Mija 83. rocznica drugiej masowej zsyłki Polaków na Sybir. - Wydawało się, że historia nie powtórzy się

Pod pomnikiem Golgoty Wschodu na Cmentarzu Łostowickim uczczono w czwartek, 13 kwietnia, ofiary Zbrodni Katyńskiej oraz masowych zsyłek Polaków na Sybir. Były przemówienia, modlitwa i złożone pod pomnikiem wiązanki kwiatów. W uroczystości uczestniczyło ponad 100 osób, w tym władze Gdańska i województwa pomorskiego, członkowie Gdańskiej Rodziny Katyńskiej i uczniowie gdańskich szkół.
13.04.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
na zdjęciu żołnierz w galowym stroju idzie z wiązanką kwiatów pod pomnik, przy pomniku wartę pełni dwóch innych żołnierzy oraz harcerka, w tle widać innych żołnierzy marynarki wojennej w galowych strojach
13 kwietnia pod pomnikiem Golgoty Wschodu upamiętniono ofiary Zbrodni Katyńskiej oraz masowych zsyłek na Sybir
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Nie tylko Katyń

Wiosną 1940 roku Sowieci zamordowali blisko 22 tys. polskich obywateli wziętych do niewoli, głównie oficerów Wojska Polskiego. Symboliczną datą Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej jest 13 kwietnia.

Nazwa “zbrodnia katyńska” pochodzi od wsi Katyń koło Smoleńska, która znajduje się na terytorium dzisiejszej Federacji Rosyjskiej. W kwietniu 1940 r. w tamtejszym lesie rozpoczęły się egzekucje polskich jeńców przetrzymywanych wcześniej w obozie w Kozielsku. Trwały do połowy maja. Strzałem z pistoletu w tył głowy zamordowano tam około 4400 osób. Zabijali funkcjonariusze NKWD. Rozkaz likwidacji polskich jeńców przyszedł z Moskwy - decyzję podjął Józef Stalin i jego najbliżsi współpracownicy. Ludobójstwa dokonano w ścisłej tajemnicy, Rosja nie przyznawała się do tego przez pół wieku, choć już w 1943 r. Niemcy znaleźli w lesie katyńskim tzw. doły śmierci, w których ukryto zwłoki.

Na zbrodnię katyńską składają się różne miejsca egzekucji. Poza lasem koło Katynia jest to także:

  • Charków na Ukrainie - wymordowanie ok. 3800 oficerów WP, jeńców obozu w Starobielsku

  • Twer (d. Kalinin) w Rosji - 6300 jeńców obozu w Ostaszkowie, głównie policjantów i funkcjonariuszy KOP (w tym ponad 5,5 tys. szeregowych i podoficerów)

  • Kijów, Charków i Chersoń na Ukrainie - w sumie 3435 zamordowanych

  • Mińsk na Białorusi - 3870 zamordowanych (zwłoki najprawdopodobniej zakopano w Kuropatach)

na zdjęciu mężczyzna w średnim wieku, w garniturze, czyta z kartki mówiąc do mikrofonu, obok stoi żołnierz marynarki wojennej, w tle za nimi widać czarny pomnik
Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu: - Zbiorowym egzekucjom polskich oficerów i żołnierzy towarzyszyły też masowe wywózki na Sybir. Trudno to sobie wyobrazić, ale w ciągu kilkunastu miesięcy zesłano w głąb Związku Radzieckiego prawie pół miliona mieszkańców ziem Rzeczpospolitej Polskiej
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Zbrodnie sprzed ponad 80 lat to nie tylko historia

Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu podkreślał podczas uroczystości, że wydarzenia sprzed 83 lat są nie tylko historią - za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie, dochodzi bowiem od ponad roku do podobnych zbrodni.

