Piotr Szczepański urodził się 24 czerwca 1954 roku w Mikołajkach, ale mieszkał w Gdańsku. Był cenionym poetą, prozaikiem, plastykiem i animatorem kultury, ważnym dla miasta. W latach 1980-1986 prowadził Klub Teatralny „Pinezka”, gdzie intensywnie działała Scena Jazzowa i Teatralna. W latach 1995-1997 w Miejskim Domu Kultury na Oruni prowadził Klub Poetycki „Loco Motywy”. Od 2005 roku aż do śmierci prowadził Klub Osiedlowy „Bolek i Lolek” w Gdańsku i tamtejszą Scenę Prezentacji Poetyckich oraz nieformalną „szkołę haiku”. To on sprawił, że klub stał się czymś więcej niż miejscem spotkań dla dzieci i seniorów, a na organizowane tam wydarzenia przybywali mieszkańcy całego osiedla, sąsiednich okolic i dzielnic Gdańska. Wyposażył to miejsce w oświetlenie teatralne i nowoczesne systemy nagłośnieniowe, dzięki czemu powstała scena dla prezentacji małych form teatralnych, koncertów poezji śpiewanej i spotkań poetyckich. Na jego zaproszenie do niewielkiego klubu osiedlowego na Przymorzu przyjeżdżali poeci z Wietnamu, Niemiec, USA, Litwy, Indonezji i całej Polski.
Przez wiele lat współpracował z Wojewódzką i Miejską Biblioteką Publiczną w Gdańsku, gdzie prowadził cykliczne spotkania i warsztaty poetyckie. Był członkiem Gdańskiej Grupy Autorów Haiku. W 2001 roku otrzymał III nagrodę na International Kusamakura Haiku Competition w Japonii. Uprawiał też tkaninę artystyczną, specjalizując się w miniaturze tkackiej i tworząc specyficzną technikę. Także i w tej dziedzinie odnosił sukcesy - uczestniczył w wielu wystawach zbiorowych i indywidualnych w kraju i za granicą.
Był członkiem Europejskiego Zrzeszenia Autorów „Kogga” z siedzibą w Minden i Związku Literatów Polskich (w latach 2012-2014), a także założycielem Międzynarodowej Grupy Poetyckiej „QuadArt” i Gdańskiego Klubu Poetów (wspólnie z Gabrielą Szubstarską), który od 2015 roku propaguje twórczość poetycką i szkoli nowe pokolenia literatów. Należy do niego ponad 74. członków, wśród których są: Tadeusz Dziewanowski, Henryk Gała, Kazimierz Rink, Tomasz Olszewski, Zbigniew Trzebiatowski, Małgorzata Płoszewska, Jan Stanisław Kiczor, Jarosław Trześniewski-Kwiecień, Aleksandra Perycz-Szczepańska i inni poeci, tłumacze, dziennikarze oraz pracownicy naukowi, z Trójmiasta, ale i z zagranicy. W 2019 roku Klub wydał antologię „Jak po tym wszystkim wiersze pisać”, poświęconą pamięci nieżyjącego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Piotr Szczepański koordynował ponadto Europejskim Programem Prezentacji Twórczości Niewidomych Poetów „Liryczne Mosty”, zasiadał również w jury licznych konkursów poetyckich. Ukazało się jedenaście jego tomów poetyckich (m.in. „Czas nie kocha nas osobno”), jego twórczość ukazywała się także w wydaniach zbiorowych. Jego wiersze zostały przetłumaczone na 42 języki. W tym roku obchodził 45-lecie pracy twórczej.
Zmarł w poniedziałek, 23 listopada. Miał 66 lat.
O jego śmierci poinformował Gdański Klub Poetów:
Wczoraj, tj. 23 listopada, o godz. 23.30 odszedł do Pana Piotr Szczepański - poeta, plastyk, człowiek wielkiego serca.
Dzień wcześniej Klub powiadomił, że poeta znalazł się w szpitalu.
Piotra Szczepańskiego pożegnał m.in. zespół Gdańskiego Archipelagu Kultury:
Tak trudno uwierzyć, że nie ma go już wśród nas, wspominamy często jego długie rozmowy czasami przedłużające się do późnych godzin nocnych. Miał duży dystans do siebie, a także uważał, że temat straty osoby bliskiej dotyczy każdego z nas i nie mamy na to kompletnie żadnego wpływu. Mamy jednak możliwość kształtowania naszej postawy, podchodząc do utraty osób nam bliskich na tyle świadomie, aby bardziej poznać siebie i w sytuacji trudnej potrafić sobie radzić. Piotrze, będzie nam Ciebie brakowało…
I poeta Wojciech Boros:
Poznałem go w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Otwarty na ludzi oraz świat, zawsze blisko sztuki - ze szczególnym uwzględnieniem poezji. Na swoje miejsce do życia wybrał Gdańsk, m.in.: prowadził spotkania literackie w Domu Kultury na Oruni, klub osiedlowy „Bolek i Lolek” na Przymorzu, działał w ramach „Korpusu Kulturalnego”, współtworzył Gdański Klub Poetów, etc. Właśnie w oruńskim Domu Kultury w ramach stworzonego przezeń Klubu „Loco Motywy” miałem wieczór poetycki w lutym 1997 roku. Nie zawsze zgadzaliśmy się metaforycznie, ale potrafiliśmy o tym rzeczowo porozmawiać. Widywaliśmy się bardzo często przy okazji różnych wydarzeń literackich, kilkakrotnie zasiadaliśmy w gremiach jurorskich, zapewne jakieś wiersze Piotra kiedyś opublikowałem na łamach, itp. - ot, zwyczajne poetyckie drogi, które muszą zniknąć gdzieś za Zakrętem. Dobrze było Cię spotkać nad Zatoką, Piotrze.