W Gdańsku jest osiem ujęć wody, z których po uzdatnieniu powstaje “produkt końcowy” - dostarczana do domów mieszkańców pitna kranówka. Jedno z największych ujęć i zarazem jedyne powierzchniowe, znajduje się na Jeziorze Straszyńskim. Zaopatruje ono w wodę pitną ponad 30 proc. mieszkańców Gdańska.
Małże “zatrudnione” przy biomonitoringu czystości pobieranej w Straszynie wody "mieszkają" w zamkniętym, stalowym zbiorniku (przy dyspozytorni) o pojemności 300 litrów, przez który przepływa nieoczyszczona woda czerpana na ujęciu.
Jedną połową muszli przyklejone są (za pomocą nietoksycznego kleju) do postumentu zanurzonego w zbiorniku. Do drugiej połowy muszli przymocowany jest magnes, który współpracuje z czujnikiem mierzącym natężenie pola magnetycznego. Wartość natężenia pola magnetycznego odzwierciedla rozchylenie dwóch połówek muszli. Sygnał o rozwarciu muszli przekazywany jest do komputera z odpowiednim oprogramowaniem, dzięki któremu na bieżąco obserwować można na monitorze szerokość rozwarcia muszli każdego osobnika.
“Rozwarcie muszli” to hasło klucz - na ewentualne zanieczyszczenia, które mogłyby wystąpić w ujmowanej wodzie, małże reagują natychmiastowym zamknięciem muszli.
Ponieważ każdy małż ma swój indywidualny dobowy rytm zmienności rozwarcia muszli, podczas instalacji system biomonitoringu został odpowiednio skalibrowany poprzez ustalenie "normy" ruchu muszli, która jest punktem wyjścia do rozpoczęcia pomiarów i ustalenia progów alarmowych. Jednoczesne, gwałtowne zamknięcie się muszli wszystkich małży spowoduje natychmiastowe włączenie się sygnału alarmowego.
- Mimo, że małże mamy w Gdańsku od 2008 roku, taka sytuacja nigdy nie miała miejsca, ale w sytuacji teoretycznej, dzięki tego rodzaju nadzorowi, możliwe byłoby szybkie zareagowanie w przypadku skażenia wody, bez czasu oczekiwania na wyniki analiz laboratoryjnych - tłumaczy Magdalena Rusakiewicz, rzeczniczka spółki Saur Neptun Gdańsk, która odpowiada za dostarczanie wody pitnej do gdańskich kranów. - System jest zainstalowany tylko na ujęciu wody w Straszynie, ponieważ systemy biomonitoringu mają zastosowanie przede wszystkim w instalacjach, w których może wystąpić nagła zmiana jakości surowca służącego do produkcji wody pitnej. Taką sytuację mamy przede wszystkim na ujęciach wody powierzchniowej, której jakość zależy od szeregu czynników naturalnych i antropogenicznych.
Co ciekawe skójka zaostrzona (unio tumidus) gatunek małży, który wykorzystywany jest w Strasznie, nie jest gatunkiem miejscowym. Małże pochodzą z jeziora Łomno pod Poznaniem, a zaangażowanie akurat skójki zaostrzonej w biomonitoringu wody surowej wynika z wyboru określonej technologii. W systemie jednorazowo pracuje osiem małży, przy czym nie jest to dla nich “robota na całe życie” - po trzech miesiącach wracają do swojego jeziora, a ich miejsce zajmują kolejne osobniki.
Aby zapewnić małżom komfortowe warunki życia, system biomonitoringu wyposażony jest w grzałkę do podgrzewania wody w okresie zimowym i chłodnicę do jej schładzania latem. Optymalna dla skójki zaostrzonej temperatura wynosi ok. 10 stopni C. Poza tym wszystko co jest potrzebne małżom do życia (pokarm), dopływa do nich wraz z nieoczyszczoną wodą, wprost z jeziora.
- Małże reagują na każde zanieczyszczenie wody, które jest nietypowe i powoduje ich dyskomfort życiowy. Tak więc nie zareagują na nawet znaczne zwiększenie zanieczyszczenia substancjami typowymi dla wody w której żyją, np. zwiększenie zawartości w wodzie związków manganu czy zmianę jej barwy po, na przykład, gwałtownych opadach - opowiada Magdalena Rusakiewicz. - Zareagują natomiast na pojawienie się w wodzie chlorków w znacznej ilości, nietypowej dla wody, gruboziarnistej zawiesiny lub substancji zupełnie obcych dla środowiska wodnego, jak choćby pestycydy.
Oprócz małży woda ujmowana na ujęciu powierzchniowym w Straszynie, chroniona jest przez drugi, starszy stażem biomonitoringowy system oparty na obserwacji zachowania pstrąga tęczowego. Basen z około 40 rybami tego gatunku zasilany jest również wodą ujmowaną z jeziora (w żaden sposób jeszcze nie oczyszczoną). Akwarium kontrolowane jest z określoną częstotliwością przez całą dobę przez pracowników ujęcia w Straszynie.
Zbiornik z rybami znajduje się w osobnym pomieszczeniu, za przeszkleniem, tuż obok stanowiska dyspozytora. Dodatkową, bardziej szczegółową obserwację zachowania pstrągów dyspozytorzy prowadzą w trakcie ich karmienia, które odbywa się dwa razy dziennie. Prowadząc obserwację ryb, pracownicy dyspozytorni posiłkują się instrukcją oceny zachowania się pstrągów w systemie biomonitoringu wody, sporządzoną dla SNG przez Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.
- Przez cały okres funkcjonowania instalacji biomonitoringu z pstrągiem nie odnotowaliśmy ani jednego zdarzenia alarmowego, którego przyczyny moglibyśmy zidentyfikować jako nienaturalne pogorszenie jakości wody wywołane czynnikiem/substancją niebezpieczną czy to dla konsumentów, czy też dla funkcjonowania stacji uzdatniania - podkreśla Magdalena Rusakiewicz.
Oprócz “zwierzęcych systemów monitoringu”, na rzece Raduni tuż przed jej wpłynięciem do Jeziora Straszyńskiego, zainstalowana jest stacja wczesnego ostrzegania, kontrolująca online kilka podstawowych parametrów fizycznych wody płynącej rzeką. W przypadku przekroczenia progów ostrzegawczych, obsługa ujęcia otrzymuje informację na ten temat drogą radiową.