• Start
  • Wiadomości
  • Mevo po tygodniu działania: ponad 50 tys. zarejestrowanych. Więcej chętnych niż mocy w akumulatorach

Mevo po tygodniu działania: ponad 50 tys. zarejestrowanych. Więcej chętnych niż mocy w akumulatorach

Mieszkańcy metropolii od razu pokochali Mevo. Lecz nie jest to miłość łatwa - zapotrzebowanie na rowery publiczne jest ogromne i wielu chętnych odchodzi z kwitkiem. Kiedy się to zmieni? O tym w poniższym artykule. O metropolitalnym rowerze publicznym porozmawiamy także w czwartek, 4 kwietnia, o godz. 9.00 w programie “Wszystkie strony miasta”.
03.04.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Rowerzystka na Mevo na al. Zwycięstwa w Gdańsku
Rowerzystka na Mevo na al. Zwycięstwa w Gdańsku
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

We wtorek, 2 kwietnia, minął tydzień od uruchomienia systemu roweru publicznego Mevo. W tym czasie system zaliczył dobową przerwę techniczną w niedzielę - z powodu rekordowego zainteresowania użytkowników, operator nie nadążał z ładowaniem baterii, które trwa ok. 3-4 godziny.

“Rekordowość” Mevo w porównaniu z dobrze już osiadłym warszawskim systemem Veturillo, którego operatorem również jest Nextbike Polska, rzeczywiście jest imponująca. W stolicy jest 5,5 tys. rowerów publicznych (w tym 110 sztuk ze wspomaganiem elektrycznym), które dziennie wypożyczane są między 10 a 30 tys. razy. Pierwszy etap Mevo to 1224 rowery, które odnotowują nawet 13 tys. wypożyczeń dziennie.

Zamiast jednego punktu ładowania na Stadionie Energa Gdańsk od soboty, 30 marca, działają dwa - z nowym w Ergo Arenie.

- Po przerwie w działaniu systemu udało nam się uzyskać bufor zapasu dodatkowych naładowanych akumulatorów. Zwiększamy nasze zasoby techniczne, od zeszłego tygodnia dwukrotnie wzrosła wydajność zarówno w ładowaniu, jak i w wymianie rozładowanych akumulatorów - mówi Marek Pogorzelski, rzecznik prasowy Nextbike Polska. - Na razie przyglądamy się, czy ten bufor wystarczy. Być może konieczne będzie dalsze wzmocnienie w tym zakresie. Nie możemy założyć, że w ciągu dnia nie będzie w ogóle rozładowanych rowerów na mieście, ale dążymy do tego by było ich jak najmniej. Naszym celem jest by na naładowany akumulator rower czekał maksymalnie kilka godzin.

 

Dziennie w 14 gminach metropolii odnotowywanych jest nawet 13 tys. wypożyczeń rowerów publicznych
Dziennie w 14 gminach metropolii odnotowywanych jest nawet 13 tys. wypożyczeń rowerów publicznych
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Gdzie jest Mevo?

Tymczasem apetyt na Mevo wciąż rośnie:

  • 30 marca liczba osób zarejestrowanych w systemie przekroczyła 40 tys.
  • 3 kwietnia wzrosła do ponad 50 tys.

Na Facebooku ludzie prześcigają się w raportowaniu, komu udało się dotrzeć do pracy na Mevo, a kto odszedł z kwitkiem, albo już z pracy na rowerze nie wrócił, ponieważ w pobliżu albo nie było roweru, albo stały same rozładowane egzemplarze.

Na oficjalnym facebookowym profilu Mevo-Rower Metropolitalny ktoś zaproponował nawet, że będzie wyłączał podczas jazdy elektryczne wspomaganie, by oszczędzać baterie dla innych użytkowników.

Powstają też facebookowe nieoficjalne grupy “wsparcia” - jak Grupa Mevo|Trójmiasto - opinie, rozmowy, pomoc, która jak piszą jej założyciele “powstała z myślą, by łączyć mieszkańców trzech miast użytkujących rowery metropolitalne. Zachęcamy, by na grupie dominował dobry humor, każdy z nas wymieniał się doświadczeniami i udzielał pomocy innym użytkownikom, w wszelkich kwestiach dotyczących rowerów”.