Uroczystości pogrzebowe Lecha Sobieszka

- Tamtej wiosny, 1940 roku, ginęli od strzału w tył głowy przedstawiciele zawodowej kadry Wojska Polskiego, a także oficerowie rezerwy powołani do armii w przededniu kampanii wrześniowej 1939 roku. Byli wśród nich prawnicy i lekarze, nauczyciele i urzędnicy, pisarze i poeci. Ofiary tej zbrodni spoczęły w zbiorowych mogiłach w Katyniu, ale takie bezimienne groby polskich oficerów i żołnierzy, odkryto nie tylko w lasach pod Smoleńskiem. Zbiorowym egzekucjom towarzyszyły masowe wywózki na Sybir. Trudno to sobie wyobrazić, ale w ciągu kilkunastu miesięcy, w trzech falach deportacji, zesłano w głąb Związku Radzieckiego prawie pół miliona mieszkańców ziem Rzeczpospolitej Polskiej. Scenariusz deportacji zawsze był ten sam - odbywały się one według wcześniej przygotowanych list proskrypcyjnych Po wejściu do domów NKWDziści odczytywali decyzję o wywózce za Ural, do Kazachstanu czy jeszcze dalej, na Syberię. To były najczęstsze kierunki wysiedleń - przypomniał Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.

na zdjęciu starsza kobieta, mówi do mikrofonu, czytając z kartki, za nią w tle stoi młoda harcerka i żołnierz, obok stoi pomnik golgoty wschodu
Prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Gdańsku, Hanna Śliwa - Wielesiuk: - Katyń został odkryty jako pierwszy, i dlatego wszystkie zbrodnie dokonane w tych wszystkich miejscach otrzymały nazwę "zbrodni katyńskiej"
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Zginęli, bo byli Polakami

Prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Gdańsku, Hanna Śliwa - Wielesiuk, zwracała uwagę, że w 1940 roku nasi rodacy zginęli tylko dlatego, że byli Polakami. To była ich jedyna "wina".

- Katyń został odkryty jako pierwszy, i dlatego wszystkie zbrodnie dokonane w tych wszystkich miejscach otrzymały nazwę "zbrodni katyńskiej". W 2000 roku, pod patronatem premiera Jerzego Buzka i marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, zostały otwarte trzy cmentarze: w Charkowie, Katyniu i Miednoje. 12 lat później został otwarty czwarty cmentarz - w Bykowni. Ale jest jeszcze wiele miejsc nieodkrytych, a członkowie naszego stowarzyszenia nie znają miejsc pochówku swoich bliskich - podkreślała prezes Hanna Śliwa - Wielesiuk. - Wydawało się, że historia się nie powtórzy, a dzisiaj ludzie znowu giną, tak samo, od strzału w tył głowy. Wojna na Ukrainie jest straszną rzeczą - dodała.

Święto Wolności i Praw Obywatelskich - do 24 kwietnia zgłoszenia do Stefy Społecznej

Coraz mniej świadków historii

Członkowie Gdańskiej Rodziny Katyńskiej to obecnie przede wszystkim dzieci "katyńskie". Średnia ich wieku to 80 lat, dlatego - ze względów naturalnych, jest ich z roku na rok coraz mniej. Ze 112 członków Rodziny Katyńskiej w Gdańsku, których było tyle jeszcze rok temu, żyje obecnie 95 osób.

Ponad 100 osób na uroczystości na Cmentarzu Łostowickim

W czwartkowej uroczystości wzięła też udział przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak, radny Andrzej Kowalczys i wicewojewoda pomorski Aleksander Jankowski, przedstawiciele Gdańskiej Rodziny Katyńskiej, Związku Sybiraków Oddział Gdańsk, kombatanci, harcerze i młodzież szkolna.

W wydarzeniu uczestniczyli też żołnierze z kompanii reprezentacyjnej i orkiestry reprezentacyjnej Marynarki Wojennej, którzy oddali salwy honorowe, a także odegrali hymn Polski i pieśni patriotyczne.

TV

Finał świątecznej akcji „Każdy może pomóc”. Wymarzone prezenty jadą do dzieci i seniorów