300-lecie urodzin Nataniela Wolfa. Pamiątka po naukowcu już jest w Muzeum Gdańska
Łacińska inskrypcja „Amor Vincit Omnia”, czyli „Miłość zwycięża wszystko”, znalazła się na szarfie umieszczonej pod sylwetką turkawki. Na grzbiecie ptaka można zauważyć ślady po dwóch oderwanych uchwytach, które służyły do zawieszania odnalezionej przez archeologów plakietki na łańcuszku, lub do przypinania do ubrania.
- O używaniu podobnych ozdób przez średniowiecznych gdańszczan świadczą liczne znaleziska znane z terenu miasta. Moda na plakietki miłosne dotarła do Gdańska z Europy Zachodniej, na co wskazuje znaczna liczba tego typu zawieszek odkrytych w XIV-XV wiecznych miastach Holandii i Anglii. Odnaleziony w ziemi miłosny artefakt ze średniowiecza, idealnie wpisuje się w obchodzone 14 lutego walentynki - tłumaczy dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Co ciekawe, wyjątkowy wygląd turkawki, charakterystyczne upierzenie i niewielki rozmiar sprawiły, że stała się tematem zainteresowania w sztuce i literaturze. Motyw tego ptaka był często wykorzystywany w dziełach literackich, między innymi przez Williama Szekspira, który opisał ludzi jako „turkawki zakochane, para nierozłączna i we dnie, i w nocy” (cytat z „Króla Henryka VI”).
- Turkawka to niewielki ptak, określany jako dziki gołąb. Jednak w porównaniu ze swoim miejskim kuzynem wyróżnia ją bardziej zróżnicowana kolorystyka oraz charakterystyczny metaliczny połysk. Ponieważ ptaki te często tworzą stałe pary, w wielu tradycjach kulturowych turkawka jest symbolem wierności i wiecznej miłości. Ich lojalność i troskliwość względem partnera i potomstwa czyni je idealnym symbolem miłości i rodziny – dodaje Anna Rembisz-Lubiejewska z Działu Badań Podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Co stanie się z tym miłosnym znaleziskiem? Z pewnością wzbogaci nową wystawę w Żurawiu, dodając kolejny element do bogatej historii i kultury miasta. Warto zauważyć, że to nie jedyny przedmiot znaleziony podczas modernizacji najstarszego zachowanego dźwigu portowego w Europie. Wcześniej natrafiono na kamień wysokiej wody z 1651 roku oraz egzemplarz „Dziennika Bałtyckiego” z 1961 roku.
Koniec remontu ważnego obiektu już niedługo
Zakończenie remontu i modernizacji Żurawia planowane jest na 30 kwietnia 2024 roku. Koszt projektu to blisko 18 milionów złotych, a jego realizacja jest dofinansowana ze źródeł zewnętrznych: niespełna 13 milionów złotych przez Islandię, Lichtenstein i Norwegię w ramach funduszy EOG, ponad 2 miliony złotych pochodzi ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, natomiast wkład własny NMM (ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego), to ponad 2,5 miliona złotych.
Żuraw już prawie gotowy na gości po dwuletnim remoncie. Otwarcie zaplanowano na majówkę