• Start
  • Wiadomości
  • Co zaliczyć do gdańskiej kultury miejskiej? Rozpoczęły się badania

Co zaliczyć do gdańskiej kultury miejskiej? Rozpoczęły się badania według standardów UNESCO

Czy niematerialnym dziedzictwem jest dekorowanie kwiatami, przez mieszkańców, 31 sierpnia, historycznej Bramy nr 2 prowadzącej na dawne tereny stoczni? A może Parady Niepodległości, które od lat przyciągają 11 listopada tysiące osób? A może są to regularne spotkania pań, pochodzących z Kaszub, mówiących wciąż w tym języku? Zbadają to specjaliści. Gdańsk przygotowuje się do stworzenia nowego miejskiego programu dotyczącego właśnie dziedzictwa niematerialnego naszego miasta.
23.11.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
na zdjęciu dwa duże wiszące dzwony typu carillony
Na krajowej liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego znajduje się obecnie gdańska kultura carillonowa
fot. Piotr Wittman/www.gdansk.pl

Skąd wzięła się idea nowego miejskiego programu?

W czwartek, 23 listopada, w Instytucie Kultury Miejskiej mieszczącym się w budynku Kunsztu Wodnego, odbyło się pierwsze, robocze spotkanie poświęcone temu projektowi. 
- Sam temat nie jest nowy, ponieważ pracujemy nad kwestiami dziedzictwa od dłuższego czasu. Natomiast w procesie konsultacji, zbierania pomysłów zmian w miejskiej Strategii Rozwoju, zdiagnozowaliśmy bardzo duże rozproszenie tematu i brak takiej "mapy drogowej" dla dziedzictwa niematerialnego - przyznała na wstępie Barbara Frydrych, dyrektor Biura Prezydenta ds. Kultury. - Kiedy myślimy o dziedzictwie Gdańska to myślimy przede wszystkim o zabytkach materialnych. Natomiast dziedzictwo niematerialne nie do końca jest dla nas czytelne: co nim jest? gdzie są granice? w jaki sposób możemy z nim pracować? Dlatego postanowiliśmy stworzyć taką "mapę", wspólnie z Państwem. Wszystkie wasze uwagi, kreatywne pomysły zostaną wysłuchane - dodała.
Na to spotkanie zaproszono m.in. przedstawicieli organizacji pozarządowych, artystów, ale też przedstawicieli miejskich instytucji kultury i osoby z, szeroko rozumianego, środowiska kultury. Wydarzenie to było otwarte również dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców.

W stolicy już znają swoje niematerialne dziedzictwo 

Warszawa zajęła się tą kwestią kilka lat temu. W tamtejszym magistracie powołano Zespół ds. Niematerialnego Dziedzictwa Warszawy. O jego doświadczeniach, pracy, badaniach, ale też o przepisach określonych w 2003 roku w Konwencji UNESCO, opowiadała w Kunszcie Wodnym członkini tego Zespołu, dr Ewa Klekot, jednocześnie adiunktka w Instytucie Projektowania Uniwersytetu SWPS.
- W Warszawie dostrzeżono potrzebę i potencjał dziedzictwa niematerialnego. Tradycje, które wchodzą w zakres tego dziedzictwa, pozwalają uwspólnić miasto, ale jednocześnie nie jest tak, że wszyscy muszą je praktykować. Chodzi o to, że praktykując te tradycje, mamy poczucie, że jesteśmy częścią wspólnoty, np. osiedlowej. To budowanie takiej tożsamości miasta, która wyjściowo jest wieloraka, a przez tę wielorakość mocniejsza - tłumaczyła dr Ewa Klekot. - Dziedzictwo niematerialne jest praktyką społeczną, nie jest zbiorem rzeczy, a stosunkiem do tych rzeczy.
Dziedzictwo niematerialne to takie, w którym obserwowany jest przekaz międzypokoleniowy, widać "trwałość w czasie" danej praktyki. Może to być np. obrzęd, taniec, ale też lokalny, tematyczny festiwal.
Takim dziedzictwem nie są natomiast rekonstrukcje, spektakle czy pokazy organizowane dla szerszej publiczności, turystów. 
na zdjęciu kobieta w średnim wieku, siedzi na krześle, mówi do mikrofonu, do ludzi, którzy siedzą naprzeciwko niej, ma spodnie, bluzę i puchową kamizelkę
O warszawskich doświadczeniach w kwestii niematerialnego dziedzictwa kulturowego opowiadała w Gdańsku dr Ewa Klekot
fot. Piotr Wittman/www.gdansk.pl

Co objęto ochroną dziedzictwa kulturowego w Warszawie?

