Stanisław Półtorak umarł - kiedy pogrzeb?
Ks. Krzysztof Niedałtowski i Stanisław Półtorak znali się od dziecka, razem chodzili do I LO. Ksiądz napisał teraz na swoim Fb:
“STANISŁAW PÓŁTORAK (1956-2023)
Zaproszenie na mszę żałobną i pogrzeb.
Był moim kolegą z podwórka i ze szkoły. Kochał muzykę.
Tajemniczo się uśmiechał do rozpędzonego świata.
Od zawsze miał kłopoty z sercem. Gdy przeszedł na rentę, poprosiłem go o pełnienie funkcji KOŚCIELNEGO u św. Jana.
Robił to ponad dwadzieścia lat serdecznie, solidnie, pogodnie.
Odszedł po cichu, niespodziewanie we własnym domu przy ulicy Świętego Ducha.
Pożegnamy STASIA w poniedziałek 20.02 o godz. 10.00 na mszy żałobnej w Bazylice Mariackiej (rodzinna parafia)
Pogrzeb rozpocznie się na Cmentarzu Łostowice o godz. 12.00”.
Stanisław Półtorak nie żyje - reakcje internautów
Na profilach Fb ks. Niedałtowskiego i Centrum św. Jana pojawiło się kilkadziesiąt wpisów o Zmarłym. Wszystkie bardzo osobiste i serdeczne. Kilka z nich:
- Barbara Falkiewicz
Dziękuję za uśmiech, serdeczność, życzliwość, uścisk dłoni i promieniujące ciepło. Tyle lat i nigdy choćby najmniejszego grymasu na tej promiennej twarzy.Brak słów podziękowania. O ileż wspanialszy byłby świat, gdyby taka postawa wobec życia była powszechna. Panie Stasiu proszę spojrzeć na nas czasami tym promiennym uśmiechem z tego świata, którego wspaniałości nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić, spoza czasu.
- Anna Strzałkowska
Dziękuję za wszystko, co zrobił Pan dla naszej wspólnoty. Wiem, że jak przyjdę do Jana zobaczę Pana na schodkach przy zakrystii, albo krzątającego się na ołtarzu, a gdy zabrzmi pieśń będę Pana szukała chodzącego z koszyczkiem. Był Pan zawsze i to zawsze było z obecnością, uśmiechem, wyciągniętą dłonią, opowieścią o Janie. Zostanie Pan w moim sercu, pamięci i modlitwie. Dziękuję za wszystko Panie Stanisławie. Do zobaczenia!
- Joanna Stankowska
Wielki smutek i żal. Stasieńku, tyle jeszcze przed nami było koncertów do wyśpiewania, nie zdążyliśmy Ci opowiedzieć o Izraelu, nie uścisnęłam Cię na przywitanie, osierociłeś wielu przyjaciół...dziękujemy Ci za Twoją przyjaźń, życzliwość, serdeczność, obowiązkowość (tak żałowałam, że nie mogłeś pojechać z nami do Tykocina bo msza św. w Janie), gotowość śpiewania w każdych warunkach...dziękujemy, RIP
- Alicja Szarecka
Zawsze był w św Janie. Aż trudno sobie wyobrazić, że już nie będzie się z uśmiechem witał. Daj Mu Panie pokój i radość nieba.
- Jacek Rembowski
Aż trudno wyrazić uczucia po przeczytaniu tej wiadomości... Słowo klucz: UŚMIECH. Tak jak wypatruję po gdańskich ulicach czuprynki i specyficznego żarciku Maćka, bo też mi go strasznie brakuje, tak „Jan” bez Pana Stasia już nigdy nie będzie taki sam
- Filip Waluszko
Kościół św. Jana zapamięta go na długo. Zawsze na przywitanie uścisnął dłoń, serdecznie się uśmiechał. Wielka szkoda.
- Mirosława Kleba
Straszna strata. Pan Stanisław zawsze witał się z uśmiechem i miał dobre słowo dla każdego. Wyrazy współczucia dla rodziny i ks. Krzysztofa.
Niech odpoczywa w pokoju