Lekcja Obywatelska z prezydent Gdańska
Lekcje Obywatelskie z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz odbywają się w gdańskich szkołach ponadpodstawowych, są to spotkania prezydent z uczniami pełnoletnimi i zbliżającymi się do pełnoletniości.
Tym razem, w czwartek, 14 marca 2024 roku, Aleksandra Dulkiewicz odwiedziła wrzeszczański Zespół Szkół Specjalnych nr 1 zwany “Batorówką”.
Timothy Snyder o tyranii
Zachęcając młodzież do zadawania pytań, prezydent tradycyjnie rozpoczęła spotkanie od cytatu z książki towarzyszącej Lekcjom - “O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku” autorstwa amerykańskiego historyka i politologa Timothy'ego Snydera. Jak zwykle też, na każdego ucznia i uczennicę czekał egzemplarz tej publikacji w prezencie.
- Żyjemy dziś w świecie, który dla nikogo nie jest łatwy. Timothy Snyder napisał te lekcje, by pomóc ludziom odróżnić dobro od zła, albo też nauczyć ich oceniać różne działania pod kątem zagrożenia dla demokracji - mówiła Aleksandra Dulkiewicz i przeczytała lekcję XI pt. “Bądź dociekliwy”. - Snyder zachęca nas, żebyśmy sprawdzali, czy trafiające do nas każdego dnia informacje są prawdziwe, czy nie. Ja też Was do tego zachęcam.
Uczniowie i uczennice “Batorówki” mieli kilkanaście pytań do prezydent Gdańska, wiele z nich inspirowanych ich udziałem w projekcie Lekcji Obywatelskich, który już trzeci rok realizowane są w zaangażowanych gdańskich szkołach i przedszkolach. Placówki realizują scenariusze zajęć opracowanych z myślą o edukacji obywatelskiej najmłodszego pokolenia mieszkańców naszego miasta. ZSS nr 1 to jedna z takich szkół.
Gdańskie Lekcje Obywatelskie. To oni realizują III sezon unikalnego programu dla szkół
Kilkanaście pytań do Aleksandry Dulkiewicz
Oto kilka pytań, które padły tego dnia wraz z odpowiedziami prezydent.
“Ceną wolności jest wieczna czujność” - jak skomentowałaby Pani słowa Wendell`a Phillips`a?
- Książka, którą trzymamy dziś w rękach, także mówi m. in. o tym. Nigdy nie jest tak, że demokracja i wolność są nam dane na zawsze. To tak jak z przyjaźnią - jeśli masz przyjaciela, musisz się o tę więź troszczyć, dzwonić nie tylko w urodziny, spotykać się. Tak samo jest z demokracją i wolnością.
Jeśli nie bierzesz udziału w wyborach, nie troszczysz się o demokrację. Ty nie pójdziesz, ale pójdą inni i wybiorą np. partię, która jest za kontrolą tego, co czytają obywatele w internecie.
Jeśli nie będziemy wybierać i to wybierać świadomie - może być kłopot z tą wolnością.
Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego na Gdańskiej Lekcji Obywatelskiej
“Historia się nie powtarza, ale udziela nam lekcji” - to słowa Timothy`ego Snyder`a. Jak odniesie je Pani do swojej prezydentury?
- W poniedziałek (11 marca 2024 r. - red.) minęło dokładnie pięć lat od mojej prezydenckiej przysięgi. Po pierwsze nauczyłam się, że prezydent nic nie jest w stanie zrobić sam. Musi mieć zespół ludzi, których umie zachęcić do działania i inwencji.
Po drugie - zawsze trzeba mówić ludziom prawdę, nawet jeśli nie chcą jej usłyszeć. Po trzecie - bardzo ważne są spotkania z ludźmi. Takie, jak dzisiejsze z Wami. Cieszę się, że pomimo tego, że na pięć lat mojej kadencji przypadły blisko dwa lata pandemii, udało mi się spotkać z uczniami większości szkół ponadpodstawowych w Gdańsku.