I rzeczywiście, humoru tu nie brakuje, jeden z użytkowników przygotował Mevo-mem z dobrze znanym plakatem filmu dla dzieci:

 

Mem o MEVO
 

 

Przysłowiowym już w Gdańsku miejscem kumulacji Mevo stała się stacja roweru publicznego pod Olivia Business Centre, gdzie parkuje codziennie ponad 70 jednośladów.

Komentarzy na temat tego zgromadzenia wciąż nie brakuje - złoszczą się zwłaszcza ci, którzy nie rozpoczynają pracy skoro świt i bezskutecznie poszukują rowerów pod domem w późniejszych godzinach.

 

Zrzut ekranu z aplikacji Mevo
Zrzut ekranu z aplikacji Mevo
 

 

- Zgodnie z umową operator raz na dobę dokonuje relokacji, czyli proporcjonalnego rozmieszczenia rowerów na stacjach, dzieje się to między godz. 3 a 5 rano - tłumaczy Dominik Makurat, specjalista ds. promocji projektu System Roweru Metropolitalnego w Stowarzyszeniu Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot. - Warto pamiętać, że na razie korzystamy z 30 proc. systemu, kiedy dojdzie jeszcze 70 proc. rowerów, nie będzie problemu z brakiem Mevo w późniejszych godzinach.

 

4 kwietnia, w czwartek, o godz. 9.00 zapraszamy do oglądania programu na żywo "Wszystkie Strony Miasta" na portalu gdansk.pl. Naszym gościem będzie m.in. Michał Glaser, dyrektor Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. Program poprowadzi red.Marek Wałuszko.

 

Mamy 30 proc., a gdy nadejdzie 100?

W świetle obecnych problemów z obsługą 30 proc. floty nasuwa się pytanie, jak będzie działało Mevo, gdy osiągnie ostateczną liczbę 4080 rowerów?

- Projektując działania dla całego systemu metropolitalnego z jednej strony uwzględniamy obecne statystyki, ale przewidujemy, że zainteresowanie Mevo w sezonie letnim będzie jeszcze wyższe z uwagi na ruch turystyczny w Trójmieście - odpowiada Marek Pogorzelski. - Doświadczenia, które zbieramy w pierwszych dniach funkcjonowania Mevo, są bezcenne, w Europie nie ma drugiego tak dużego, w pełni wspomaganego elektrycznie systemu roweru publicznego.

Użytkownicy Mevo zgłaszają także problemy z działaniem aplikacji, która nie zawsze lokalizuje najbliższe użytkownikowi rowery i zdarza jej się błędnie naliczać opłaty.

- System wciąż się kalibruje. Z każdego trafiającego do nas zgłoszenia wyciągamy wnioski, w jednostkowych przypadkach problemy są rozwiązywane na bieżąco, jeśli jakieś kwestie się powtarzają, rozważamy wprowadzenie zmian - odpowiada rzecznik Nextbike.

- Jeśli chodzi o kalibrację systemu informatycznego, jesteśmy wyrozumiali, Mevo to nowatorski, duży projekt i nie wszystko można było przewidzieć podczas testów - zaznacza Dominik Makurat. - Jednak sprawność rowerów to problem logistyczny, a nie technologiczny i póki co odbiega od naszych oczekiwań. Zgodnie z umową 98 proc. rowerów w systemie musi być sprawnych, a na usunięcie zgłoszonych usterek operator ma 12 godzin. Tymczasem pojawiły się już niestety akty wandalizmu wobec Mevo: rowery z pociętymi oponami, wyrwanymi nóżkami, o-lockami, koszami… Przyglądamy się bacznie działaniom Nextbike, na bieżąco wysyłamy wskazówki i zastrzeżenia. Jeśli skuteczność systemu nie poprawi się w najbliższym czasie, zastosujemy kary za niedotrzymywanie warunków umowy.

Póki co Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot wymierzył jedną karę wobec operatora - 900 tys. zł za niedotrzymanie terminu uruchomienia pierwszego etapu Mevo.

 

 

TV

Finał świątecznej akcji „Każdy może pomóc”. Wymarzone prezenty jadą do dzieci i seniorów