• Start
  • Wiadomości
  • Octopus Film Festival - stanie się gratką dla miłośników kina? WYWIAD

Octopus Film Festival - stanie się gratką dla miłośników kina? WYWIAD

- Naszym wielkim marzeniem jest, aby Gdańsk miał swój własny festiwal filmów fabularnych z prawdziwego zdarzenia - mówi Krystian Kujda, dyrektor artystyczny Octopus Film Festival, którego pierwsza edycja odbędzie się w dniach 22-26 sierpnia. W programie m.in. spotkanie z Krystyną Czubówną - legendarną lektorką filmów przyrodniczych, która przeczyta dialogi do uznawanego za najgorszy film świata kultowego „The Room”; pokaz „Świtu żywych trupów” w opustoszałym centrum handlowym, Seans Ukryty, którego widzowie zostaną „uprowadzeni” i wywiezieni do tajemniczej lokalizacji, i wiele innych. Bilety - ostatnie sztuki - jeszcze są.
22.08.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Octopus Film Festival odbędzie się w industrialnych przestrzeniach Stoczni Gdańskiej, m.in. w klubie B90, hali W4 oraz Plenum, a także na terenie Stoczni Cesarskiej - w nowej siedzibie galerii WL4 - Mlecznym Piotrze
Octopus Film Festival odbędzie się w industrialnych przestrzeniach Stoczni Gdańskiej, m.in. w klubie B90, hali W4 oraz Plenum, a także na terenie Stoczni Cesarskiej - w nowej siedzibie galerii WL4 - Mlecznym Piotrze
Fot. Michał Szymończyk

Agata Olszewska: Octopus Film Festival jest odpowiedzią na Festiwal Filmów Kultowych, którego ubiegłoroczną, 20. edycję organizowaliście w Gdańsku?

Krystian Kujda, dyrektor artystyczny Octopus Film Festival: - Tak się składa, że za 20. edycję Festiwalu Filmów Kultowych odpowiedzialna była ta sama ekipa, która współpracuje teraz ze mną przy organizacji Octopus Film Festival. Ale poszliśmy na swoje. Chcieliśmy stworzyć własny format. Nazwa „Festiwal Filmów Kultowych” trochę nas uwierała, zależało nam na tym, żeby skupić się też na nowych, premierowych produkcjach, było również wiele innych czynników. Stwierdziliśmy, że potrzebujemy własnego festiwalu. Wydaje mi się, że to była świetna decyzja. Octopus Film Festival jest teraz przed wielkim sprawdzianem, ale póki co ma się dobrze.

Krystian Kujda, dyrektor artystyczny Octopus Film Festival
Krystian Kujda, dyrektor artystyczny Octopus Film Festival
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl


Planujecie wpisać to wydarzenie na stałe w kulturalny program wydarzeń w Gdańsku?

- Tak. Mamy już pomysły na kolejne edycje i rozwój festiwalu. Naszym wielkim marzeniem jest, aby Gdańsk miał swój własny festiwal filmów fabularnych z prawdziwego zdarzenia. Absolutnie nie chcemy się bić z Gdynią i Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych, który jest dosyć hermetyczny, ani z wrocławskimi Nowymi Horyzontami, które stawiają na kino wybitnie artystyczne, czasem mrugając do publiczności filmów gatunkowych. Tworzymy swój format, który popularny jest na Zachodzie. W Polsce takich imprez jest bardzo mało, więc wydaje mi się, że jest tu duży potencjał.

Z czego wynika ten brak popularności kina gatunkowego i imprez mu poświęconych w Polsce?

- Wydaje mi się, że przyczyny tego zjawiska leżą bardzo głęboko, jeszcze w czasach komunizmu i kina moralnego niepokoju, gdzie wszelkie oznaki gatunkowości w kinie były skazane na niepowodzenie i wyśmiewane. Popkultura w Polsce w ogóle miała bardzo trudne wejście, nie do końca była zrozumiana. Bardzo długo trzeba było tłumaczyć ludziom, że np. komiks może być sztuką. Tak samo jest z kinem gatunkowym. Za granicą przemiany nadeszły szybciej. Nikogo już dziś nie dziwi, że Quentin Tarantino może odebrać Złotą Palmę w Cannes, a przypomnę, że jeszcze w 1994 roku został tam wygwizdany przez publiczność. To już jest przeszłość, powstają nowe filmy, które operują gatunkami. Są coraz lepsze, jest też coraz więcej twórców, którzy potrafią wpleść do tego typu kina swój autorski sznyt.

