Letnia odsłona 26. Festiwalu Jazz Jantar

W piątek i sobotę, 14 i 15 lipca 2023 r. w ramach letniej odsłony  26. edycji Festiwalu Jazz Jantar, Klub Żak zaprasza na cztery koncerty wykonawców z USA i Polski. Wystąpią dwie artystki amerykańskie, klasycznie wykształcone, lecz o odmiennym spojrzeniu na muzykę - pianistka Eri Yamamoto i awangardowa kompozytorka i multiinstrumentalistka Angel Bat Dawid. Polską scenę jazzową reprezetować będą Tymek Papior - perkusista, multiinstrumentalista, kompozytor oraz trójmiejski saksofonista Tomek Gadecki. Bilety 80 zł.
13.07.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Portret: Czarnoskóra kobieta z warkoczykami na głowie i kolorowej sukni
Angel Bat Dawid: - Jazz i hip-hop to muzyka afroamerykańska. Narodziła się właśnie tutaj, wśród akurat tej grupy ludzi, ponieważ niewolnicy przetransportowani z Afryki przez bardzo długi czas byli uciskani. Z ucisku powstała muzyka spirituals, a z niej wzięły się blues, jazz i hip-hop. Jeżeli ktoś nie wywodzi się z tego kręgu kulturowego i nie dorastał w nim, nigdy nie będzie wiedział, jak grać tego rodzaju muzykę
fot. Oliver Chambon - Jazzalaviette Paris, France 2022

XXV Gdański Festiwal Carillonowy. Siedem weekendów z muzyką z wież

Po raz 26. gdański Klub Żak zaprasza na Festiwal Jazz Jantar. Podobnie jak w latach ubiegłych, Festiwal odbywa się w trzech blokach koncertowych: wiosennym (w marcu), letnim (w lipcu) i jesiennym (październikowe i listopadowe weekendy). 

Po wiosennej odsłonie Festiwalu Jazz Jantar, któy odbywa się w trzech blokach koncertowych - wiosennym, letnim i jesiennym, prestiżowy magazyn Jazz Forum orzekł, że jest to “jedna z najbardziej progresywnych jazzowych imprez w kraju.”

Przed nami więc dwa inspirujące dni z muzyką amerykańską i polską. W piątek, 14 lipca zagra pianistka Eri Yamamoto, w sobotę, 15 lipca - multiinstrumentalistka Angel Bat Dawid. Ich koncerty poprzedzą występy polskich obiecujących muzyków: perkusisty i kompozytora Tymka Papiora i jego formacji Tymek Papior Quartet oraz solo trójmiejskiego saksofonisty Tomka Gadeckiego.

27. Festiwal Szekspirowski: Charlotte Rampling, Andrzej Seweryn, Michał Urbaniak i aż 10 premier

Młoda kobieta azjatyskiego pochodzenia w eleganckiej czarnej sukience z odsłoniętymi ramionami
Ostatni album Eri Yamamoto pt. "A Woman With A Purple Wig" odzwierciedla życie w Nowym Jorku w trakcie pandemii. Materiał powstał w tym okresie, artystka po raz pierwszy napisała też teksty do swojej muzyki
fot. mat. Klub Żak

Amerykańskie artystki: Eri Yamamoto i Angel Bat Dawid 

Eri Yamamoto i Angel Bat Dawid to dwie jazzwomen o bardzo odmiennych spojrzeniach na muzykę - obie klasycznie wykształcone (choć jedna w Japonii, druga w Stanach Zjednoczonych); obie zafascynowane jazzem, ale też obie szukające dla niego nowych form wyrazu na bardzo różne sposoby.

Eri Yamamoto

Zaczęła grać na fortepianie w wieku trzech lat, ale dopiero dwadzieścia lat później - podczas wycieczki do Nowego Jorku - odkryła jazz i od razu się w nim zakochała. 

