Przyczyną śmierci prof. Krzysztofa Skóry mogły być powikłania pogrypowe.
Skóra to legendarna postać, nie tylko na Pomorzu, ale w całej Polsce. Założone przez niego w 1999 roku fokarium, działające w ramach Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, rocznie odwiedzały dziesiątki tysięcy ludzi. Obecnie fokarium na sześć fok, z których cztery są w ciąży.
Prof. Skóra urodził się w Gdyni. Był ichtiologiem i ekspertem biologii oceanicznej. Znany był szerzej jako entuzjastyczny propagator ekologii, życia człowieka w symbiozie z naturą i ochrony ssaków żyjących w morzu. Fokarium założył nie tylko po to, żeby pływające w nim foki bawiły ludzi, ale przede wszystkim z myślą o odbudowaniu populacji fok szarych na polskim wybrzeżu Bałtyku. Fokarium pełni też rolę ośrodka weterynaryjnego czy też „sanatorium” dla osobników osłabionych i chorych. Profesor Skóra czerpał tu z doświadczeń skandynawskich czy niemieckich, przenosząc je na grunt polski.
Stacja Morska prowadzi poważne badania naukowe, ale też edukacyjne skierowane do dzieci i młodzieży, organizuje seminaria i warsztaty. Profesor Krzysztof Skóra i jego pracownicy od lat starli się wpływać na świadomość rybaków, inżynierów i zwykłych mieszkańców, tłumacząc, na czym polega tzw. zrównoważony rozwój i odpowiedzialność człowieka za ekosystem, którego człowiek jest częścią. Pracownicy Stacji Morskiej pod wodzą prof. Skóry starali się np. aktywnie zapobiegać całkowitej zagładzie morświnów w Bałtyku. Prof. Skóra tłuamczył, jakich sieci powinni używać rybacy, by nie zaplątywały się w nie morświny, i jak działają specjalne odstraszacze, które ocaliłyby ten przetrzebiony gatunek. Stacja Morska uczestniczy też od lat w programie rewitalizacji pasa wydmowego.
Na Półwyspie Helskim flagi opuszczono do połowy masztów. Na stronie Uniwerystetu Gdańskiego cześć pamięci prof. Skóry oddają rektor, senat i społeczność akademicka.