Czym kierowałeś się przy wyborze filmów do programu Octopus Film Festival?

- W ramach festiwalu zaprezentujemy pełne spektrum kina gatunkowego. Będą zarówno filmy klasy B, których oglądanie coraz większej ilości ludzi sprawia frajdę, jak i klasyka kina gatunkowego - m.in. szalone włoskie produkcje z lat 70. i 80., które absolutnie nie kwalifikują się do miana „klasy B”, są bardzo odważne, zadziorne i przełamują pewne stereotypy. Będą też filmy współczesne, gdzie kino gatunków się rozmywa. Kiedyś gatunki były bardzo czyste - kiedy oglądaliśmy western, wiedzieliśmy, że to jest western. Teraz często jest wymieszany z horrorem czy thrillerem, wygląda zupełnie inaczej niż lata temu. Przygotowaliśmy dla naszych widzów współczesne kino gatunków, które czerpie z tego czystego kina gatunków, jednocześnie wnosząc nową jakość. Myślę, że to bardzo interesujące.

Pierwszego dnia festiwalu, w środę, 22 sierpnia, Krystyna Czubówna - legendarna lektorka filmów przyrodniczych przeczyta na żywo przed publicznością dialogi do filmu „The Room”, który mogliśmy oglądać dwukrotnie podczas Festiwalu Filmów Kultowych w Gdańsku. Dlaczego ten tytuł znowu się pojawia?

- Wybraliśmy ten film, bo to flagowa produkcja, uznawana za jedną z najgorszych na świecie. Poza tym ma swoją wspaniałą legendę - na podstawie historii powstania tego filmu zrealizowano „Distaster Artist”, który trafił do kin. W zeszłym roku zamarzyło się nam, żeby polską wersję językową „The Room” przeczytał na żywo Tomasz Knapik. To się udało i okazało się świetnym strzałem. W tym roku pomyśleliśmy, że trzeba pójść krok dalej. Zaprosiliśmy Krystynę Czubównę - nieprzypadkowo. Wszystkim pani Krystyna kojarzy się z filmami dokumentalnymi, w których opowiada o zwierzętach i obyczajach godowych różnych gatunków. Każdy, kto oglądał „The Room” wie, że bohaterowie w tym filmie zachowują się zupełnie irracjonalnie, ogląda się ich jak ufoludków albo zaginione plemię. Jestem pewien, że głos i narracja Krystyny Czubówny nada tej produkcji nowy wymiar.

Jednym z ciekawszych wydarzeń w programie festiwalu będzie Seans Ukryty - tajemniczy pokaz w ciemno  - publiczność nie będzie wiedziała, ani dokąd jedzie, ani jaki film zobaczy
Jednym z ciekawszych wydarzeń w programie festiwalu będzie Seans Ukryty - tajemniczy pokaz "w ciemno" - publiczność nie będzie wiedziała, ani dokąd jedzie, ani jaki film zobaczy
Fot. Michał Szymończyk

Jak słynna lektorka zareagowała na tę propozycję?

- Bardzo fajnie. Przyznała, że nie dostaje tego typu propozycji, bo nie wiedzieć czemu w Polsce czytanie filmów fabularnych przypisane jest męskim głosom. A jej zawsze się marzyło, żeby przeczytać taką fabułę na żywo. Wspomniała o odbywającym się lata temu, m.in. w Gdańsku, festiwalu Konfrontacje - tam, kiedy pojawiały się nowe produkcje, były czytane przez lektorów na żywo. Pani Krystyna bardzo chciała dostać taką propozycję, ale ta nigdy się nie pojawiła. Kiedy więc zadzwoniłem do niej z zaproszeniem na festiwal Octopus, zgodziła się natychmiast.

Bilety na „The Room” wyprzedały się błyskawicznie, podobnie jak karnety na cały festiwal. Jak wygląda sytuacja z innymi wydarzeniami z programu?

- Mamy jeszcze całkiem sporo biletów na poszczególne seanse, m.in. w ramach cyklu „Nowe kino gatunkowe” czy „Najdziwniejsze musicale” - na który zapraszamy całe rodziny, także z dziećmi - jest więc jeszcze w czym wybierać. Są też darmowe wydarzenia, np. pokaz „Mad Maxa” w przepięknej scenerii pod Mlecznym Piotrem, oprócz tego wykłady i spotkania.

PROGRAM: Octopus - od środy nowy wyjątkowy festiwal filmowy w Gdańsku, nie przegap

TV

Na Srebrnej posadzono mikrolas