- Urodzone u nas zwierzęta, zgodnie z rolą współczesnego zoo, gdy dorosną, zostaną przekazane do innych placówek, w których założą własne rodziny - mówi Emilia Salach, dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego. Część z nich należy do gatunków, które mają swoich koordynatorów, nie tylko nadzorujących transfery, ale także hodowle - dodaje.
Dwa lemury wari nowymi mieszkańcami zoo. Pierwszy raz w historii oliwskiego zwierzyńca
Skrzydlate maleństwa
Nie zawiedli ptasi przedstawiciele gdańskiej fauny. Kolejny rok z rzędu możemy pochwalić się potomstwem u flamingów różowych. Ptaki te budują kopiec z błota, który pod wpływem słońca utwardza się, a na jego szczycie ptaki mogą składać jaja. W tym roku do rozrodu przystąpiło więcej ptaków, a na tę chwilę mamy cztery pisklaki.
Wśród ptaków potomstwa warto wypatrywać u nandu szarych, bardzo często mylonych z afrykańskimi strusiami. Tutaj ciekawie rozkładają się rodzicielskie obowiązki, ponieważ wysiadywaniem jaj i odchowem młodych zajmuje się tylko ojciec.
Na świat przyszedł również urubu różowogłowy. To ptak drapieżny, który jest spokrewniony z kondorami i podobnie jak one żywi się padliną. Para, która doczekała się potomstwa to samiec, który w naszym zoo żyje już ponad 15 lat oraz samica, która przyjechała do niego w zeszłym roku z Holandii. Pomimo trudnych początków ich relacja rozwinęła się w dobrym kierunku, czego efektem jest śnieżnobiała puchata kulka.
Wiersze 63 poetów zawisły w gdańskim zoo w ramach Poetyckiego Prania
Nowi mieszkańcy wśród ssaków
Nie próżnują także ssaki. Maluchy można dostrzec w stadzie alpak, ale także jaków. Na olbrzymim trawiastym wybiegu, który leży w okolicy restauracji La Mariposa, przy odrobinie szczęścia uda się dojrzeć młodą samiczkę azjatyckiego jelenia. Dzięki temu nasza grupa barasing bagiennych liczy już dziewięciu osobników.
Powiększyło się również stado elandów, czyli największych przedstawicieli rodziny wołowatych, które potocznie nazywane są antylopami. Samce mogą ważyć ponad 500kg. Urodzona w maju samiczka rośnie jak na drożdżach, ale do docelowej masy ciała jeszcze jej trochę brakuje. Na sąsiednim wybiegu, wśród zebr i żyraf, dostrzec można znacznie mniejszego mieszkańca w paski.
- Płci małej zebry jeszcze nie znamy. Nie zawsze jej określenie jest proste, często wymaga czasu, a w przypadku ptaków, badań krwi – mówi Emilia Salach. - Maluch zaraz po urodzeniu podążał za matką i resztą stada. Taka strategia umożliwia przeżycie na afrykańskiej sawannie. Narodzone zwierzęta muszą jak najszybciej stanąć na nogi, żeby nie stać się łatwym łupem dla drapieżników.
I jeszcze: kangury, patasy, golce...
Gdański Ogród Zoologiczny to prawie 150 gatunków i ponad 850 osobników, a wśród nich znajdziemy jeszcze kilka niespodzianek m.in. u kangurów rdzawoszyich, koskorob, a także tajemniczych mieszkańców lwiarni, czyli golców piaskowych. Prawdziwy „żłobek” utworzył się u afrykańskich małp – patasów, które potrafią się przemieszczać z prędkością około 55 km/h. Większość maluchów uczy się już samodzielności, a to idealny czas, żeby obserwować ich wspólne zabawy.
Zapraszamy do odwiedzin maluchów w naszym zoo!
oprac. IB