Agata Olszewska: Hasło tegorocznej, 9. edycji festiwalu Narracje, która odbędzie się w Brzeźnie to „Poza sezonem”. Co się za nim kryje?
Anna Czaban: - Brzeźno tętni życiem głównie w sezonie letnim. Plaża wypełnia się ludźmi, kawiarnie i bary pękają w szwach, a wszędzie przybywa tzw. atrakcji turystycznych. Robi się barwnie, by nie powiedzieć jarmarcznie. Festiwal Narracje odbędzie się jak co roku późną jesienią (17-18 listopada), czyli znacznie po sezonie. Będziemy podążać marzeniami słodkich wakacji przywołując podczas festiwalu uzdrowiskową historię dzielnicy. Znajdziemy się gdzieś poza sezonem, by odkryć prawdziwe oblicze Brzeźna i jego mieszkańców, kiedy już wyjadą wszyscy turyści. Postaramy się odkryć jej prawdziwą naturę.
I jaka ta dzielnica jest naprawdę, w pani odczuciu?
- Jest pełna sprzeczności, i to mi się w niej podoba. Jest tu plaża i ginące w linii horyzontu szaro-brunatne wody Bałtyku. Jest też blokowisko. Liryka morskiego brzegu zderza się tu z architekturą trochę przaśną, czasem prowizoryczną, czy smutną jak bloki z betonu. W parku Haffnera na bunkrach wyrastają słodkie altanki i pergole. Pozostałości zabytkowej infrastruktury kąpieliskowej - jak choćby Dom Zdrojowy stoi w sąsiedztwie Supersamu, butików z używaną odzieżą i bloków mieszkalnych pomalowanych w zachody słońca. To wszystko składa się na wielobarwny pejzaż, ale też nie lada wyzwanie dla artystów.
Siłą poprzedniej edycji festiwalu było mocne nawiązanie do historii dzielnicy - Biskupiej Górki - wiele prac stanowiło artystyczne odwołania do ważnych dla mieszkańców faktów. Czy podobnie będzie wyglądała edycja w Brzeźnie?
- Nie chciałabym, żeby to było jedynie spojrzenie historyczne na dzielnicę i odwoływanie się wyłącznie do pięknego uzdrowiska, jakim było Brzeźno. Jestem ciekawa jaka jest dynamika tego obrazu historii współcześnie. Co kryje się pod nazwą kąpielisko obecnie, jak je postrzegają oraz jak się w nim odnajdują mieszkańcy dzielnicy. Jakie są ich problemy oraz jakie mają marzenia.
Część z artystów tworzących 9. edycję została zaproszona przez Panią. Są wśród nich m.in. Katarzyna Krakowiak, Rafał Dominik, Adam Gołębiewski, Abner Preis, Ewa Rudnicka, Magdalena Jędra i inni. Kim są ci artyści i jakie są prace, które przygotowują?
- Zaprosiłam 15 artystów. Ewa Rudnicka jest artystką i architektką z zacięciem społecznym, inicjatorką wielu oddolnych inicjatyw. Rafał Dominik uwielbia pracować z kolorem, często sięga po stylistykę lat 90., interesuje go prostota, wręcz prymitywizm, czy nawet przaśność przedstawień. Zarówno wizualnych, jak i dźwiękowych. Dominik przygotuje dwie prace, jedną z nich będzie radio nadające w trakcie festiwalu. Będzie też trochę prac performatywnych, m.in. Katarzyny Krakowiak, Abnera Preisa, Wojciecha Bąkowskiego, czy Magdaleny Jędry, która stworzy choreografię wspólnie z grupą morsów. Scenariusze pisze już teatr Cantabile 2 z Danii, który po raz pierwszy wystąpi w Polsce. Ponadto w programie znajdą się: instalacja dźwiękowa Adama Gołębiewskiego, rzeźba Norberta Delmana, instalacja audiowizualna Meris Angioletti, czy obiekt Maurycego Gomulickiego. Nie zabraknie prac zaangażowanych społecznie, dotykających wydarzeń z ostatnich miesięcy, mowa o pracy Stacha Szumskiego.
To prace specjalnie tworzone na festiwal?
- W znacznej części tak. Te wymienione wyżej przeze mnie rzeczywiście powstają specjalnie na festiwal i są dopasowane do specyfiki dzielnicy. Natomiast część prac, już gotowych, została wybrana przeze mnie. Głównie są to prace filmowe, jak w przypadku austriackiej artystki Ursuli Mayer czy Loli Gonzalez z Francji.
Same zagraniczne nazwiska.
- Staram się, żeby tę edycję tworzyli nie tylko polscy artyści, by włączyć też spojrzenie osób, które były wychowane w innej kulturze.
Pozostali artyści, oprócz wybranych przez Panią, zostaną wyłonieni w drodze konkursu, który trwa do 15 września 2017 roku. Ile miejsc jest przewidzianych dla takich osób?
- Myślę mniej więcej o pięciu realizacjach wyłonionych w drodze konkursu, ale oczywiście będzie to zależało od tego, ile i jakie to będą projekty.
Dokładnej mapy trasy tegorocznej edycji festiwalu na razie nie ujawniacie. Ale może chociaż zdradźmy, które budynki i miejsca zostaną wykorzystane podczas Narracji?
- Na pewno Dom Zdrojowy, kompleks usługowo-spożywczy przy Supersamie, Park Haffnera i plaża - szum morza i plaża to nieodzowne elementy tej dzielnicy, tak więc koniecznie widzowie muszą doświadczyć tego na Narracjach, nawet jeśli będzie trochę zimniej. Przejdziemy też przez część macierzy Brzeźna, czyli byłą wioskę rybacką, skąd podążać będziemy w stronę bloków mieszkalnych, dawnych hotelowców, a skończymy w okolicach dawnego cmentarza brzeźnieńskiego. Trasa spaceru potrwa około dwóch godzin.
Anna Czaban - kulturoznawczyni, krytyczka sztuki. Absolwentka studiów kulturoznawstwa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Muzealniczych Studiów Kuratorskich na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Publikowała w „Obiegu”, „Exicie”, „Kwartalniku Fotografia”, „Wysokich Obcasach”, „Flash Art.” i katalogach wystaw (także redaktorka katalogów towarzyszących wystawom). W latach 2010-2015 była redaktorką naczelną magazynu o sztuce i kulturze współczesnej „Punkt”. W latach 2009-2015 była kuratorką w Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu. Obecnie jest kuratorką projektów społecznych w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie.