Mariusz Wlazły po raz 500 w PlusLidze, ale jego Trefl przegrał po tie-breaku z Asseco Resovią

To był Jego wieczór. Wszedł na boisko w drugim secie, łącznie zdobył 9 punktów, atakował jak za najlepszych czasów. Kibice - 3 tysiące w Ergo Arenie - skandowali imię i nazwisko 39-letniego Mariusza Wlazłego. Mieli za co, bo rozgrywał pięćsetny mecz w PlusLidze. Do pełni szczęścia zabrakło tylko zwycięstwa Trefla. W czwartek, 8 grudnia, gdańszczanie przegrali z Asseco Resovią Rzeszów 2:3.
08.12.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Mariusz Wlazły z koszulką upamiętniającą 500 jego występów w PlusLidze. Obok po prawej Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk

Mariusz Wlazły z koszulką upamiętniającą 500 jego występów w PlusLidze. Obok po prawej Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk
fot. Trefl Gdańsk

Mariusz Wlazły - najlepszy w XXI wieku

Mariusz Wlazły to absolutna legenda polskiej siatkówki, mistrz świata (2014), wicemistrz świata (2006). W najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, czyli PlusLidze gra nieprzerwanie od 2003 roku. Przez wiele lat w barwach Skry Bełchatów, od 2020 roku - w Treflu Gdańsk. 

Wlazły jest najwybitniejszym polskim siatkarzem XXI wieku, co potwierdzili siatkarscy kibice. Dwa lata temu w plebiscycie PlusLigi bezapelacyjnie wybrali go MVP ostatniego XX-lecia i najlepszym atakującym. Wygrał z miażdżącą przewagą.

Wyniki głosowania na MVP 20-lecia Polskiej Ligi Siatkówki S.A.

  1. Mariusz Wlazły 44%
  2. Michał Winiarski 7%
  3. Paweł Zagumny 6%
  4. Sebastian Świderski 5%

Wyniki głosowania na atakującego 20-lecia Polskiej Ligi Siatkówki S.A.

  1. Mariusz Wlazły 85%
  2. Gyorgy Grozer (Niemcy) 46%
  3. Paweł Papke 21%
  4. Dawid Konarski 12%

W czwartek, 8 grudnia, Mariusz Wlazły rozegrał 500 mecz w PlusLidze. Trefl w Ergo Arenie podejmował Asseco Resovię Rzeszów. 

Trefl gra z PGE Skrą, Wlazły wchodzi na boisko

Gdańszczanie w poniedziałek, 5 grudnia, pokonali we własnej hali GKS Katowice 3:1. Było to ich trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu, w tabeli awansowali na piąte miejsce. Asseco Resovia, która w składzie ma m.in. Macieja Muzaja, Jakuba Kochanowskiego i Fabiana Drzyzgę, zajmowała trzecie miejsce. 

39-letni dziś Mariusz Wlazły na parkiecie pojawił się w drugim secie przy stanie 19:22. Pierwszą partię gospodarze wygrali 25:20. Tę drugą - już z kapitanem - gdańszczanie jednak przegrali. Mecz po ponad dwóch godzinach zakończył się porażką Trefla 2:3. 

MVP spotkania został Maciej Muzaj, były gracz Trefla.

Po meczu kibice - 3 050 na trybunach - skandowali imię i nazwisko Mariusza Wlazłego, on sam dziękował wszystkim dookoła.  

- Nie powiem, że nie było emocji przed tym spotkaniem. Towarzyszyły mi emocje, ale bardzo przyjemne i bardzo pozytywne. Jestem szczęśliwy z tego powodu, że mogłem tutaj w Treflu ten pięćsetny mecz rozegrać. Fajnie, że z Rzeszowem, co prawda przegraliśmy 2:3, ale możemy być zadowoleni z naszej gry, bo graliśmy dobre zawody. Popełniliśmy dużo różnych błędów, ale myślę, że w całym rozrachunku możemy być zadowoleni, bo to dobrze rokuje na przyszłość i to dobrze rokuje też na najbliższe spotkania - mówił Wlazły po spotkaniu. - Żartując, mniej cieszę się z tego, że grałem na przyjęciu, ale oczywiście znam swoją rolę, pomagam jak mogę i jeśli mogę pomóc na przyjęciu i nasi przyjmujący mogą w danym momencie troszkę zluzować, to też jest to dla mnie odpowiednia informacja. Wiadomą rzeczą jest, że na początku sezonu straciliśmy Piotrka (Piotr Orczyk w październiku doznał poważnej kontuzji - red.) i mamy trzech przyjmujących, którzy robią robotę za czterech, a widząc to, w jaki sposób pracują, to też chcę im pomóc swoim doświadczeniem i umiejętnościami.

Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:20, 23:25, 25:23, 19:25, 13:15)

Trefl: Martinez 15, Bołądź 15, Urbanowicz 13, Niemiec 9, Sawicki 7, Kampa 4, Perry (libero) oraz Wlazły 9, Nasevich 2, Droszyński

Asseco Resovia: DeFalco 21, Muzaj 20, Kochanowski 10, Kozamernik 9, Drzyzga 3, Cebulj 2, Zatorski (libero) oraz Bucki 2, Kędzierski

Kim jest Mariusz Wlazły?

Urodził się w 1983 roku w Wieluniu, całą seniorską karierę, czyli od 2003 roku spędził w Skrze Bełchatów. W tamtym roku m.in. wraz z Michałem Winiarskim, dzisiejszym trenerem Trefla Gdańsk, zdobył tytuł mistrza świata juniorów. Ale wtedy nie był jeszcze najlepszy, walczył - czasem nieskutecznie - o miejsce w podstawowej szóstce. Dopiero się rozkręcał.

W 2005 roku w wieku 22 lat po raz pierwszy został wybrany najlepszym polskim siatkarzem (łącznie ma pięć takich tytułów). W 2006 roku był liderem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Japonii, która zdobyła srebrny medal. Był w trójce najlepszych tej imprezy - obok legendarnego Brazylijczyka Giby i Mateja Kazijskiego z Bułgarii. W 2014 roku poprowadził biało-czerwonych do tytułu mistrza świata: został MVP i najlepszym atakującym turnieju rozgrywanego w Polsce.

Był najlepszy na świecie

- Pamiętam jeden nasz mecz, gdy byliśmy w średniej formie, po mocniejszych treningach. Wyszliśmy na boisko na pewno obawiając się o wynik i nagle usłyszeliśmy ryk tłumu miejscowych kibiców w kierunku Mariusza. Spojrzałem na niego i zobaczyłem, że jest z tego powodu wściekły. I byłem już spokojny o wynik - mówił Michał Winiarski cytowany przez portal plusliga.pl.

Medali mistrzostw Polski ma na koncie kilkanaście (większość złotych), Puchary Polski, Superpuchary Polski, medale Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata. Wiele, bardzo wiele, nagród indywidualnych. Mógł mieć pewnie więcej sukcesów w reprezentacji, ale albo coś się nie udawało albo był z niej wykluczany (za trenera Raula Lozano - zawodnik chciał odpocząć, selekcjoner się nie zgadzał) albo sam rezygnował (po zdobyciu mistrzostwa świata w 2014 roku).

W dniu 1 lipca 2020 roku Mariusz Wlazły jest siatkarzem Trefla. 

 

TV

Kamienica przy Toruńskiej 27 odzyskała blask