
Seniorka nie wiedziała gdzie mieszka
Funkcjonariusze z Referatu III Straży Miejskiej w Gdańsku jechali kilka dni temu ulicą Słowackiego, gdy na wysokości skrzyżowania z ulicą Chrzanowskiego zatrzymał ich jeden z przechodniów. Jak powiedział mężczyzna, niedaleko przewróciła się starsza kobieta i mocno zraniła, a on nie za bardzo może jej pomóc.
Okazało się, że 86-latka potknęła się i uderzyła głową o chodnik. Miała zadrapania na twarzy. Strażnicy miejscy opatrzyli jej rany, jednak seniorka odmówiła wezwania pogotowia. Powiedziała, że mieszka niedaleko i sama wróci do domu. Nie pamiętała jednak adresu. Nie miała też przy sobie żadnych dokumentów. Strażnikom powiedziała, że mieszka u syna w dziesięciopiętrowym bloku. Przy sobie miała tylko klucze z breloczkiem do otwierania domofonu.
Czytaj także: Straż Miejska podsumowała 2024 rok
Funkcjonariusze zabrali starszą panią do radiowozu i pojechali z nią do okolicznych bloków, by pomóc odnaleźć adres jej zamieszkania. Klatka po klatce sprawdzali, gdzie zadziała breloczek od domofonu. Po kilku próbach w końcu się udało i drzwi się otworzyły.
Od jednego z mieszkańców bloku strażnicy dowiedzieli się, w którym lokalu mieszka seniorka. Niestety nikogo nie zastali w domu. Mundurowi nie chcieli zostawiać 86-latki samej. O pomoc poprosili sąsiadów, którzy zaopiekowali się starszą panią do przyjazdu najbliższej rodziny.
Apel do bliskich seniorów
Strażnicy miejscy poprosili również sąsiadów seniorki o przekazanie jej bliskim, aby na przyszłość zaopatrzyli ją w kartkę z danymi kontaktowymi do rodziny lub wszyli w wewnętrznej części ubrania metkę z imieniem i nazwiskiem oraz numerem telefonu, co w podobnych sytuacjach znacznie skróci czas poszukiwania rodziny i miejsca zamieszkania. Na metce lub kartce warto także napisać na co choruje senior i jakie przyjmuje leki. Dane te mogą też być napisane na opasce, noszonej na nadgarstku.
Apel dotyczy się wszystkich opiekunów i bliskich seniorów, którzy samodzielnie poruszają się po mieście. Z różnych przyczyn – wypadku, stresu, choroby, jak demencja, choroba Alzheimera czy zaburzenia pamięci, może się zdarzyć, że starsze osoby zapomną, gdzie mieszkają. Wprawdzie często do bliskich takiej osoby można dotrzeć dzięki wpisanym numerom telefonów w komórce, ale jak pokazuje przykład pani z okolic ul. Słowackiego, nie zawsze seniorzy zabierają ze sobą, idąc na zakupy czy spacer, telefon komórkowy.
Czytaj także: Straż Miejska uczy dzieci o ekologii
Kolejny więc apel do opiekunów i bliskich osób starszych – uczulajmy ich, by nie traktowali telefonu komórkowego, jak telefonu stacjonarnego, prośmy by zabierali ze sobą komórkę nawet na krótkie spacery.
Jeżeli jesteś świadkiem sytuacji, w której zagubiona osoba nie wie gdzie się znajduje lub nie może przypomnieć sobie gdzie mieszka, powiadom odpowiednie służby pod numerem 112 lub bezpośrednio Straż Miejską pod numerem 986.
Ale i tak najważniejsze są na początku czujność, empatia i zainteresowanie innym człowiekiem.
