W sobotę, 4 marca, nauczyciele zbierali podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum w sprawie reformy edukacji w Hotelu Logos we Wrzeszczu, w niedzielę na Długim Targu. Dwudniowa akcja trwała w sumie dziewięć godzin i - jak informuje Alina Molska prezes oddziału gdańskiego ZNP - przyniosła 346 podpisów.
- Zdecydowanie większy efekt dała obecność naszych przedstawicieli pod fontanną Neptuna - dodaje prezes gdańskiego ZNP. - 18 marca planujemy kolejną zbiórkę w przestrzeni publicznej Gdańska, decyzje o wyborze miejsca jeszcze nie zapadły.
Podpisy muszą być zebrane do 3 kwietnia. Wtedy szef ogólnopolskiego komitetu referendalnego, czyli przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz, zaniesie je do sejmu. Żeby głos społeczeństwa mógł zostać w ogóle wzięty pod uwagę, zebrać trzeba przynajmniej pół miliona podpisów pod wnioskiem o referendum, jednakże komitet referendalny chciałby uzyskać pisemne poparcie przynajmniej 3 milionów dorosłych Polaków w całym kraju.
Jeśli dojdzie do referendum, jego uczestnicy odpowiedzą na pytanie „Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?”
Jedną z osób, która złożyła podpis pod wnioskiem referendalnym w niedzielę była Mirosława Rajska: - Przez wiele lat pracowałam w poradni psychologiczno - pedagogicznej i muszę przyznać, że początkowo byłam sceptycznie nastawiona do gimnazjów - opowiada. - Pamiętam jakie były na początku problemy, z którymi mierzyliśmy się wspólnie z nauczycielami. Wydawało się, że zebranie dorastającej młodzieży w jednej szkole to zły pomysł, ale po kilku latach okazało się, że to działa, co ma swoje odzwierciedlenie w świetnych wynikach polskich gimnazjalistów w porównaniu z rówieśnikami z innych krajów. Dla mnie obecna reforma to psucie dobrze działającego systemu dla pewnej idei, realizacja niewiadomych celów kosztem większości.
Podobnego zdania było tego dnia na Długim Targu mnóstwo osób. Pod fontannę Neptuna, gdzie odbywała się akcja, co chwilę podchodziły osoby zainteresowane, niektórzy mówili, że przyszli tu właśnie po to, by wyrazić swoje poparcie dla wniosku.
Mariola Ataman-Mańkowska z gdańskiego ZNP brała udział w zbiórce podpisów przez dwie godziny: - Ludzie doskonale wiedzą o co chodzi i sami do nas podchodzą, podpisują osoby w każdym wieku. Przez ten czas trafiło się tylko dwóch przeciwników referendum - relacjonuje nauczycielka. - Nie usiłowaliśmy ich przekonywać, mają swoje argumenty, my swoje. Raczej też nie zaczepialiśmy przechodniów, staliśmy się zainteresować naszą akcją osoby, które zwalniały kroku przy naszym stoisku.
Jeśli ktoś chce poprzeć wniosek o zorganizowanie ogólnokrajowego referendum w sprawie reformy edukacji, może to zrobić codziennie, przez całą dobę, w recepcji Hotelu Logos przy ul. Uphagena 26 we Wrzeszczu. Zbiórka podpisów potrwa jeszcze do końca marca. |
Więcej informacji na temat referendum i przyczyn, dla których ma być ono przeprowadzone znajdziesz na oficjalnej stronie internetowej akcji.
Czytaj także
Koalicja rodziców, nauczycielek i polityków chce referendum w sprawie reformy edukacji