Christianem i Eufrozyną aż do ich śmierci w latach 1791-92. Cmentarz, na którym zostali pochowani gdańscy seniorzy rodu znajdował się na terenie należącym do dzisiejszej Szkoły Podstawowej nr 21 przy ul. Na Stoku.

 

Stara Apteka - tutaj i w najbliższej okolicy czas spędzało przynajmniej trzech Tolkienów gdańskich. Zdjęcie z października 2018 r., gdy Stara Apteki stała się nową sceną Teatru Wybrzeże
Stara Apteka - tutaj i w najbliższej okolicy czas spędzało przynajmniej trzech Tolkienów gdańskich. Zdjęcie z października 2018 r., gdy Stara Apteki stała się nową sceną Teatru Wybrzeże
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Stara Apteka, antykwariat, cech kuśnierzy

Co ciekawe (a dla badacza dziejów Tolkienów na początku dość mylące), także Michael miał żonę Eufrozynę. Łączyła ich także bliskość miejsca pracy.

- Stara Apteka przy Wielkiej Zbrojowni była miejscem, gdzie artylerzyści Garnizonu Gdańskiego przygotowywali “piguły”, czyli amunicję i tutaj zapewne pracował Christian. W nieistniejącym już budynku na tyłach Apteki znajdował się zaś Komisariat Artylerii oraz Dom Cechu Kuśnierzy, którego mistrzem był Michael - wylicza Ryszard Derdziński. - W XIX wieku w tym samym miejscu był antykwariat Christiana Tolkiena juniora.    

Michael Tolkien mieszkał w nieistniejącej dziś kamienicy o nazwie “Biały Niedźwiedź”, która stała na rogu Grobli I i ul. Szerokiej. Urodziło się tam liczne potomstwo, ale tylko dwoje dzieci dożyło dorosłości.

- W trakcie mojego ostatniego pobytu w Gdańsku odnalazłem świadectwa śmierci wszystkich tych małych dzieciaczków, które pochowane zostały w kościele św. Katarzyny, tak jak później ich rodzice - opowiada tolkienista.

Dorosłości dożyli tylko Christian Tolkien junior - antykwariusz i jego siostra Konstancja Dorota, która wyszła za mąż za kuśnierza Andreasa Uebelina. Księgarz miał z kolei trzy córki, z których dorosłość osiągnęła tylko Eufrozyna, która jako pani Pelikanowa zamieszkała w Oliwie.

 

W Shire też czasem padał śnieg - schrony artyleryjskie w Hevelianum. Odwiedzający często mówią, że coś im te obiekty przypominają...
W Shire też czasem padał śnieg - schrony artyleryjskie w Hevelianum. Odwiedzający często mówią, że coś im te obiekty przypominają...
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Pamięć genetyczna twórcy Śródziemia

- Christian handlował głównie książkami religijnymi. Tak jak wszyscy ówcześni Tolkienowie miał zainteresowania religijne, reformatorskie i potrzebę osobistej relacji z Bogiem. To widać po tytułach, które oferował - twierdzi Ryszard Derdziński, który na swoim blogu mocno akcentuje także religijne aspekty historii rodu.

Ale ostatni gdański Tolkien z linii autora “Władcy Pierścieni”, handlował nie tylko książkami.  W czasopiśmie Danziger Anzeigen z grudnia 1812 r. pojawiła się następująca informacja: “U Christiana Tolkiena są wszelkie rodzaje życzeń noworocznych, także z wysyłkami i dla dzieci, a także karty wizytowe, ślubne, kupieckie i pocztowe”.

- Jak wiemy, profesor Tolkien pisał do swoich dzieci listy jako św. Mikołaj. Oczywiście, tradycja tworzenia pięknych życzeń w rodzinie nie mogła przetrwać wprost od gdańskiego antykwariusza, ale dla mnie ta zbieżność jest efektem czegoś, co nazywam “pamięcią genetyczną”, ogólnej atmosfery panującej w tej rodzinie - podkreśla Ryszard Derdziński. - Także z tej pamięci wywodzę późniejsze krajobrazy Hobbitonu, tak bardzo przypominające ówczesne otoczenie domu przy wałach na Zaroślaku, Biskupią Górkę czy fort Góry Gradowej.

Ryszard Derdziński (ur. 1974), z wykształcenia politolog z zamiłowaniem do historii, a także tolkienista i podróżnik. Znany jako Galadhorn. Aktywny w fandomie miłośników J.R.R. Tolkiena od lat 90. ubiegłego wieku, redaktor czasopism Simbelmynë i Gwaihir, współtwórca serwisu Elendilion.pl i innych inicjatyw internetowych. Członek brytyjskiego Tolkien Society. Znawca lingwistyki tolkienowskiej i badacz biografii oraz filozofii J.R.R. Tolkien. Wszystkie tolkienowskie odkrycia oznacza  #TolkienAncestry.

 

 

 

TV

MEVO od kulis i życzenia. Rower metropolitalny ma już rok