Papiery i teczki - to jedno; rozmowy ze współpracownikami - drugie; ale spotkania z mieszkańcami (także spacery dzielnicowe i okrągłe stoły w dzielnicach) są równie ważne, bo dzięki temu wiem, czego potrzebują i co ich wkurza.
Lekcja Obywatelska w XX LO. - Trzeba weryfikować już na etapie obietnic
GALERIA ZDJĘĆ Z LEKCJI:
Które z zasad zawartych w książce “O tyranii” są dla Pani najważniejsze?
- Pewnie dociekliwość: nawet pięć, czy siedem razy zdarza mi się pytać moich współpracowników, czy na pewno tak jest, jak sądzimy w danej sprawie.
Bardzo troszczę się o język - o sposób, w jaki wyrażam myśli, poglądy - by nie był to język obraźliwy, to oczywiste, ale także, by nie był wykluczający. To, że się różnimy to wartość, a nie kłopot.
I także wspomniana już prawdomówność - nikt z nas nie lubi ściemy i ludzie zawsze ją wyczują, to się w ogóle nie opłaca.
Lekcja Obywatelska z prezydent Dulkiewicz w Zespole Szkół Samochodowych
Swoimi działaniami wspieramy w naszej szkole słuszne dla nas sprawy: hospicjum i schronisko dla bezdomnych zwierząt, Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, kwestujemy pod “Biedronką” na rzecz Trójmiejskiego Banku Żywności. Jakie obszary wymagają jeszcze zaangażowania młodych ludzi w Gdańsku?
- Wszystko zależy od tego, co jest dla Was ważne. Nie można nikomu nakazać, czym ma się zajmować, praca z serca jest więcej warta, prawda? Dlatego każdy musi się sam zastanowić, co jest dla niego ważne.
Proponuję jednak, żebyście porozmawiali ze znajomymi i rodziną na temat zbliżających się wyborów - samorządowych (7 kwietnia - red.) i do parlamentu europejskiego (na początku czerwca). Zapytajcie, czy się wybierają, czy mają już swoich kandydatów? To też działalność społeczna.
Lekcja Obywatelska z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz w ZSŁ: “Chciałam zmieniać świat”
FILMOWA RELACJA
Co Pani teraz czyta i dlaczego?
- Przyznam, że zaczynam dużo książek, a kiedy kolejna wpadnie mi w ręce, odkładam ją na bok. Mam już całe sterty książek przy łóżku, zwyczajowo porządkuję je przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. Teraz czytam biografię Jerzego Urbana autorstwa Doroty Karaś i Marka Sterlingowa. Urban to bardzo ciekawa postać, której Wy nie możecie pamiętać, bo był rzecznikiem prasowym rządu jeszcze w czasach komuny.
Druga moja lektura to “Chłopki. Opowieść o naszych babkach” Joanny Kuciel - Frydryszak, która pokazuje, jak ludzie garnęli się do szkoły, jaką siłę mieli, by przezwyciężyć wszelkie przeciwności, by osiągnąć ten cel, wiedząc, że szkoła jest szansą na lepsze życie.
Chciałabym czytać więcej, ale niestety nie mam na to czasu.
Czy często udziela Pani wywiadów w telewizji?
- Bardzo często. Czasem muszę odmawiać, bo nic innego bym już nie mogła robić. Oczywiście, rozmowy z dziennikarzami to też jest część mojej pracy - więcej osób przecież obejrzy, czy przeczyta wywiad, niż porozmawia ze mną na ulicach Gdańska. Wywiady dają szansę na dotarcie z tym, co się myśli do większej grupy osób.
Mówi się o etyce zawodowej lekarzy, prawników, czy dziennikarzy. A czy jest etyka w pracy prezydenta?
- Nie ma chyba zawodu, w którym nie obowiązuje etyka. Jako prezydent muszę być “świętsza od papieża”. Popełniam błędy, jak każdy i jak każdy - czasem się wkurzam i mam gorszy dzień.
Myślę, że etyka w każdym zawodzie polega w zasadzie na tym samym: żeby wykonywać jak najlepiej powierzone zadania. Nie potrafię lepiej - może warto zastanowić się, czy to miejsce dla nas? Mnie za parę tygodni ocenią wyborcy.