Zaraz po ogłoszeniu przez min. Szyszko decyzji w sprawie wyboru organizatora szczytu klimatycznego ONZ, całą sprawę skomentował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz:
- Gratulujemy Katowicom zwycięstwa, chcemy wierzyć, że była to decyzja merytoryczna, a nie polityczna - mówi prezydent Adamowicz. - Gdańska oferta była bardzo dobra, a nasze miasto może poszczycić się czystym powietrzem, działaniami proekologicznymi. Aplikując o szczyt klimatyczny graliśmy fair, mimo iż można było odnieść wrażenie, że rząd centralny faworyzuje Katowice.
Wybór Katowic to duża strata z punktu widzenia władz samorządowych Gdańska. Szczyt klimatyczny ONZ zawsze jest wielkim wydarzeniem, na które przyjeżdża 15 tysięcy delegatów ze 190 państw całego świata.
W kwietniu br. gościła w Polsce delegacja ONZ, której zadaniem była ocena oferty Gdańska i Katowic. Gdańsk próbował przekonywać do swojej kandydatury nie tylko doświadczeniem, które wiąże się z wielkimi imprezami - jak Euro 2012. Mocnym argumentem była infrastruktura i baza hotelowa, jakiej nie mają Katowice. Gdańsk ma 37 tysięcy 350 łóżek w hotelach o dobrym standardzie. Obrady delegatów ONZ miały się odbywać w części konferencyjnej Gdańsk Energa Stadion i w biurowcu AmberExpo.
Podczas kwietniowej wizyty delegatów ONZ (towarzyszyli im przedstawiciele polskiego rządu) w kuluarach dało się słyszeć, że Gdańsk jest lepszą kandydaturą niż Katowice, ale przedstawiciele ONZ nie podejmują tej decyzji: są tu po to, aby potwierdzić, że Gdańsk spełnia wszelkie wymogi.
CZYTAJ: Delegaci ONZ w Gdańsku. Oceniają szanse miasta na organizację szczytu klimatycznego 2018