Pumptrack powstanie przy ul. Gościnnej, na zielonym dziś terenie pomiędzy zabykowym budynkiem dawnej kuźni a Domem Sąsiedzkim. To projekt, który zwyciężył w ramach Budżetu Obywatelskiego 2017. Jednak w ubiegłym roku nie udało się wyłonić wykonawcy.
Na początku kwietnia br. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska podpisała umowę ze zwycięzcą przetargu na realizację tej inwestycji, firmą P.W. "Mizan" Sławomir Ossowski. Teren budowy został już przekazany, a wkrótce powinny rozpocząć się pierwsze prace. Pumptrack, zgodnie z umową, powinien być gotowy pod koniec czerwca br.
Takie miejsca posiadają specjalnie ukształtowaną, falistą nawierzchnię i wyprofilowane zakręty, a jazda na nich może odbywać się bez pedałowania.
Patryk Sikora, wnioskodawca tego projektu do BO, uważa, że pumptrack można nazwać torem przeszkód.
- Jednak ten, który powstanie na Oruni będzie o tyle wyjątkowy, że nie będzie on ani ziemny ani asfaltowy, ale zbudowany zostanie z kompozytu. Dzięki temu będą mogli korzystać z niego także rolkarze czy deskorolkarze. To będą tzw. hopki (rodzaj wzniesienia – red.) - tłumaczy Sikora.
Na nim można ćwiczyć m.in. zmysł równowagi i koordynacji ruchu.
- To fajne zwłaszcza dla młodych rowerzystów, bo w takim miejscu łatwiej zbudują swoje poczucie pewności jazdy na jednośladzie – uważa pan Patryk.
Na terenie pumptracków w zasadzie... nie pedałuje się. Pedały są potrzebne tylko na samym początku, kiedy trzeba wjechać na tor - później pozostaje już tylko kwestia odpowiedniego ułożenia ciała.
- Należy wykonywać wówczas ruchy "góra - dół", czyli z angielskiego "pump". Stąd właśnie nazwa dla tego miejsca. Tutaj nie potrzeba specjalistycznego sprzętu - wystarczy ten, na którym jeździ się na co dzień. Może to być nawet zwykły składak, jeśli chodzi o rowery, a także rolki czy deskorolki – zaznacza Patryk Sikora.
Pomysł na stworzenie takie miejsca w Oruni narodził się po jego wizycie we Wrocławiu.
- Kiedy zobaczyłem jak to miejsce tam żyje, to że jego użytkownicy reprezentują właściwie każdy przedział wiekowy, uznałem, że będzie to świetny projekt, który może zjednoczyć naszą dzielnicę, czyli Orunię-Św. Wojciech-Lipce – przyznaje orunianin. - Wiem, że coraz głośniej jest o tej inwestycji. Dopytują o nią nie tylko gdańszczanie, ale nawet mieszkańcy Borkowa, którzy chcą wypróbować to miejsce.
Tor wykonany zostanie z elementów prefabrykowanych. Dzięki temu w przyszłości, w razie potrzeby, będzie można go rozbudować. Jego pomysłodawca jest przekonany, że to miejsce będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem. Już dziś, w cieplejsze dni widać mnóstwo rolkarzy w zrewaloryzowanym w ubiegłym roku Parku Oruńskim. Na ulicach pojawia się też coraz więcej rowerzystów, zarówno młodszych jak i starszych.
W Gdańsku istnieją obecnie skateparki, m.in. przy Ergo Arenie i w Parku Reagana. Te jednak będą różnić się infrastrukturą w porównaniu z zaplanowanym pumptrackiem, przy ul. Gościnnej.
