- Ubiegły rok był dla mnie przełomowy - mówi Inka Sawicka, stypendystka Mentora, której pasją jest malarstwo. - Rozpoczęłam naukę w gdyńskim liceum plastycznym. W jego wyborze pomagała mi moja mentorka, Ania Szczepkowska, która jak nikt rozumiała moje wahania przed wyborem szkoły. Do liceum dostałam się z bardzo wysoką lokatą, jako trzecia na liście. W trakcie programu prowadziłam bloga, na którym publikowałam swoje prace, mogąc podzielić swoją pasją z większą ilością osób. Dzięki temu wiem, że to co tworzę, podoba się ludziom.
Według inicjatora programu stypendialnego Mentor, Pawła Adamowicza najważniejsze jest to, żeby nie dawać gotowych produktów i rozwiązań, ale być wsparciem i pomocnikiem w poszukiwaniu i dotarciu do celu.
- Chodzi o to, żeby było połączone podnoszenie obowiązków stypendystów. Żeby oni traktowali stypendium jak wędkę, a nie gotową rybę. - tłumaczy prezydent Gdańska. - Uczestnicy programu muszą sami zacząć łowić, za jej pomocą, smaczne ryby. Zadaniem mentorów jest rozwiniecie ich ciekawości i nauczenie takich rzeczy, które przydadzą im się w życiu.
Jak to się zaczęło
- Kilka lat temu rozpocząłem wspieranie młodych ludzi wpłacając prywatne pieniądze na pokrycie różnych kosztów związanych z ich kształceniem - mówi Paweł Adamowicz. - Uczniów, których wspierałem, znajdowałem przez dyrektorów szkół w Gdańsku. W pewnym momencie poczułem niedosyt. Nie wiedziałem co się dzieje z moimi podopiecznymi i na co wydawane są przekazywane przeze mnie środki. Powiedziałem dość! Pomyślałem, że trzeba zrobić z tego inicjatywę dojrzałą.
W 2012 r. prezydent Adamowicz zwrócił się do Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej z prośbą, by zrealizowała większy projekt stypendialny, który będzie nie tylko świadczeniem środków pieniężnych, ale będzie także połączony z wychowaniem, czyli tym co jest najważniejsze w kształtowaniu młodych ludzi. I tak narodził się program Mentor.
Program Stypendialny Mentor to sposób na rozwój młodych gdańszczanek i gdańszczan, którzy mają pomysł na siebie, ale z braku środków finansowych i wsparcia eksperckiego nie mają szans na realizację swoich pomysłów. Ta inicjatywa skierowana jest do osób, które znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, a wdrożenie danego projektu może pozwolić im rozwinąć się w konkretnej dziedzinie i zmienić życie na lepsze.
Program koordynowany jest przez Gdańską Fundację Innowacji Społecznej, a realizowany przy wsparciu Gdańskiej Fundacji Oświatowej, Uniwersytetu Gdańskiego i Miasta Gdańska. Stypendystami pierwszej edycji projektu było 15 osób, drugiej - kończącej się - 14 osób. Każda z nich realizowała mini-projekt, w którego sfinansowaniu pomagało im stypendium i wsparcie ekspertów-mentorów.
Nie tylko kwestia pieniędzy
- Gdański program jest stworzony dla takich dzieci, które mają pomysł na siebie, iskrę i pasję, a często brakuje im środków. - tłumaczy Małgorzata Włodarczyk, współorganizatorka Gdańskiego Programu MENTOR. - W ubiegłym roku, na początku drugiej edycji, przeprowadzona została rekrutacja. W jej trakcie uczestnicy napisali projekt i opowiedzieli, czym zamierzają zająć się przez najbliższy rok. Wybraliśmy 14 osób. Projekty były różne. Wśród uczestników drugiej edycji znalazła się m.in. dziewczynka, która pięknie śpiewa i chce rozwinąć swój talent, młoda gdańszczanka, która jeździ konno i chłopiec, który uczy się języka hiszpańskiego.
Stypendyści co miesiąc otrzymywali 200 złotych i wsparcie opiekuna.
- Zadania mentorów były różne - tłumaczy Włodarczyk. - Jeden wyszukiwał zajęć dodatkowych swojemu podopiecznemu, inny przeprowadzał bezpłatne korepetycje, a jeszcze inny był przyjacielem, który motywował i wspierał swojego podopiecznego.
Zakończenie 2. edycji Gdańskiego Programu Stypendialnego MENTOR odbyło się 13 czerwca 2016 r. w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. W trakcie gali Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wręczył stypendystom i ich mentorom listy gratulacyjne.
- Sponsorem programu stypendialnego może być każdy - przekonuje Adamowicz. - Liczy się każda, drobna wpłata. I żeby nie być tylko namawiaczem, sam angażuję się wpłacając każdego roku pewną sumę prywatnych pieniędzy. Uważam, że są to najmądrzej wydane pieniądze.
Drugą edycję Mentora podsumował również Jarosław Włodarski, koordynator Programu.
- Śmiało można powiedzieć, że wy - stypendyści - jesteście inspiracją nie tylko dla waszych rówieśników ale i dla nas wszystkich.
Trzecia edycja już startuje
Podczas gali poznaliśmy również uczestników trzeciej, rozpoczynającej się, edycji Mentora.
- Moim marzeniem jest wspięcie się po stopniach harcerskiej hierarchii, zdobycie stopni wywiadowcy i odkrywcy a później harcmistrza. - mówił uśmiechnięty Filip Krysztofiak, świeżo upieczony stypendysta. - Sukcesem tego projektu będzie zdobycie umiejętności, które umożliwią mi stworzenie własnej drużyny i pracę z zuchami. Chciałbym zarazić najmłodszych pasją harcerstwa i nauczyć samodzielności. Widzę, że wiele dzieci szuka swojego miejsca i ciekawego zajęcia - chciałbym zaangażować ich w harcerstwo, bo wiem, że kształtuje ono człowieka i hartuje charakter.