Kiedy Jarek Kowal, jeden z kuratorów festiwalu zapytał ją w wywiadzie dla Klubu Żak o wpływy kultury japońskiej w jej rozumienie i uprawianie jazzu, arystka odpowiedziała: - W Japonii w ogóle nie grałam jazzu. Grę na fortepianie zaczęłam w wieku trzech lat, a własną muzykę komponuję i poniekąd improwizuję od ósmego roku życia. Dopiero kiedy miałam dwadzieścia parę lat, pojechałam do Nowego Jorku i usłyszałam tutaj Tommy'ego Flanagana [pianistę, który współpracował z takimi tuzami jazzu, jak Art Blakey, Miles Davis, Sonny Rollins czy Coleman Hawkins] z jego triem - to wydarzenie całkowicie odmieniło moje życie. Naprawdę zakochałam się od pierwszego wejrzenia w tej trójstronnej rozmowie prowadzonej za pomocą instrumentów i w końcu przeprowadziłam się. Nie wiem, czy można nazywać moją muzykę japońskim jazzem, właściwie kompletnie niczego nie wiem o japońskiej scenie jazzowej, ale na pewno sposób, w jaki odczuwam muzykę i w jaki wyrażam siebie za jej pomocą nie zmieniły się od tych wczesnych lat. Dorastałam w Kioto, gdzie na każdym kroku można natrafić na tradycyjną muzykę, więc chcąc nie chcąc nasiąkałam tymi specyficznymi harmoniami. Być może da się to wychwycić w tych, po które sięgam we własnej muzyce.

2022 rok można uznać za przełomowy w działalności Eri Yamamoto. Najpierw wydała drugi solowy album („Yellow Flower”), później dokumentujące mierzenie się z pandemią z perspektywy kobiety azjatyckiego pochodzenia - „A Woman With a Purple Wig” z triem. Tytułowa kobieta w fioletowej peruce na okładce płyty to sama Yamamoto, która po ataku na nowojorskiej ulicy podczas pandemii (wywołanym nagonką sprowokowaną przez prezydenta Trumpa używającego określenia „chiński wirus”) - zaczęła maskować się nawet wychodząc do sklepu. Zakładała perukę, kapelusz, okulary słoneczne i maseczkę, by nie przypominać Azjatki.

Te doświadczenia sprawiły jednak, że po raz pierwszy w życiu - za namową Williama Parkera - postanowiła sama zaśpiewać. Rezultat tej próby, w recenzji portalu All About Jazz, został opisany jako „coś wyjątkowego i najlepsze dzieło w dotychczasowej karierze pianistki”.

-Nigdy wcześniej nie śpiewałam na albumach, bo uważałam, że melodia, harmonia i rytm to dla mnie wystarczająco, by nadawać właściwy komunikat dotyczący moich odczuć - zwierzyła się w rozmowie z Jarkiem Kowalem. - Nie wiem dlaczego, ale tym razem w naturalny sposób słowa zaczęły się pojawiać w mojej głowie. Po raz pierwszy czułam, że chcę sięgnąć po bardzo bezpośredni przekaz z wykorzystaniem tekstu.

Po raz pierwszy przed polską publicznością japońska artystka wystąpi w ramach letniej odsłony Festiwalu Jazz Jantar, gdzie wykona najnowsze utwory wzbogacone improwizacją wraz ze stałym współpracownikiem, perkusistą Ikuo Takeuchim, ale Polska nie jest jej zupełnie nieznanym lądem:

- Jeszcze nigdy nie grałam w Polsce, a reżyserką moich dwóch ostatnich teledysków jest pochodząca z Polski Aleksandra Szczepanowska, jedna z moich najlepszych przyjaciółek w Nowym Jorku - mówi Eri Yamamoto. - W 2020 roku zdobyła nagrodę za najlepszy film i reżyserię podczas NYC Independent Film Awards. Zresztą kilka miesięcy temu w polskim konsulacie na Manhattanie - w naprawdę pięknym budynku - zorganizowano inny festiwal filmowy, gdzie zostałam zaproszona i wykonywałam swoją muzykę w otoczeniu pomników legendarnych kompozytorów. Przez cały koncert spoglądał na mnie Chopin - występowałam pod ogromną presją [śmiech].

Angel Bat Dawid

O korzenieniach i inspiracjch swojej twórczości, opowiadała Jarkowi Kowalowi również Amerykanka Angel Bat Dawid, amerykańska kompozytorka, instrumentalistka i edukatorka, która kształciła się klasycznie, ale ma z tego okresu wiele złych wspomnień: 

Angel Bat Dawid: - Moja edukacja muzyczna była bardzo traumatyczna, nieustannie mierzyłam się z rasizmem. Nie zdobyłam stopnia naukowego, rzuciłam studia, kiedy brakowało mi tylko roku do ich ukończenia. Zaliczyłam kilka semestrów teorii, grania na klawiszach i tak dalej, ale kiedy już z tym skończyłam, czułam się pokonana jako artystka. Z każdym kolejnym miesiącem nauki coraz mniej w siebie wierzyłam. Studiowałam klasyczny klarnet i możesz mi wierzyć, że nie było tam ani jednej czarnej osoby, ani wśród uczniów, ani wśród nauczycieli. Był za to rasizm, przez który miałam poczucie, że nie jestem dobra w tym, co robiłam. Dopiero później zaczęłam zastanawiać się, jak mogłabym nie być dobra, skoro zajmowałam się tym od dziecka? Kiedy jest się młodym, często aż za bardzo wierzy się temu, co nas otacza i nie poddaje się refleksji słów, jakie słyszymy.

