Model budzi od pewnego czasu bardzo duże emocje, głównie w środowiskach prawicowych. Związane są one przede wszystkim z zapisami dotyczącymi orientacji seksualnej i planowanej przez miasto edukacji seksualnej. W czwartek, przed Nowym Ratuszem (dawny Żak), gdzie odbędzie się sesja radnych, planowane są dwie manifestacje. Jedna: zwolenników przyjęcia przez radnych i wdrożenia w naszym mieście Modelu, a druga – przeciwników tego dokumentu.
W środę zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej, Piotr Kowalczuk, zaprosił dziennikarzy na konferencję, w trakcie której opowiadał o faktach, ale i mitach, jakie w ostatnim czasie pojawiły się na temat tego dokumentu.
We wrześniu 2017 r. powołano, pierwszy w Polsce, międzysektorowy i interdyscyplinarny zespół do wypracowania Modelu na rzecz Równego Traktowania w Gdańsku. W jego przygotowanie zaangażowanych było blisko 100 osób i różnego rodzaju organizacji.
Na przełomie kwietnia i maja 2018 r. odbyły się konsultacje społeczne przygotowanych 179 rekomendacji do zmian w polityce miejskiej. W tym samym czasie zorganizowano również konsultacje wewnętrzne w jednostkach i spółkach miejskich.
Model na rzecz Równego Traktowania obejmuje diagnozę sytuacji oraz propozycje rozwiązań dla kilku obszarów różnorodności:
• płci
• wieku
• niepełnosprawności
• pochodzenia etnicznego i narodowego
• religii, wyznania, bezwyznaniowości, światopoglądu
• orientacji seksualnej i tożsamości płciowej
I tak: 89 rekomendacji dotyczy wszystkich przesłanek, 66 - niepełnosprawności, 20 - wieku, 16 - płci, 11 - pochodzenia etnicznego i narodowego, 11 - orientacji seksualnej i 10 - ze względu na religię, wyznanie i bezwyznaniowość.
W podziale na obszary rekomendacje podzielone są następująco: 47 - integracja i aktywność obywatelska, 33 - infrastruktura i mobilność oraz transport, 32 - edukacja, 13 - kultura i czas wolny.
- Ten model ma uporządkować przede wszystkim na poziomie lokalnym te wszystkie zapisy, które są niezbędne do tego, aby każda i każdy z nas miał poczucie, że Gdańsk jest jego miastem, miastem dla wszystkich, w którym każdy jest szanowany i ma szansę na to, by w swoich możliwościach i zakresie móc się rozwijać – zaznacza wiceprezydent Kowalczuk. - Równe traktowanie to traktowanie wolne od wszelkich rodzajów dyskryminacji.
Piotr Kowalczuk przyznał, że pojawiły się pytania o to, czy wymienione wyżej przesłanki specjalnie postawiono w Gdańsku.
- Pytano głównie o to, czy specjalnie wpisywano orientację seksualną. Chcę Państwa uspokoić: to wszystko, nad czym pracowano, to wyznaczniki, które stosuje pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego oraz równego traktowania. To minister w rządzie PiS. Można wszystko to sprawdzić na stronie ministerialnej. W Modelu znajdziecie tylko część tego wszystkiego, o czym jest w mowa w dokumentach dotyczących przesłanek dyskryminacyjnych przygotowanych przez pełnomocnika rządu - zaznaczył wiceprezydent Gdańska.
W środę podkreślał on, że "polityka równych szans" ma na celu eliminowanie wszelkich form i przejawów dyskryminacji. Oznacza m.in. propagowanie równego dostępu we wszystkich dziedzinach społecznych.
- To prawo do sprawiedliwego dostępu do różnych życiowych możliwości, dla każdego z nas - mówił wiceprezydent Gdańska.
Jak wynika z przeprowadzonych badań, 13 proc. dorosłych mieszkańców Gdańska deklaruje, że w ciągu ostatniego roku osobiście doświadczyło dyskryminacji, zarówno w pracy, urzędach i w innych miejscach publicznych.
