
Ks. Dariusz Jóźwik, proboszcz Prawosławnej Katedralnej Parafii św. Mikołaja w Gdańsku, tłumaczy, że Gdańsk używa kalendarza neojuliańskiego, nazywanego też neobizantyjskim, który powstał w 1922 r. Zawiera on święta stałe, czyli takie, które posiadają stałe daty, m.in. Boże Narodzenie - 25 grudnia. Dlaczego jednak jest tak, że nad Motławą prawosławni świętują w grudniu, a np. w Białymstoku w styczniu, mimo, iż jest to jedna diecezja: białostocko-gdańska?
- Przed II wojną światową Gdańsk podlegał pod biskupa berlińskiego i już wtedy obowiązywał ten kalendarz - tłumaczy ks. Jóźwik.
Najważniejszym świętem w kościele prawosławnym jest Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, które w tym roku przypada 1 maja. Poza tym jest krąg 12 wielkich świąt cerkiewnych.
Chrzest Pański to święto "równe" ze świętem Bożego Narodzenia.
- W dniu wigilii Chrztu Pańskiego, podobnie jak w wigilię Bożego Narodzenia, nabożeństwo ma taki sam charakter - wyjaśnia ks. Dariusz Jóźwik. - W wielu prawosławnych domach, także w dniu Chrztu jada się wigilijną kolację, a to dlatego, że do roku 377 Boże Narodzenie i Chrzest Pański obchodzono tego samego dnia, czyli 6 stycznia. Nazywało się to dniem Objawienia Pańskiego.
Z okazji tego święta w cerkwiach odbywa się wyświęcenie wody jordańskiej - na pamiątkę chrztu Jezusa w rzece Jordan.
Od 7 stycznia prawosławni kapłani odwiedzają domy wiernych. W czasie wizyt mają przy sobie wodę wyświęconą 6 stycznia.
Wierni prawosławni, którzy 6 stycznia obchodzą wigilię Bożego Narodzenia korzystają z innego kalendarza - gregoriańskiego. Między nim a kalendarzem juliańskim jest różnica 13 dni. Wierni cerkwi prawosławnej kościoła wschodniego, patrzący na kalendarz gregoriański, 7 stycznia obchodzą święta Bożego Narodzenia.
W kościele luterańskim święto Chrztu Pańskiego obchodzone jest w pierwszą niedzielę po 6 stycznia.
Chrzest Jezusa Chrystusa zamyka w całym chrześcijaństwie liturgiczne świętowanie Bożego Narodzenia.