Król Karol III namalował akwarelę i podarował ją Gdańskiemu Teatrowi Szekspirowskiemu
Pośród wielu drobnych inicjatyw w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim jest obszar działań, który zasługuje na szczególną uwagę - wyróżnia się bowiem swoim zasięgiem i długofalowością, a przy tym prężnie się rozwija: mowa o edukacji teatralnej.
Jeszcze za czasów profesora Jerzego Limona powołany do życia został Teatralny Pasjans - projekt, którego misją jest aktywizacja twórcza i integracja seniorów, osób z niepełnosprawnościami i uczniów w województwie pomorskim. Jego uczestnicy pod opieką profesjonalnych reżyserów teatralnych przygotowują własną adaptację sceniczną jednego z dzieł Williama Szekspira. Ważna, empatyczna inicjatywa doczekała się kilku edycji, a zainteresowanie uczestników pokazuje, jak bardzo jest potrzebna, i jak wielu miłośników teatru jest na Pomorzu.
27. Festiwal Szekspirowski od 27 lipca do 5 sierpnia w Gdańsku
Cieszy zatem, że dla chcących zdobywać w tym obszarze szlify młodych ludzi, w ubiegłym roku Gdański Teatr Szekspirowski otworzył nabór do pierwszej młodzieżowej trupy aktorskiej pod nazwą Młody Teatr Szekspirowski. Stworzyło ją kilkanaścioro uczniów i uczennic trójmiejskich szkół średnich, których pasją jest teatr. Począwszy od marca 2022 r. młodzi ludzie eksplorowali przestrzeń ekspresji twórczej i uczyli się warsztatu aktorskiego pod okiem aktorki Teatru Wybrzeże Marzeny Nieczui Urbańskiej.
Efektem cotygodniowych spotkań jest przedstawienie „Klisze”, inspirowane tematami ważnymi dla członków grupy, obserwacjami otaczającego świata, i doświadczeniami, które dotyczą pośrednio lub bezpośrednio młodych ludzi. Każdy z uczestników wniósł do niego coś od siebie. Poruszany jest tu temat poczucia wyobcowania wśród rówieśników, poszukiwań tożsamości płciowej, depresji i myśli samobójczych, problemów w szkole i z rodzicami. Szczególnie mocno wybrzmiewa ta ostatnia kwestia - w poszczególnych, niepowiązanych ze sobą scenkach, składających się na obraz młodości, adepci aktorstwa wyraźnie pokazują osamotnienie i niezrozumienie w relacjach z rodzicami.
Co najciekawsze w spektaklu, to fakt, że młodzi pasjonaci teatru bardzo mocno improwizują. Imponująco mierzą się z trudną materią, jaką jest spektakl, w którym nie ma zapisanego dialogu. Pokierowani przez Marzenę Nieczuję Urbańską znają dokładnie sensy, znaczenia i zdarzenia, które mają nastąpić na scenie, ale tylko i wyłącznie od nich zależy, jak konkretne sceny poprowadzą, i jakim językiem je opowiadają. Bardziej niż, dopiero początkujący poziom aktorski, zachwyca tu odwaga i szczerość młodych ludzi - w „Kliszach” nie ma pustych gestów, króluje siła bezpretensjonalnej szczerości i młodzieńczego żywiołu.
Udana jest więc opieka reżyserska Marzeny Nieczui Urbańskiej, która sprawiła, że młodzież niezwykle pewnie, swobodnie i bezpiecznie czuje się na scenie, wystawiona na widok licznie przybyłej publiczności. Pomysłowo, za pomocą niewielkich środków, zaaranżowała też reżyserka scenę teatralną, na której poszczególne historie rozgrywają się w różnych planach. Sama aktorka swoją obecność w spektaklu ujawnia jedynie pośrednio - gdy kilkukrotnie słyszymy jej głos z offu, pytający poszczególnych bohaterów: „o czym marzysz?”.
Choć są tu wszystkie elementy, które sprawiają, że „Klisze” mogą być pełnowymiarowym spektaklem - aktorzy, dramaturgia, prosta scenografia i codzienne przedmioty jako rekwizyty, światła oraz muzyka, zdecydowanie bliżej temu projektowi do finalnego efektu ćwiczeń warsztatowych, obficie czerpiących z metody dramy.
Z tego względu niekoniecznie powinniśmy oceniać walory artystyczne czy samo aktorstwo młodych ludzi, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na scenie. Warto jednak mieć ten spektakl i kolejne, które powstaną w ramach Młodego Teatru Szekspirowskiego (najbliższa premiera planowana jest na czerwiec), na uwadze - przede wszystkim z racji ważnej roli edukacyjnej jaką pełni projekt. I, co najważniejsze - roli terapeutycznej - uwrażliwiającej i uważnościowej. Wyraźnie bowiem dla młodych ludzi scena jest przestrzenią, w której bezpiecznie mogą mówić o swoich lękach i marzeniach, bez obaw o to, że - tak jak w szkole czy w domu - nie zostaną wysłuchani. Ważna wskazówka dla rodziców, nauczycieli i ludzi teatru.
„Punkt zero” z Mirosławem Baką - trudny, ale i zabawny spektakl. RECENZJA