Zastępca prezydenta Gdańska odniósł się też do ulotki rozdawanej w ostatnim czasie przy gdańskich kościołach, z hasłem "Koń Trojański". Zapisano na nich kilka "bulwersujących" cytatów, które rzekomo miały znaleźć się w opracowanym dokumencie.
- Ta ulotka mija się z prawdą. To bardzo przykre, że osoby, które na sztandarach głoszą hasła wyższe, powołują się na swoją katolickość, cytują sformułowania, które w Modelu nie występują. Straszenie tym mieszkańców i mieszkanki Gdańska jest więc nieuprawnione - zaznacza wiceprezydent Kowalczuk.
Co też ważne, kwoty, jakie zostaną przeznaczone na wdrożenie Modelu, będą znane dopiero po jego przyjęciu, a to dlatego, że zakłada się dwuletnie okresy wskazywanych priorytetów w działaniach. I do tych priorytetów zapisane zostaną środki finansowe na realizację konkretnych zadań. Co dwa lata proponowana kwota będzie przedstawiana, do akceptacji, Radzie Miasta Gdańska. Te środki przeznaczone zostaną m.in. na usuwanie barier dotyczących niepełnosprawności.
Radni Platformy Obywatelskiej, uczestniczący w konferencji: Beata Dunajewska i Adam Nieroda, przyznali, że miejscy radni od dłuższego czasu dostają liczne maile i smsy od mieszkańców w sprawie Modelu na Rzecz Równego Traktowania.
- Przysyłają je zarówno osoby, które są przeciwnikami Modelu, jak i jego zwolennicy. Nie jest tak, że tylko przeciwnicy odzywają się do nas - zaznaczyła radna Dunajewska. - Mam poglądy raczej konserwatywne niż liberalne i nowoczesne, natomiast w trakcie pracy nad tym Modelem wysłuchałam i prawej i lewej strony. Zauważyłam i białe i czarne strony tego dokumentu. Zgłosiłam do niego 23 poprawki. Wszystkie zostały przyjęte. Uważam, że ten Model to oczywista oczywistość: wszyscy jesteśmy równi, wszyscy zasługujemy na równość.
Radny Nieroda przyznał z kolei, że klub PO zagłosuje za przyjęciem tego Modelu.
- Jeżeli wprowadzenie w życie tego dokumentu ma zapobiec jakiemukolwiek dramatowi ludzkiemu, to na pewno warto go uchwalić. Zwracam uwagę, że przesłanek dotyczących orientacji seksualnej jest 11 ze 179 wszystkich rekomendacji - podkreślił Adam Nieroda. - Znam wiele osób homoseksualnych, biseksualnych, transseksualnych. One opowiadały mi o swoim życiu, o swoich dramatach, jak trudniej jest im żyć.
Zaznaczał on też, że w przysyłanych smsach i mailach pojawiło się dużo wątków dotyczących wiary i chrześcijaństwa.
- Rada Miasta Gdańska, ze swojej natury, w ramach rozdziału państwa od Kościołów, jest świecka – przypomniał radny.
Opracowany Model jest odpowiedzią na wizję Gdańska zapisaną w Strategii Rozwoju Miasta – Gdańsk 2030 Plus, zasadę równych szans jako zasadę horyzontalną 9. Programów Operacyjnych, a także na Gdańską Strategię Rozwiązywania Problemów Społecznych do roku 2030.
Po wdrożeniu tego dokumentu polityka miasta dotycząca różnych dziedzin życia: edukacji, sportu, infrastruktury czy kultury, ma stać się bardziej przyjazną i wrażliwą na potrzeby każdego mieszkańca i mieszkanki. Model odpowiada na potrzeby grup gdańszczan i gdańszczanek, którzy doświadczają gorszego i niesprawiedliwego traktowania w przestrzeni miasta.