Jak dowiedział się portral gdansk.pl, nowa instytucja kultury, powołana w czwartek, 6 kwietnia, przez ministra kultury Piotra Glińskiego, nie ma jeszcze numeru NIP i nie jest zarejestrowana w systemie fiskalnym.
Co to oznacza? Między innymi to, że muzeum nie może sprzedawać biletów oraz pobierać opłat za płatny (w teorii) parking. Na stronie muzeum - w zakładce Bilety - pojawiła się informacja: “Sprzedaż biletów przez www chwilowo zawieszona”.
Dalej dosyć niezrozumiały komunikat, że "W związku z połączeniem Muzeum zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w najbliższych dniach sprzedaż biletów prowadzona jest wyłącznie w kasach Muzeum. Bilety wydawane będą zgodnie z zasadami dnia wolnego od sprzedaży w regulaminie".
Usłyszeliśmy, że od piątku, 7 kwietnia, do MIIWŚ będzie się więc wchodziło na bilet za 0 zł, czyli darmową wejściówkę (do pobrania w kasie na miejscu). Nie wiadomo, ile to potrwa.
Jednak część ludzi kupiła już bilety w przedsprzedaży, co oznacza, że oni za obejrzenie tej samej wystawy, którą inni obejrzą za darmo, zapłacili 23 zł (ulgowy - 16 zł).
Anonimowy pracownik MIIWŚ powiedział nam, że jeśli muzeum nie będzie sprzedawało biletów np. przez tydzień, straci 350 tysięcy złotych, bo mniej więcej takie są przychody w ciągu siedmiu dni.
Nie wiemy, jednak, ile potrwa czekanie na nadanie NIP nowej placówce.
W odpowiedzi na nasze pytania, Karol Nawrocki, nowy dyrektor MIIWŚ, przysłał nam sms-a o treści: "Panie Redaktorze! Alternatywą biletów online są darmowe wejściówki do muzeum w dniu jutrzejszym [piątek, 7 kwietnia - red.]. Zapraszam!".
Czytaj także:
Nowy dyrektor MIIWŚ: - Mówienie, że nic nie można tu zmienić, jest niestosowne
Muzeum II Wojny Światowej. Paweł Machcewicz odwołany, Karol Nawrocki nowym dyrektorem
Protest przed Muzeum II Wojny Światowej
Sąd zezwala na łączenie muzeów. Co to będzie oznaczało?
MIIWŚ otwarte! Pierwsza na wystawę weszła Joanna Penson, więźniarka obozu Ravensbruck