Wszystkie te rasistowskie doświadczenia ze szkoły doprowadziły do tego, że mimo miłości do grania, myślałem: Tak ma wyglądać zajmowanie się muzyką? Nie wiem, czy nadaję się do tego. Wtedy mocno wciągnęłam się w hip-hop, zaczęłam produkować i akurat w tym zakresie wszystkiego nauczyłam się sama. Zasady są zresztą takie same. To, czego nauczyłam się na temat zachodniego sposobu komponowania obowiązuje także przy tworzeniu beatów. Po rzuceniu szkoły skupiłam się na tym i na pracy, ale w pewnym momencie musiałam zadecydować, co tak naprawdę chcę w życiu robić. Postanowiłam dać sobie rok na wypróbowanie różnych projektów, zanurzenie się w sztuce, a gdyby nie wypaliło, po prostu poszukałabym innej pracy [śmiech]. To było w 2014 roku, wiele się od tego czasu wydarzyło, a teraz jestem tutaj i mogę z tobą rozmawiać, więc udało się. Naprawdę się udało [śmiech].

Bepośrednią inspiracją dla stworzenia najnowszego albumu pt. „Requiem for Jazz” był dla artystki film „The Cry of Jazz” (jeden z pierwszych dokumentów nakręconych przez afroamerykańskiego reżysera Edwarda Blanarda w 1959 roku). Padło w nim stwierdzenie, że „ciało jazzu nie żyje, ale jego dusza będzie trwać wiecznie”.

Powstało dzieło, w którym wszystkie połączyły się wszystkie pasje Angel Bat Dawid: klasyczne wykształcenie, lata praktykowania jazzu i pasja do hip-hopu.

Zaskakujące brzmienie „Requiem for Jazz” zawdzięcza też użyciu blisko dwudziestoosobowej orkiestry. 

- Można się w nim doszukać zarówno Sun Ry, jak i Mozarta, a nawet usłyszeć wokalne zabiegi z zastosowaniem auto-tuna - ocenia Jarek Kowal i przypomina, że w konkluzji recenzji dziennika The Guardian podkreślono, że nowy materiał Dawid „dodatkowo podkreśla jej pozycję jako jednej z najważniejszych artystek awangardowych swoich czasów”.

Podczas europejskich koncertów Angel Bat Dawid wystąpi solo, z nowymi aranżacjami, a koncert w ramach letniej odsłony festiwalu Jazz Jantar będzie polską premierą albumu „Requiem for Jazz”.

Angel Bat Dawid tak wspomina pracę nad albumem, który gdańska publiczność usłyszy już niebawem w Klubie Żak (koncert w sobotę, 15 lipca 2023 r.):

- Jestem także dyrygentką i przede wszystkim tym zajmowałam się przy nagrywaniu "Requiem for Jazz". Na albumie to wcale nie ja gram na klarnecie, tylko moja dwunastoletnia uczennica, dla której napisałam odpowiednie partie i potraktowałyśmy to jak lekcję. Być może dlatego, że jestem czarną kobietą, co jakiś czas spotykam się z przekonaniem, że niektóre z moich umiejętności ot tak wybrałam sobie, jakbym urodziła się z nimi, ale tak naprawdę musiałam się ich nauczyć w szkole. Uwielbiam to, do czego jestem zdolna - komponowanie, dyrygowanie, uważne wsłuchiwanie się w dużą liczbę instrumentów i we współgranie niektórych akordów. Niedawno byłam na Azorach i po raz pierwszy komponowałam dla czterdziestoosobowego zespołu, co było niesamowicie ekscytujące. Były tuby, pełna sekcja klarnetowa... Mogłabym siedzieć nad tym całymi dniami. Gdybym musiała z kolei określić siebie tylko jednym z działań, jakie podejmuję, powiedziałabym, że jestem przede wszystkim kompozytorką. W tym zakresie moje umiejętności rozkwitają w pełni, a czy to będzie jazz, muzyka poważna, czy coś innego... Wszystkie te nazwy gatunków powstały tylko po to, żeby zwiększać sprzedaż. Ja po prostu słyszę muzykę, nie muszę jej nazywać.