W Warszawie odnotowywanych jest dużo praktyk związanych z upamiętnieniem ofiar II wojny światowej. Do dziedzictwa zaliczono m.in. cykliczne spotkania na Powązkach i spacery po terenie dawnego getta - organizowane oddolnie. W spacerach uczestniczy wielu warszawiaków, regularnie, od ponad 30 lat. To nie są, i nie muszą być, spacery w zorganizowanych grupach, to bywają też wyjścia np. wnuków z dziadkiem, który opowiada, nawiązuje do tamtych czasów.
Za takie dziedzictwo uznano też spółdzielnię, która przed laty wytwarzała obuwie ortopedyczne, a obecnie jej pracownicy uczą fachu młodsze pokolenia.
Ochroną objęto też punkt usługowy parasolniczki, a więc miejsce, gdzie od lat, do dziś, naprawia się parasole. 
Za niematerialne dziedzictwo uznano też oddolne praktyki sportowe, np. popularne miejsce, w którym od lat spotykają się rowerzyści, a także amatorskie kluby piłkarskie, gdzie grają np. ojcowie z synami.
Niematerialnym dziedzictwem kulturowym mogą być też tradycje kulinarne. W Warszawie taką tradycją jest np. przygotowywanie tzw. pańskiej skórki. To rodzaj "ciągnących się" cukierków. Każdego roku, 1 listopada, sprzedawane są przy warszawskich cmentarzach. Co ciekawe, wytwórcy tych słodyczy nie chcieli zostać objęci taką ochroną dziedzictwa kulturowego, do czego też mają prawo.
Na listę dziedzictwa niematerialnego trafiły natomiast coroczne kwesty na Powązkach, organizowane od wielu lat, na rzecz renowacji zabytków powązkowskich.

Co w Gdańsku może być takim dziedzictwem?

Na krajowej liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego znajduje się obecnie gdańska kultura carillonowa. W trakcie czwartkowego spotkania zastanawiano się, czy takim dziedzictwem mogą być też aktywności mieszkańców kultywujących kulturę Kaszub, posługujących się wciąż językiem kaszubskim, ale aktywności i współpraca np. mieszkańców Wyspy Sobieszewskiej z zespołami, grupami z Kociewia, kultywującymi swoje tradycje. Być może takim dziedzictwem okaże się coroczne morsowanie mieszkańców na gdańskich plażach 1 stycznia, świętujących w ten sposób Nowy Rok. A może uznane za takie będą organizowane także od wielu lat parady z okazji Święta Niepodległości, które 11 listopada przyciągają na ulice Gdańska tysiące mieszkańców. 
Miasto zaprasza do współpracy w tej kwestii organizacje pozarządowe, przedstawicieli ludzi kultury, ale też społeczność akademicką, i wszystkich mieszkańców, którzy znają, kojarzą takie oddolne tradycje.
na zdjęciu kilkadziesiąt osób siedzi na krzesłach, w ciemnym pomieszczeniu, widać tylko światło od wyświetlanego przed nimi obrazu z projektora
Gdańsk rozpoczął przygotowania do stworzenia nowego miejskiego programu dotyczącego dziedzictwa niematerialnego naszego miasta
fot. Piotr Wittman/www.gdansk.pl

Program w oparciu o wytyczne UNESCO

Celem tego miejskiego programu będzie identyfikacja, badanie, dokumentacja oraz doświadczanie zjawisk zdefiniowanych w Konwencji UNESCO "w sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego", określonego jako:
  • tradycje i przekazy ustne, w tym język jako nośnik niematerialnego dziedzictwa kulturowego
  • sztuki widowiskowe
  • zwyczaje, rytuały i obrzędy świąteczne
  • wiedza i praktyki dotyczące przyrody i wszechświata
  • umiejętności związane z rzemiosłem tradycyjnym

TV

Dolne Miasto rozświetla już dzielnicowa choinka