Alicja Katarzyńska: Jak pracownicy MOPR docierają do osób, które ucierpiały podczas powodzi?
Sylwia Ressel rzecznik MOPR: - MOPR należy do Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, działamy i na co dzień, i w sytuacjach kryzysowych w systemie koordynacji ze Strażą Pożarną, Policją, Strażą Miejską i pogotowiem. Od tych służb otrzymujemy na bieżąco wszelkie informacje o pomocy potrzebnej konkretnym osobom. Mamy też pracownika oddelegowanego do koordynowania pomocy w sytuacjach kryzysowych, każdego dnia dyżuruje też pracownik socjalny, który odbiera takie sygnały. Informacja o tym, że potrzebna jest pomoc trafia od dyrekcji ośrodka do wszystkich centrów pomocy socjalnej w Gdańsku. Nasi podopieczni, którzy mają kontakt ze "swoim" pracownikem socjalnym w takich sytuacjach dzwonią pierwsi, wiedzą gdzie szukać pomocy.
Jak konkretnie MOPR pomaga poszkodowanym?
- Zabezpieczamy przede wszystkim potrzeby socjalne, bytowe i pomoc psychologiczną. Powódź, pożar, to są sytuacje, kiedy ludzie tracą dach nad głową, dobytek, czasem bliskich. Zaczynamy od zabezpieczenia podstawowych potrzeb bytowych czyli zapewniamy miejsca noclegowe osobom, które straciły lub musiały opuścić swój dom. Dysponujemy od zaraz 26 miejscami noclegowymi: w Centrum Interwencji Kryzysowej, w Pogotowiu Opiekuńczym, w Punkcie Chwilowego Pobytu także w CIK, gdzie można zatrzymać się na noc lub dwie. Tam mamy przygotowane zestawy pomocowe z suchym prowiante, odzieżą, kocami, podstawowymi środkami czystościowymi. Osoby poszkodowane podczas powodzi potrzebują też pomocy psychologa, mogą być w szoku, mogły stracić bliskich, dobytek życia. Zapewniamy im opiekę psychologiczną w kryzysie, nawet całodobową. To są działania w pierwszych godzinach, dniach, w kolejnych dniach pracownik socjalny sprawdza dokładnie, jaka pomoc jest potrzebna, czy trzeba organizować pomoc prawną, czy pomoc finansową, czy jakąkolwiek inną.
MOPR często jeszcze kojarzy się z instytucją, która wspiera osoby gorzej radzące sobie w życiu. Wiele osób nie wie, że ośrodek pomaga wszystkim, którzy tego potrzebują
- Rzeczywiście na co dzień mamy swoich podopiecznych, których wspieramy w różnych obszarach. W sytuacji kryzysu, powodzi, innej klęski żywiołowej pomagamy wszystkim, nie trzeba skierowań, nie trzeba spełniać jakich warunków, być np kleintem ośrodka. Pomagamy wszystkim potrzebującym gdańszczanom!