Portret: bardzo młody mężczyzna w ciepłym swetrze, z burzą blond loków
Letnią odsłonę 26. Festiwalu Jazz Jantar otworzy koncert Tymka Papiora - perkusisty, multiinstrumentalisty, kompozytora i producenta, który wraz z pianistą Grzegorzem Ziółkiem, trębaczem Marcinem Elszkowskim i kontrabasistą Piotrem Narajowskim tworzy Tymek Papior Quartet. Zespół jest laureatem 24. Przeglądu Jazzowego Sax Clubu
fot. mat. Klub Żak

Polska scena na Jazz Jantar

Na polską scenę jazzową wkracza kolejne pokolenie młodych, a jednym z nich jest Tymek Papior - perkusista, multiinstrumentalista, kompozytor i producent. Koncertuje od 16 roku życia: solo, ale i współtworzy takie zespoły jak Alan Wykpisz Project, Paweł Pańta Trio, We Do Not Pretend oraz Wojtek Mazolewski Quintet. Z pianistą Grzegorzem Ziółkiem, trębaczem Marcinem Elszkowskim i kontrabasistą Piotrem Narajowskim tworzą Tymek Papior Quartet.

Zespół jest Laureatem 24. Przeglądu Jazzowego Sax Clubu, a ich koncert otworzy letnią odsłonę 26. Festiwalu Jazz Jantar.

Trójmiejski saksofonista Tomek Gadecki współpracuje z wieloma muzykami z Polski i świata. Komponuje muzykę do spektakli teatralnych, udziela się jako muzyk sesyjny w wielu projektach np. Pure Phase Ensemble, Dreadles Lions, Galago, Artur Maćkowiak, Contemporary Noise Sextet, 7FAZ. Współtworzy duet taneczno muzyczny Acoustic Body z Anną Haracz. Improwizacja, która jest bardzo ważnym elementem jego twórczości sprawia, iż bardzo często pracuje z performerami, malarzami czy poetami. 

Zapowiadając swój solowy koncert Gadecki mówił, że „Projekt „let’s talk about shame“ to "połączenie muzyki akustycznej z elektroniką, polegające na przetwarzaniu dźwięków saksofonu w nowy pejzaż dźwiękowy za pomocą pętli efektów. W trakcie powstawania muzyki elektronika jest wykorzystywana w nietypowy sposób, otwierając przestrzeń do nieustannych przeobrażeń. W tym procesie twórczym najważniejsze są dwa elementy: czas i zmiana. Technologia jest tu traktowana nie jako dodatek, czy efekt mający dopełnić dźwięk instrumentu, ale tworzy swój odrębny świat, w którym dźwięk saksofonu jest zaledwie początkiem...”

Festiwal Jazz Jantar jest realizowany ze środków Miasta Gdańska i Klubu Żak, miejskiej instytucji kultury. Festiwal dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Festiwal wsparły filmy GIWK, Ziaja, Toyota Carter i Żywiec. 

Więcej na stronie: jazzjantar.pl, aktualności i relacje z koncertów na Facebook.com/JazzJantar.

PROGRAM 26. Festiwal Jazz Jantar

piątek, 14.07.2023 / godz. 20.00 / Klub Żak

  • Tymek Papior Quartet / Laureaci 24. Przeglądu Jazzowego Sax Clubu
    Tymek Papior - perkusja, Marcin Elszkowski - trąbka, Grzegorz Ziółek - fortepian, Piotr Narajowski - kontrabas
  • Eri Yamamoto & Ikuo Takeuchi Duo / Avant Days / pierwszy raz w Polsce
    Eri Yamamoto - fortepian, Ikuo Takeuchi - perkusja

sobota, 15.07.2023 / godz. 20.00 / Klub Żak

  • Tomasz Gadecki / let’s talk about shame / Avant Days / premiera
  • Angel Bat Dawid / Requiem for Jazz / Avant Days / polska premiera

BILETY

Bilety obejmują dwa koncerty tego samego dnia:

  • 80 zł – w sklepie internetowym (tickets.klubzak.com.pl) i w kasie Klubu
  • 40 zł – ulgowe dla studentów, uczniów, seniorów, na Kartę Dużej Rodziny, obywatele Ukrainy (tylko w kasie Klubu)
  • 75 zł – zniżka na Kartę do Kultury (tylko w kasie Klubu)

Kasa Klubu Żak (Gdańsk, ul. Grunwaldzka 195/197) czynna jest od pon.- pt. w godz. 15 - 21, w sb. i nd. od godz.16. Kontakt: kasa@klubzak.com.pl; tel. 58 344 05 73 lub 58 345 15 90 – w.117.

TV

Wrzeszcz Górny gotowy na święta