• Start
  • Wiadomości
  • Maseczka, dystans i zostań w domu. Dyrektor Jędrzejczyk: - Chrońmy się przed brytyjską mutacją koronawirusa

Maseczka, dystans i zostań w domu. Dyrektor Tadeusz Jędrzejczyk: - Chrońmy się przed brytyjską mutacją koronawirusa

Bardziej zaraźliwa, łatwiej przenosi się z człowieka na człowieka, ma gwałtowniejszy przebieg, chorzy częściej trafiają do szpitali, częściej chorują na nią osoby młodsze w wieku 30-50 lat - to cechy brytyjskiej mutacji, którą obecnie zakaża się nawet 80 procent Polaków. Dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Tadeusz Jędrzejczyk przypomina, jak powinniśmy się przed nią chronić.
25.03.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Fragment tramwaju, przechodzi kobieta w maseczc, na pierwszym planie plakat zachęcający do zostania w domu
Jeśli to możliwe warto ograniczyć korzystanie z komunikacji miejskiej do niezbędnego minimum, kto może powinien przesiąść się na rower lub chodzić pieszo, o ile do pracy nie mamy daleko.
                                                                                                                                                                        Fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

 

 

Według informacji Ministerstwa Zdrowia 90 proc. zakażeń na Mazowszu, Warmii i Mazurach oraz Śląsku wywołuje brytyjski wariant (B.1.1.7) koronawirusa. W innych regionach jest to do 80 proc. Brytyjska mutacja częściej atakuje dzieci, wywołując u nich objawy jak u dorosłych zakażonych. 

Tadeusz Jędrzejczyk, lekarz i dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego na portalu Samorządu Województwa Pomorskiego przypomina, jakie są objawy zachorowania na brytyjski wariant i jak się przed nim chronić.  

Jak mówi dyrektor Jędrzejczyk wariant B.1.1.7 charakteryzuje się objawami podobnymi do grypy, czyli gorączką, kaszlem, bólem głowy i mięśni. Może przybierać też cechy zapalenia zatok czy gardła. Zdecydowanie rzadziej występuje utrata węchu i smaku. Lekarz podkreśla, że w przypadku brytyjskiej mutacji mniejsza ilość cząsteczek wirusa wystarcza, żeby doszło do zakażenia, dlatego obecnie chorują całe rodziny. Co ważne - przy tym wariancie bardzo szybko może dojść do niewydolności krążeniowo-oddechowej i ciężkiego przebiegu choroby, także w przypadku młodszych osób. 

 

Jak chronić się przed zakażeniem? Mówią o tym od roku specjaliści: wirusolodzy, lekarze interniści, lekarze rodzinni, epidemiolodzy, ale cały czas nie dla wszystkich jest to oczywiste.

Aby zmniejszyć ryzyko zakażenia trzeba przestrzegać kilku zasad:

Zostańmy w domu

Tadeusz Jędrzejczyk podkreśla, że osoby pracujące powinny zamieniać spotkania stacjonarne na wirtualne, starać się kontaktować telefonicznie lub za pomocą Internetu. Jeśli więcej osób przebywa w pokoju, w którym pracujemy, zakładamy maski. Jeśli idziemy do kolegi, który pracuje w innym pomieszczeniu, też nakładamy maskę. Powinno się też zrezygnować ze spotkań z osobami, z którymi się nie mieszka.

Unikajmy tłumów, większych zbiorowisk

Dyrektor Departamentu Zdrowia zachęca do robienia zakupów raz na kilka dni, maksymalnego skracania czasu spędzonego w sklepie. Zaleca robienie zakupów po godzinach, kiedy jest najmniej ludzi. Warto korzystać z małych osiedlowych sklepów, gdzie można poczekać przed wejściem.

Jeśli to możliwe warto ograniczyć korzystanie z komunikacji miejskiej do niezbędnego minimum, kto może powinien przesiąść się na rower lub chodzić pieszo, o ile do pracy nie mamy daleko.

Nosimy maseczki

Jeśli bliskiego kontaktu z innymi osobami nie da się uniknąć, zwłaszcza w pomieszczeniu zamkniętym, nosimy maseczki ochronne, najlepiej chirurgiczne lub z filtrami (FFP2, FFP3) i wymieniamy je w ciągu dnia. Jak mówi doktor Jędrzejczyk maska chroni nie tylko przed zakażeniem się koronawirusem od innych, potencjalnych nosicieli, ale przede wszystkim zapobiega wydalaniu wirusa przez osoby skąpoobjawowe, a także po zakażeniu, ale przed rozwinięciem objawów. 

Higiena na co dzień 

Zalecane jest mycie rąk po powrocie z pracy, podróży komunikacją miejską, przed przygotowaniem posiłków, przed jedzeniem, po dotykaniu wózków i koszyków sklepowych, klamek czy poręczy. Ręce myjemy ciepłą wodą z mydłem lub je dezynfekujemy preparatem na bazie alkoholu.

Wietrzymy pomieszczenia

Wietrzenie pomieszczeń, w których przebywają osoby zakażone, powoduje zmniejszenie wirusa w tym miejscu. Wietrzyć warto kilka razy w ciągu dnia. Wietrzenie powoduje cyrkulację powietrza, a zmiana temperatury i wilgotności, zwłaszcza w sezonie grzewczym, mniej sprzyja rozwojowi pleśni, grzybów i innych chorobotwórczych patogenów. Jak mówi Tadeusz Jędrzejczyk zbyt wysoka temperatura powoduje nadmierne wysuszenie błon śluzowych, a osłabienie tej bariery ochronnej może ułatwić drobnoustrojom wnikanie do organizmu.

Kontakt z lekarzem, teleporady

Osoby z objawami każdej infekcji powinny traktować ją, jak zakażenie koronawirusem, a wiec wprowadzić samoizolację, nie kontaktować się z innymi, jak najszybciej skorzystać z teleporady. Gdy lekarz skieruje nas na wymaz, koniecznie trzeba go zrobić. Dyrektor Jędrzejczyk podkreśla, żeby nie leczyć się na własną rękę, stosować zalecenia lekarza, nie lekceważyć takich objawów jak jak np.: zapalenie zatok, zapalenie ucha czy nawet zęba - to też mogą być objawy zakażenia koronawirusowe.

 

TV

Wieczór dla tramwaju widmo